Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 27 czerwca 2025, 09:03

Resident Evil 9 pokazuje prawdziwy gameplay i ujawnia oczywisty powód, dla którego Leon nie mógł zostać protagonistą

Deweloperzy Resident Evil Requiem opowiedzieli o koncepcie, bohaterce i settingu gry. Ujawniono również, że początkowo mieliśmy grać Leonem, ale pomysł okazał się trudny do zrealizowania.

Źródło fot. Capcom
i

Capcom udostępnił w serwisie YouTube film, w którym deweloperzy opowiedzieli nieco o nadchodzącym Resident Evil: Requiem. Na tapet wzięto m.in. koncept, bohaterkę oraz setting gry. Materiał możecie obejrzeć poniżej, a jego uzupełnieniem jest nowy wpis na stronie PlayStation.

„Nowa era survival horroru”

Podstawową ideą stojącą za RE9 jest „uzależniający strach”, którego przezwyciężanie ma sprawiać, że gracze będą chcieli doświadczać go jeszcze więcej. Reżyserem gry jest Koshi Nakanishi, który pracował m.in. nad siódmą odsłoną serii. Fani pamiętają, że ta część stawiała bardziej na poczucie grozy niż akcję. W Requiem twórcy chcą ponownie skupić się na tym elemencie.

Strach to coś, do czego gracze z czasem się przyzwyczajają, ale w tym tytule, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, zwróciliśmy uwagę na utrzymanie poczucia napięcia przez cały czas trwania rozgrywki.

Przybliżono również protagonistkę, Grace Ashcroft, analityczkę wywiadu FBI, którą opisano jako „bojaźliwą introwertyczkę”. Zaznaczono, że bardzo różni się od poprzednich bohaterów serii. Twórcy postawili właśnie na nią, ponieważ chcieli, aby doświadczyła grozy z tej samej perspektywy, co gracz.

Ma ona niską tolerancję na grozę, co będzie widoczne w rozgrywce – np. poprzez nieregularny oddech czy podskakiwanie ze strachu. W trakcie historii będzie się jednak rozwijać. Należy również pamiętać, że jako analityczka FBI jest przeszkolona w obsłudze broni oraz wie, jak działać na podstawie chłodnej kalkulacji.

Co z tym Leonem?

Nakanishi zdradził również pewną ciekawostkę – początkowo twórcy chcieli obsadzić w roli protagonisty RE9 dobrze znanego Leona S. Kennedy’ego. Tworzenie horroru z zaprawionym w boju agentem jest jednak dość trudne, ponieważ nie przestraszy się on czegoś tak błahego, jak nagły, głośny dźwięk.

Nikt nie chce widzieć, jak Leon podskakuje ze strachu z powodu drobnostek.

Informacja ta może być dla wielu zaskakująca, gdyż niedługo po zapowiedzi Requiem w sieci pojawiła się wiadomość, że gra zaoferuje dwie grywalne postacie. Zdaniem insidera Dusk Golema, poza Grace, w trakcie rozgrywki mieliśmy wcielić się właśnie w Leona. Uważa on jednak, że deweloperzy chcą jedynie zmylić graczy, a lubiany bohater „na 100% nadal jest protagonistą”.

Skąd wziął się tytuł?

Wideo potwierdza, że akcja Requiem dzieje się około 30 lat po ataku rakietowym na Racoon City (oznacza to, że Leon miałby 51 lat). Twórcy zaznaczyli, jak wiele postaci znanych z poprzednich odsłon serii jest powiązanych z tym miejscem – w tym również Grace Ashcroft, przez śmierć jej matki.

Tworząc historię rozgrywającą się w ruinach Raccoon City, uznaliśmy, że dobrze byłoby zaprojektować postać, która ma osobistą więź z samym miastem.

RE9 nosi podtytuł Requiem, ponieważ ma to być „hołd dla tych, którzy pojawili się wcześniej”. Ponadto podkreśla to fakt, że jest to kamień milowy serii, która narodziła się z wraz z historią firmy Umbrella i pierwszą epidemią zombie w Racoon City (via GameStar).

Anulowany projekt

Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że początkowo RE9 miał być wieloosobową produkcją sieciową z otwartym światem, ale pomysł ten został porzucony w trakcie rozwoju. Twórcy zdali sobie sprawę, że nie jest to typ rozgrywki, którego chcą gracze. Materiał z wczesnej wersji gry możecie zobaczyć poniżej.

Resident Evil: Requiem zadebiutuje 27 lutego 2026 roku na PC oraz konsolach PS5 i XSX/S. W odróżnieniu od dwóch poprzednio wydanych części, gra zaoferuje polską wersję językową w formie napisów.

  1. Widziałem Resident Evil Requiem w akcji – zapowiada się mistrzowski pokaz budowania napięcia

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej