Polacy niewiele wiedzą o bezpieczeństwie w sieci
Z badania przeprowadzonego przez Mastercard wynika, że spora część Polaków nie ma bladego pojęcia na temat właściwego przechowywania i udostępniania danych w sieci. Niektórzy wciąż zapisują swoje hasła na kartkach.

Mastercard przeprowadziło badanie, którego celem miało być sprawdzenie, jak wiele Polacy wiedzą na temat bezpieczeństwa w sieci oraz przechowywania i udostępniania danych online. Wyniki są naprawdę niepokojące. Możemy z nich dowiedzieć się m.in. o tym, że aż 23% ankietowanych zmienia swoje hasła raz do roku lub rzadziej, a 36% zapisuje je na papierze lub gdzieś w telefonie/komputerze.
Z badania Mastercard pt. „Bezpieczne e-zakupy” wynika, że aż 44% ankietowanych niewiele wie na temat bezpieczeństwa w sieci i się do tego otwarcie przyznaje. Kolejne 18% nie jest nawet zainteresowane nadrobieniem swoich braków w wiedzy. Z drugiej strony 46% konsumentów wie, jak dbać o swoje bezpieczeństwo.
W przypadku haseł sprawa wygląda jeszcze gorzej. 36% respondentów wciąż zapisuje je na kartkach lub w formie elektronicznej. Wiele do życzenia pozostawia również częstotliwość zmiany hasła oraz ogólna troska o to, aby dane te pozostały tajne. Aż 23% zmienia je najczęściej raz do roku lub wcale, 15% robi to dopiero wtedy, kiedy usługodawca mu o tym przypomni, a 22% podaje hasła osobom z najbliższego otoczenia.

Polacy mają również bardzo luźne podejście do udostępniania swoich danych w sieci. Większość z nich nie przejmuje się tym, czego nieznajomi dowiedzą się o nich na przykład z portali społecznościowych, a kwestia prywatności umieszczonych tam danych nie zaprząta im zbyt często głowy.
Jeśli więc macie podobne podejście, jak niektórzy z ankietowanych biorących udział w badaniu „Bezpieczne e-zakupy”, to może pora zmienić swoje nastawienie i przyłożyć nieco większą wagę do zarządzania swoimi danymi.
Komentarze czytelników
TheCerbis Senator

Ogólnie z 90% (przynajmniej) populacji na Ziemi niewiele wie o bezpieczeństwie oraz prywatności w sieci.
Gosen Generał
Nie zmieniam haseł wcale, bo mi się nie chce. To usługodawca ma zapewnić, że nikt się nie włamie, a nie ja główkować nad jakimiś hasłami typu &%$@#ajh897 ... Od 18 lat te same hasła i czasem tylko jakieś nowa, gdy nagle wymagają dużych literek, cyferek i znaków specjalnych... połowy nie pamiętam, pamięta przeglądarka. Jak zapominam leci mail na przypomnienie i wtedy ewentualnie zmieniam, upierdliwość...
jaro1986 Generał

Ja nie muszę pamiętać haseł, bo mam je wytatuowane na wewnętrznej stronie napletka. Problematyczną kwestią jest "wyjęcie notatek" w miejscu publicznym ;D
zanonimizowany146624 Legend
A może pora by pocwiczyc mózgiwnice o nauczyc sie zapamietywania? Ja np w telefonie mam ok 100 kontaktow. Do ok 70 z nich uwazam, ze wybieranie ich z listy zajmuje za duzo czasu i szybciej mi idzie wpisywanie numerow. Na pamiec znam takze 26 znakowy klucz do Funboxa Orange (od premiery pierwszego nie zmienilem hasla na swoje, bo mi się nie chcialo. Łatwiej mi było nauczyć się ciagu znaków). Znam też na pamięć, nip (swoj i wszystkich firm, w jakich pracowalem), pesel, nr seryjny wszystkich posiadanych dotychczas windowsów, kody do gier jakie kiedyś (nawet w latach 90-tych) sie używalo, numery poprzedniego i obecnego dowodu (nie pamietam pierwszego książkowego), daty urodzin wiekszosci znajomych, no i oczywiście wszystkich haseł, jakie mam w pc i tel (mimo, ze w tym.pierwszym uzywam lastpassa od początku jego istnienia, ale to bardziej z lenistwa przed niewpisywaniem haseł) itd itd. Co ciekawe, mam kiepską pamięć do twarzy i pamietam wydarzenia z dawnych lat bardziej niz to, co np jadłem dzien wcześniej na śniadanie. :P
Podsumowując- zapisywanie haseł to dla mnie głupota, bo łatwiej mi je zapamiętać niz poswiecic czas na zapisywanie ich. Z wiekiem stalem sie zbyt leniwy na wieksza ilosc czynnosci niz ... 1.
samfisher18 Chorąży
Hasła do UPLAY,STEAM,ORIGIN,EGS i GOG mam zawsze w głowie