James Gunn odpowiada na pogróżki dotyczące potencjalnej śmierci bohatera Strażników Galaktyki

Rocket Raccoon zginie w nadchodzących Strażnikach Galaktyki Vol. 3? W związku z pojawiającymi się na ten temat plotkami głos zabrał reżyser filmu, James Gunn.

Zagorzali fani różnorodnych dzieł – nie tylko filmowych – potrafią naprawdę uprzykrzyć życie twórcom, gdy pewne decyzje kreatywne i narracyjne spotkają się z niezrozumieniem bądź wręcz wrogością. Z tym drugim przypadkiem mamy do czynienia przy plotkach dotyczących zamysłu uśmiercenia Rocketa Raccoona w kolejnych Strażnikach Galaktyki. Do sprawy odniósł się reżyser James Gunn, odpowiadający za pierwsze dwie odsłony cyklu. Dzięki kunsztowi i lekkości, z jaką Gunn podszedł do materiału źródłowego, znani wcześniej głównie miłośnikom komiksów Guardians of the Galaxy stali się globalną i lubianą marką.

Strażnicy Galaktyki Vol. 3 mają zadebiutować w maju 2023 roku, ale ich premiera już teraz wzbudza wiele zainteresowania. Ostatnio w mediach społecznościowych podniosły się głosy, które wprost grożą autorom trzeciej części Strażników wybuchem zamieszek i protestów, jeżeli najbardziej lubianemu szopowi ostatniej dekady stanie się krzywda.

We wpisie na Twitterze Gunn nawiązał do sprawy Legionu samobójców, po premierze którego otrzymał ponad 300 (!) gróźb. To dlatego, że w filmie zginęło wiele postaci – i to w początkowej fazie produkcji, podczas gdy owi zabici bohaterowie byli wykorzystywani w reklamach i materiałach promocyjnych. Widzowie zafascynowani tymi charakterami czuli się więc rozczarowani.

W swojej wypowiedzi Gunn nie zdradził niczego na temat losów Rocketa i Strażników Galaktyki w ogóle, ale reżyser jest znany z zamiłowania do zaskakiwania publiczności i uśmiercania postaci wykreowanych przez siebie bądź zaadaptowanych z innych dzieł. Z pewnością 51-letni twórca jest bardzo zadowolony z zamieszania, w którego centrum znalazł się jego film. Nam zaś pozostaje mieć nadzieję, że Raccoonowi nic się nie stanie.