Przedstawiciele firmy CD Projekt komentują swoją walkę z piractwem
Przedstawiciele firmy CD Projekt postanowili ustosunkować się do niedawnych informacji dotyczących niekonwencjonalnych działań antypirackich polskiego dystrybutora. Według zapewnień, wezwanie do zapłaty sporej sumy jest wysyłane tylko osobom, co do których jest pewność popełnienia przestępstwa.
Mateusz Kądziołka
Przedstawiciele firmy CD Projekt w rozmowie z redaktorami serwisu Eurogamer skomentowali niedawne doniesienia dotyczące nieco niekonwencjonalnej walki z piractwem. Chodziło tutaj o nakładanie kar finansowych za nielegalne pobieranie pecetowej wersji gry Wiedźmin 2: Zabójcy Królów.
Na początku wpisu przedstawiciele CD Projektu przypominają, że pracownicy firmy nie są wielkimi fanami zabezpieczeń DRM. „DRM to problem dla legalnych graczy, czyli ludzi, którzy docenili nasz trud i uznali, że warto iść i kupić oryginalny produkt. Nie chcemy uprzykrzać im życia poprzez wprowadzanie irytujących zabezpieczeń”.

Pracownicy polskiego przedsiębiorstwa postanowili odnieść się też do posunięcia, o którym informowaliśmy kilka dni temu. Chodziło o to, że firma CD Projekt wysyłała za pośrednictwem kancelarii prawniczej listy z wezwaniem do zapłaty kwoty w wysokości około 900 euro osobom podejrzanym o nielegalne pobieranie gry z Internetu. W rozmowie z zagranicznym serwisem przedstawiciele rodzimego dystrybutora przyznali, że tak drastyczne kroki są podejmowane tylko w przypadku stuprocentowej pewności winy. Warto tutaj zaznaczyć, że w wiadomości sprzed trzech dni była mowa o tym, iż pomyłki się zdarzają, a metoda wyszukiwania nie jest idealna.
W czasie wywiadu wspomniano też o tym, jak CD Projekt stara się nagradzać osoby kupujące oryginalne kopie gry. Wśród bonusów otrzymywanych przez „legalnych graczy” są m.in. ścieżki dźwiękowe, płyty DVD zawierające materiały z produkcji, książki, opisy przejścia itp.. „Moglibyśmy wprowadzić zaawansowane systemy zabezpieczeń, jednak one najbardziej uderzyłyby w uczciwych klientów. Zamiast tego, staramy się oferować im dodatkową zawartość, która sprawia, że doświadczenie płynące z obcowania z naszym produktem jest kompletne” – powiedzieli przedstawiciele firmy CD Projekt.
Oczywiście to oświadczenie nie powinno być zrozumiane, jako zgoda na piractwo. „Nigdy nie będzie z naszej strony zezwolenia na ten proceder. Ściąganie nielegalnych kopii szkodzi nie tylko nam, ale i całej branży” – dodają pracownicy polskiego dystrybutora.
Więcej:Bronił się sam w sądzie przeciwko Nintendo i przegrał; teraz zapłaci 2 miliony dolarów odszkodowania

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów
The Witcher 2: Assassins of Kings
Data wydania: 17 maja 2011
GRYOnline
Gracze
Steam
Komentarze czytelników
grzegorz2010 Pretorianin
Sprawdzenie adresu IP, z którego są udostępniane dane zupełnie nic nie daje. Trzeba wskazać osobę, która je udostępniła czyli wrzuciła na serwer bądź też włączyła torrenta. To, że ktoś ma w domu internet i udostępnia go innymi nie jest nielegalne, a to co oni z nim robią nie jest jego sprawą. mówiąc prościej- to, że mam w domu noże nie czyni mnie odpowiedzialnym za to, że ktoś je weźmie i potnie sąsiadowi opony. Najbliżej prawdy jest tutaj moonhunter.
zanonimizowany807452 Konsul
Kolejny pic na wode, by zapewnic darmowa reklame grze, ktora sie nie sprzedaje. Takie dzialanie nazywane jest wyludzeniem i sa na to odpowiednie paragrafy. Nie ma takiej mozliwosci, by komukolwiek wyslali takie wezwanie do zaplaty, bo automatycznie mieliby proces zbiorowy.
Ale gdy sie pusci plotke, ze wysylane sa wezwania z zaplata, to wiele serwisow o tym napisze i mamy darmowy marketing. Niewielu zrozumie, ze absolutnie nic z tego nie wynika, bo byloby to dzialnie bezprawne.
Tuminure Senator
@moonhunter
Pierdoły opowiadasz. Możesz absolutnie legalnie dowiedzieć się kto udostępnia dany plik. Wystarczy, że zaczniesz go ściągać ;).
zanonimizowany431140 Legend
@Tuminure [ gry online level: 28 - Konsul ]: troche sie czepiasz, bo wiadomo, ze chodzi o dane osobowe przypisanych pod to IP. Samo IP mozesz sobie podejrzec, ale dane osobowe abonenta mozesz otrzymac tylko z nakazem sadowym, zas abonent nie musi byc osoba, ktora sciagala plik z owego IP.
Jaki jest prawny status akcji typu sniffing w polskim prawie - nie wiem.
zanonimizowany63355 Legend
http://pclab.pl/news48065.html
Serwis TorrentFreak dowiódł tego, że w biurach RIAA piratów nie brakuje, gdyż z IP należących do tej ogranizacji pobierane są właśnie tzw. "piraty". Okazuje się, że w RIAA pobierano m.in. albumy muzyczne Jay-z czy Kanye West. Na liście "piratów" jest nawet pakiet wszystkich odcinków popularnego serialu "Dexter".