Nie tylko Mass Effect 5? BioWare delikatnie sugeruje, że może powstawać więcej niż jedna gra z uwielbianej serii science fiction
Choć piąta odsłona Mass Effecta wciąż owiana jest tajemnicą, BioWare może nas jeszcze zaskoczyć. Nowa oferta pracy w studiu sugeruje, że trwają prace nad więcej niż jednym tytułem osadzonym w tym uniwersum.

BioWare zaczęło rok od mocnego trzęsienia ziemi. Po porażce Dragon Age’a: Straży Zasłony studio doczekało się restrukturyzacji, a z pracą pożegnała się masa wieloletnich deweloperów. Jak można się było spodziewać, szybko pojawiły się również pytania o przyszłość serii Mass Effect, a w szczególności – jej piątej odsłony.
Stawka jest wysoka
Wiele bowiem od tego projektu zależy – także przyszłość samego studia BioWare. Na szczęście jednak wygląda na to, że prace nad „piątką” posuwają się do przodu, a dowodem na to jest fakt, iż BioWare znowu zaczyna poszerzać swe szeregi. Co więcej, może się okazać, że twórcy mają w przygotowaniu więcej niż jeden tytuł z serii.
Na LinkedIn pojawiła się bowiem oferta pracy dla głównego projektanta poziomów, mającego wesprzeć zespół w „opracowywaniu wzorcowych misji i poziomów, które będą ucieleśniać kreatywną wizję Mass Effecta oraz jego kluczowe filary”. Szczególnie ciekawy jest fragment sugerujący większą liczbę związanych z uniwersum projektów – w pewnym miejscu czytamy, że „studio pracuje nad przyszłymi doświadczeniami – liczba mnoga – growymi w ramach serii Mass Effect”.
Więcej konkretów niestety nie podano. Miejmy jednak nadzieję, że BioWare rzeczywiście dopracuje ten „misjowy” aspekt produkcji, ponieważ pomimo świetnej oprawy światotwórczej gry osadzone w uniwersum Mass Effecta często borykały się z problemem mało angażujących zadań pobocznych, całą uwagę koncentrując na głównym wątku.
Co jeszcze wiemy o tym projekcie? Niewiele – poza tym, że akcja może być związana z galaktyką Andromedy, a jedna z ważniejszych ról powędrować do Liary T’soni. Być może w „piątce” pojawi się także okazja do skorzystania z Mass Effect Tapestry, gdzie da się spersonalizować kształt świata w oparciu o decyzje podjęte w grze.
Działa to podobnie jak w Dragon Age Keep, które powstało, by można było zaimportować stan uniwersum po dwóch poprzednich grach do Inkwizycji, ponieważ gra ta nie korzystała z zapisów lokalnych. Mass Effect Tapestry jest jednak w tej chwili bardziej archiwalną ciekawostką (trzeba jednak przyznać, że z fajnymi ilustracjami) niż funkcjonalnym narzędziem. Być może jednak w końcu się do czegoś przyda.