„Nic nie ma znaczenia”. Gracze LoL-a uważają, że większość grindu w grze przestała pełnić jakąkolwiek rolę
Ostatnie zmiany wprowadzone przez Riot Games mają swoje konsekwencje w gameplayu. Fani nie czują satysfakcji z obecnego stanu grindu.

Najnowszy sezon League of Legends rozpoczyna się łatwymi do uniknięcia kontrowersjami, a to wszystko przez ostatnie decyzje rioterów związane z niebieską esencją i skrzynkami, które uczyniły grę jeszcze mniej przystępną dla niewydających pieniędzy graczy. Pierwsze negatywne skutki tych zmian były widoczne w przepustce sezonowej, zmuszającej devów do szybkich poprawek nagród – co jednak ze stanem gameplayu?
„Czuję się, jakbym dostał w twarz od Riotu”
Na Reddicie społeczności Ligi wywiązała się niedawno dyskusja na temat niekorzystnych decyzji rioterów, których skutki są widoczne nie tylko w nagrodach, ale także w sposobie ich zdobywania. Jeszcze kilka sezonów temu LoL motywował do pozytywnego grindowania: gracze musieli się postarać dla osiągnięć, przynoszących zarówno uznanie, jak i nagrody warte świeczki.
Idealnym przykładem jest chociażby system maestrii bohaterów, gdzie za zdobywanie rangi „S” pod koniec meczu gracze otrzymywali co jakiś czas darmową skrzynkę Hextechu. Obecnie jedyną nagrodą jest EXP do przepustki bojowej, która – jak zaznacza autor wpisu – „nie jest warta takich pieniędzy”.
Nikomu nie trzeba przypominać, że wraz z nowym sezonem Rioterzy usunęli ostatnią metodę na zdobycie darmowej skrzynki, jednocześnie wciąż oferując klucze za bycie honorowym.

Najzabawniejszą rzeczą tu jest fakt, że WCIĄŻ dostajemy klucze za honor. Czuję się, jakbym dostał w twarz od Riotu, który wciąż wręcza nam klucze mimo braku darmowych skrzyń. Myślą, że przeciętny gracz zacznie PŁACIĆ za g*wniane regularne skrzynki tylko dlatego, że ma klucze. Nikt, kto ma trochę oleju w głowie zapłaci za skrzynkę, która nie gwarantuje elementu kosmetycznego. Tamtą też usunęli.
Konsekwencje zmian widzimy także w levelowaniu konta. Jeszcze jakiś czas temu nagrodą za nowy poziom była kapsuła gwarantująca odłamki postaci, które mogliśmy wykorzystać na różne sposoby – począwszy od otrzymania nowego czempiona, a na zyskaniu dużych pokładów niebieskiej esencji skończywszy. Dziś rozszerzanie katalogu bohaterów jest trudniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
Wisienką na torcie pozostaje obecna przepustka bojowa, oparta na niebieskiej esencji. Poprzednie passy oferowały między innymi orby gwarantujące odłamek skórki, nawet w swojej darmowej wersji – to jednak wydaje się być reliktem przeszłości. Obecnie LoL coraz częściej skłania się ku gachy, choć jak zauważają gracze, Riot nawet tego nie umie zrobić dobrze.
Próbowali wbić się w trend gachy, ale zapomnieli o jednej ważnej rzeczy. Dobrze przemyślana gacha daje kilka darmowych podejść, by zachęcić do dalszej gry. W swojej chciwości zapomnieli o byciu mądrymi.
Nowa przepustka jest śmieciowa, usunęli skrzynki/orby, usunęli nagrody pierwszej wygranej dnia, usunęli kapsuły za level up. Kto uznał, że to dobry pomysł? Kupiłem wiele skórek i przepustek przez lata, ale nadeszła pora na bojkot. Skoro zależy im na pieniądzach tak bardzo, że usunęli nawet proste skrzynki, to posłuchają nas tylko za pośrednictwem portfeli.
Czy gracze rzeczywiście zmotywują się do bojkotu Ligi? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że czara goryczy przelała się nawet u najbardziej zagorzałych fanów. Czas pokaże czy Riot weźmie sobie takie reakcje do serca.

GRYOnline
Gracze
OpenCritic