Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 25 lipca 2013, 09:23

autor: Kamil Zwijacz

Saints Row IV - ukończono prace nad grą. Premiera w przyszłym miesiącu

Saints Row IV otrzymało status "Gold". Oznacza to, że prace nad grą zostały zakończone i teraz czeka ją tylko przeprawa przez tłocznie, drukarnie, itd. Premiera produkcji studia Volition w Polsce odbędzie się 23 sierpnia.

Firma Deep Silver poinformowała, że prace nad grą Saints Row IV zostały zakończone i nic już nie przeszkodzi produkcji studia Volition ukazać się na rynku w przyszłym miesiącu. Jednocześnie ujawniono, że można już kupować przepustki sezonowe.

Saints Row IV ukaże się 23 sierpnia.

Saints Row IV w skrócie:
  • Czwarta część zwariowanej gry typu sandbox od studia Volition
  • Tytuł opowie o inwazji kosmitów
  • Gra ukaże się 23 sierpnia na konsolach Xbox 360, PlayStation 3 i komputerach PC

Season Pass wyceniono na 9,99 euro (około 42 zł). W zamian chętni otrzymają nadchodzące dodatki, warte w sumie 15 euro (około 63 zł). Poinformowano między innymi o rozszerzeniu Enter the Dominatrix, drugim zestawie nowych misji i broni Rectifier. Jest to sonda analna, umożliwiająca „uzyskiwanie „wewnętrznych” informacji od wrogów”.

Tytuł ukaże się w Europie na konsolach Xbox 360, PlayStation 3 i komputerach PC 23 sierpnia. W Polsce gra dystrybuowana będzie przez firmę Cenega. Saints Row IV pojawi się w sklepach w polskiej wersji językowej (napisy) tylko w wersji na PC. Konsolowe edycje dostępne będą wyłącznie po angielsku.

Przy okazji warto wspomnieć, że cały nakład premierowy na komputerach PC ukaże się w wersji Commander in Chief Edition, która zawiera trzy dodatki DLC: stylowy strój wuja sama, odjechaną broń ‘Merica oraz myśliwiec Screaming Eagle. Bonusy te otrzymają także użytkownicy konsolowych wydań, kupujący grę przed premierą.

My już graliśmy w Saints Row IV i jedno wiemy na pewno – będzie to: „kawał totalnie odjechanego, karykaturalnego i niesamowicie intensywnego sandboksa, który nawet przez chwilę nie próbuje być choć trochę normalny”.