Sony zamierza ograniczyć prędkość pobierania i działania swojej usługi internetowej w Europie. Wszystko po to, by dodatkowo nie przeciążać łączy koniecznych do pracy zdalnej i komunikacji.
Rosną obawy co do tego, czy europejski Internet jest w stanie wytrzymać rosnący ruch spowodowany epidemią koronawirusa oraz kwarantannami. W trosce o stabilność połączenia, jakość wyświetlanych materiałów obniżył Netflix, natomiast YouTube zmienił domyślną rozdzielczość filmów znajdujących się w jego bazie. Do tych dwóch serwisów zdecydowało się dołączyć Sony. Dziś Jim Ryan, prezes Sony Interactive Entertainment, ogłosił, że firma zamierza pracować nad „zarządzaniem” prędkością pobieranych plików. W konsekwencji można się spodziewać wolniejszego działania części usług sieciowych PlayStation, lecz sama zabawa przez Internet powinna odbywać się bez większych zakłóceń.
Prezes SIE dziękuje za zrozumienie zaistniałej sytuacji, gdyż według jego słów, działania te pozwolą na zachowanie dostępu do Internetu dla wszystkich.
12
Autor: Miłosz Szubert
Filmoznawca z wykształcenia. W GRYOnline.pl pracuje od stycznia 2017 roku. Fan tenisa, koszykówki, komiksów, dobrych książek, historii oraz gier strategicznych Paradoxu. Od niedawna domorosły Mistrz Gry (podobno wychodzi mu to całkiem nieźle). Przez parę lat montował filmy na kanale Notatnik Kinomana na YouTube.
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
