Z okazji zbliżającej się premiery Outlaws + Handful of Missions: Remaster twórca pierwowzoru przypomniał kulisy powstawania jednego z najbardziej pamiętnych poziomów kultowej gry LucasArts.
Już za niespełna tydzień na rynku zadebiutuje Outlaws + Handful of Missions: Remaster – zapowiedziana kilka miesięcy temu odświeżona wersja kultowego FPS-a LucasArts z 1997 roku, którego akcja rozgrywa się na Dzikim Zachodzie. Z tej okazji, odpowiedzialne za remaster studio Nightdive opublikowało na swoim youtube’owym kanale wywiad (materiał znajdziecie na końcu wiadomości) z Kevinem Schmittem, jednym z oryginalnych projektantów poziomów Outlaws.
Dyskusja poruszyła wiele ciekawych wątków – od początków kariery Schmitta w LucasArts po przygotowania zespołu do stworzenia „westernowego Dooma”. Niezwykle interesująca okazuje się również część dotycząca poziomu Sawmill, czyli Tartaku – jednego z najbardziej znienawidzonych i jednocześnie najczęściej wspominanych etapów w grze.
Dla niewtajemniczonych: Sawmill to piąty level Outlaws, rozgrywający się w rozległym kompleksie tartacznym, pełnym kanałów wodnych, ukrytych pomieszczeń, licznych przeciwników oraz zawiłych zagadek środowiskowych. Poziom ten zasłynął z dezorientującego układu oraz sekwencji, w których gracz musi manipulować zaworami, podnosić poziom wody, zbierać elementy mechanizmów i trafiać na czas w sprytnie zamaskowane przełączniki.
Schmitt wspomina, że prace nad tym levelem wiązały się z próbą stworzenia jednego z najbardziej skomplikowanych segmentów w całej grze. Już w tamtym czasie opinie o Tartaku były skrajne.
Mam mieszane uczucia co do tartaku. Zmusili mnie do stworzenia bardzo trudnego poziomu z łamigłówkami […]. Patrząc z perspektywy czasu, prawdopodobnie nie zrobiłbym tego ponownie. Ale dostarczyliśmy to, co chcieliśmy. Przetestowaliśmy grę z zespołem kontroli jakości i jeśli wiele osób miało z czymś problem, wycofywaliśmy to. Ale był to jeden z tych poziomów, które budziły bardzo silne opinie – albo się go kochało, albo nienawidziło – więc zdecydowaliśmy się go zostawić. W rzeczywistości był jeszcze trudniejszy, więc nieco go uprościliśmy. Odrobinę zmniejszyliśmy prędkość wody, ale grając teraz, myślę sobie: „O rany, dlaczego to zrobiłem?” – tłumaczył Schmitt.
Projektant zdradził również, że po premierze gracze nie szczędzili krytyki, a Sawmill bywał nazywany wręcz „Wall Mission” – poziomem, na którym wielu kończyło przygodę z grą. Niemniej twórcy nie znaleźli jednoznacznego źródła tego określenia, zamiast tego trafili na stary wątek z 1997 roku, w którym pewien gracz przyznał, że „kompletnie utknął” w Tartaku, oraz współczesne recenzje potwierdzające jego wyjątkową trudność.
Zapytany o to, co zmieniłby dziś w Tartaku w Outlaws, Schmitt nie miał wątpliwości:
Prawdopodobnie zmniejszyłbym te śluzy o połowę i może zrezygnowałbym z przełączania umiejętności lub czegoś podobnego. Być może nadal bym je tam umieścił, ale nie w taki sposób, żeby zmuszać gracza do ich używania.
Jeśli chcielibyście samodzielnie sprawdzić, czy Tartak nadal potrafi złamać ducha gracza, nadarzy się ku temu idealna okazja. Outlaws + Handful of Missions: Remaster ukaże się już 20 listopada 2025 roku na PC, PS4, PS5, XOne, XSX/S oraz Nintendo Switch.
Data wydania: 20 listopada 2025
1

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.