Premiera Star Wars: Eclipse może być jeszcze bardzo odległa. Tak sugeruje Tom Henderson, który ponownie doniósł o problemach studia Quantic Dream z rekrutacją.
Zapowiedź Star Wars Eclipse wzbudziła spore zainteresowanie, choć na grę podobno poczekamy jeszcze kilka lat. Albo i dłużej, bo studio Quantic Dream rzekomo ma problemy z rekrutacją i w efekcie gra może się ukazać dopiero w 2027 lub 2028 roku.
Tom Henderson (via Xfire) otrzymał te informacje od źródeł bliskich deweloperowi. Wcześniej znany informator donosił, że od premiery SW: Exlipse dzielą nas 3-4 lata. Powód? Braki w zatrudnieniu, które widać było po ofertach pracy na oficjalnej stronie Quantic Dream.
Wypada też przypomnieć, że inny informator podawał, jakoby prace nad SW: Eclipse rozpoczęto dopiero na początku zeszłego roku. W kontekście tego oraz informacji o problemach kadrowych łatwo uwierzyć, że od premiery gry dzieli nas jeszcze co najmniej pięć lat.
Nasuwa się pytanie: jeśli Star Wars: Eclipse to wciąż odległa przyszłość, dlaczego twórcy już ujawnili projekt i nawet opublikowali jego zwiastun? Paradoksalnie może to wynikać właśnie z problemów z rekrutacją.
Niestety informacje Hendersona wskazują, że ciepłe przyjęcie zwiastuna Star Wars: Eclipse nie przełożyło się ani na zainteresowanie wydawców, ani też deweloperów szukających zatrudnienia.
Swoje mogły zrobić oskarżenia o rzekomo toksyczną atmosferę w studiu. Co prawda Quantic Dream zostało oczyszczone z zarzutów w kwietniu 2021 roku, ale łatwo przewidzieć, jak ciągnąca się przez lata afera wpłynęła na stosunek deweloperów szukających zatrudnienia.
Może Cię zainteresować:
Oczywiście to tylko nieoficjalne informacje i należy podchodzić do nich z dystansem. Nawet jeśli źródła Hendersona nie mijają się z prawdą, ich doniesienia nie oznaczają, że prace nad SW: Eclipse utknęły w miejscu. Po prostu gracze muszą uzbroić się w cierpliwość i mieć nadzieję, że wieloletnia produkcja zaowocuje udanym tytułem.
6

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).