Ruszył sieciowy Assassin's Creed: Project Legacy

Firma Ubisoft postanowiła promować na Facebooku jedną ze swoich znanych marek, czyli Assassin’s Creed. Dzisiaj w popularnym serwisie wystartowała nowa gra strategiczna Project Legacy, która pozwoli odblokować dodatkową zawartość do następnej odsłony serii (Brotherhood). Pomysł ma umożliwić graczom odwiedzanie tego samego uniwersum na różne sposoby.

Szymon Liebert

1 października 2010 12:29

Firma Ubisoft postanowiła promować na Facebooku jedną ze swoich znanych marek, czyli Assassin’s Creed. Dzisiaj w popularnym serwisie wystartowała nowa gra strategiczna Project Legacy, która pozwoli odblokować dodatkową zawartość do następnej odsłony serii (Brotherhood). Pomysł ma umożliwić graczom odwiedzanie tego samego uniwersum na różne sposoby.

Grając w Assassin's Creed: Project Legacy możemy zdobywać dodatki (doświadczenie, przedmioty) do wspomnianego Assassin's Creed: Brotherhood, który do sklepów trafi w listopadzie. Na tym jednak nie koniec, gdyż powiązanie między tytułami będzie dwustronne – zwiedzając wraz z Ezio zakamarki Rzymu odblokujemy 25 bonusowych misji do przeglądarkowej produkcji z Facebooka.

Ruszył sieciowy Assassin's Creed: Project Legacy - ilustracja #1

Assassin’s Creed na Facebooka jest przykładem nowej polityki wydawcy związanej z rozwojem darmowych gier. Tego typu zagrania pojawią się nie tylko w przypadku największych serii, ale i casualowych tytułów. Można tutaj wspomnieć o powiązaniach między Petz World oraz wersją gry na DS-a. Konkurencyjni wydawcy stosują podobne pomysły – na myśl przychodzi chociażby niedawny Dragon Age: Journeys, który pozwalał odblokować dodatki do większej gry.

Ubisoft stara się wykorzystać możliwości jakie dają Internet oraz popularność społecznościowych serwisów. Wydawca eksperymentował w przeszłości z pomysłami na dodatkowe mini-gry powiązane z dużymi projektami. Przykładem może być chociażby przeglądarkowa produkcja, w której statystyki graczy były zależne od postępów w Assassin’s Creed II.

Więcej:Ubisoft ma być „rozczarowany” jego decyzją, ale były szef Assassin's Creed przedstawia sprawę inaczej: „Prawda jest taka: to nie był mój wybór”