Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 3 kwietnia 2024, 18:12

autor: Zuzanna Domeradzka

Pamiętasz wybuchające samoloty z GTA San Andreas, które pojawiały się znikąd? Twórca wreszcie w pełni wyjaśnił ten kuriozalny błąd

Katastrofy lotnicze w GTA: San Andreas to m.in. wynik błędu. Deweloper dokładnie wyjaśnił, dlaczego samoloty w grze często wlatywały w budynki.

Źródło fot. Rockstar Games
i

W grach z serii Grand Theft Auto nietrudno o znalezienie tajemniczych sekretów, które przyciągają zainteresowanie fanów. Najwięksi entuzjaści serii Rockstara z pewnością zetknęli się z tworzonymi przez graczy teoriami, dotyczącymi choćby rysunku góry Chiliad w „piątce” czy mitycznej Wielkiej Stopy.

Jednym z popularnych błędów, które fani tłumaczyli własnymi teoriami, był ten z Grand Theft Auto: San Andreas. Chodzi o latające nad głową głównego bohatera samoloty, które losowo rozbijały się o budynki. Błąd był dość powszechny, a przy tym irytujący, gdyż wrak płonącej maszyny mógł spaść i rozbić nasz pojazd lub nawet doprowadzić do śmierci protagonisty. Kwestia samolotów sterowanych przez „samobójczych pilotów” została teraz dokładnie wyjaśniona.

Dlaczego samoloty w GTA: SA się rozbijają?

Obbe Vermeij, czyli jeden z twórców SA, a także GTA III, IV i Vice City, rozwinął wczoraj w serwisie X sprawę owych katastrof lotniczych, jako że był odpowiedzialny za programowanie uczestniczących w nich samolotów.

  1. Wykorzystywany do generowania losowych lotów kod skanował pewną przestrzeń znajdującą się przed samolotem, lecz proces był powolny i na tyle niedokładny, że czasem nie wykrywał „cienkich” obiektów.
  2. Zdarzało się, że niektóre modele obiektów nie zdążyły się wczytać, więc kod nie odczytywał kolizji z nimi po pojawieniu się samolotu na mapie.
  3. Poza tym maszyny od razu traciły wysokość, gdyż ich początkowa prędkość nie zapewniała wystarczającej siły nośnej.

Wszystkie powyższe czynniki mogły spowodować, że samolot rozbije się np. o wysoki budynek i spadnie niedaleko gracza. Jak jednak zauważył inny twórca gier, a przy tym moder o pseudonimie Silent, problem z wykrywaniem kolizji modeli stojących na ich drodze był faktycznym błędem w grze:

Katastrofy lotnicze następowały też wskutek błędu w wykrywaniu kolizji podczas „odradzania się” samolotów. To generowało fałszywie dodatni wynik, sugerujący samolotom, że droga przed nimi jest wolna, lecz w rzeczywistości tak nie było.

Obbe Vermeij przyznał, że podczas tworzenia San Andreas zdawał sobie sprawę z tego, iż samoloty mogą się rozbić. Rozważał przez to całkowite usunięcie losowych lotów w grze, ale ostatecznie je zostawił. Tajemnica katastrof lotniczych została więc oficjalnie wyjaśniona.

Ten sam błąd w Definitive Edition

Co ciekawe, spora część błędów z oryginalnego San Andreas została przeniesiona do wydanej w 2021 roku kompilacji Grand Theft Auto: The Trilogy – The Definitive Edition. Odpalając odświeżone SA, również można było się natknąć na losowo rozbijające się samoloty.

Jednakże Obbe Vermeij nie był już zaangażowany w powstanie tej nowej-starej trylogii. Zapytany przez jednego z fanów o to, dlaczego pozwolił Rockstarowi – z którym deweloper po swoich ostatnich działaniach raczej nie ma zbyt dobrych relacji – użyć oryginalnego kodu w edycji Definitywnej, Vermeij odpowiedział:

To było trochę rozczarowujące. [...] Kiedy pracujesz dla jakiejś firmy, to posiada ona [prawa – dop. red.] do tego, co tworzysz. Tak to działa.

Być może Rockstar na tyle polubił błędy związane z katastrofami lotniczymi, że przeniesie je także do nadchodzącego GTA 6 (swoją drogą, w „piątce” samoloty również się rozbijały). Jeśli nie, to i tak najpewniej w nowej odsłonie gangsterskiej serii otrzymamy kolejne sekrety i tajemnicze motywy.