Możliwy następca EU4 pozwoli poprowadzić Piastów na podbój Europy
Project Caesar nie skupi się na władcach tak bardzo, jak Crusader Kings 3, ale kwestie dynastyczne będą ważną częścią nowej strategii Paradoxu.

Paradox nadal nie spieszy się z potwierdzeniem tożsamości swojego kolejnego projektu. Nie przeszkadza to jednak wydawcy w dzieleniu się wieściami. Nowy wpis na temat Project Caesar pokazuje kolejna mapę – tym razem z przedstawieniem dynastii wirtualnej Europy w nowej grze twórców serii Europa Universalis.
Użyteczne postacie Project Caesar
Grafika towarzyszy omówieniu mechanik związanych z dynastiami. Jak podkreślił Johan Andersson, menadżer studia Paradox Tinto, nie będą one działać na podobnej zasadzie jak w Crusader Kings III (mimo portretów „nie do końca inspirowanych CK3, ale lepszych niż w Europa Universalis IV”). Szczegóły omówił na oficjalnym forum firmy Paradox Interactive.
Postacie nie będą grały tak wielkiej roli jak w „krucjatowej” strategii Paradoxu – władcy i ich rody będą jedynie „blokami”, „narzędziami” wykorzystywanymi w polityce. I tak, uwzględni to małżeństwa w interesie państwa. Nie będzie za to żadnych wydarzeń w grze powiązanych z postaciami ani konieczności zarządzania nimi.
Niemniej, w przeciwieństwie do EU4, w Project Caesar mariaż będzie wymagał związku faktycznych postaci. Każdy członek rodu będzie też miał 3 atrybuty: administracyjne, dyplomatyczne i militarne. Po „urodzeniu” każdy z nich będzie na poziomie zerowym, ale z upływem czasu będą mogły rozwinąć się, osiągając wartość od 0 do 100 punktów.
Władcy będą też zdobywać cechy (traits), maksymalnie 3. Anderson wspomniał również o tych „unikalnych”, ale kontekst został niejako ocenzurowany – twórcy nie chcą jeszcze zdradzać wszystkiego na temat Project Caesar.
Polska piastowska
Pomijając kwestie dotyczące pochodzenia, wiary i pokrewieństw postaci (oraz zablokowania małżeństw między zbyt bliskimi krewnymi; via Reddit), gracze zwrócili też uwagę na niektóre dynastie. Nie, nie tzw. placeholdery – fikcyjne rody wygenerowane przez samą grę o tak szlachetnych mianach, jak „ekspercki uczony” (Expert Scholar). Bardziej chodzi o dynastie, które tym razem dostaną szansę na objęcie władzy w wielkich państwach.
Na mapie widać choćby polskich Piastów. W teorii w EU4 istnieje Mazowsze jako wasal Polski i jest nawet osiągnięcie za „utworzenie państwa polskiego” (Back to the Piast, czyli „Powrót do Piastów”) po rozpoczęciu rozgrywki jako mazowiecki władca. Tyle że nie wymaga ono utrzymania tej samej dynastii, lecz de facto… podbicia polskich ziem (oczywiście po odzyskaniu niezależności przez Mazowsze). W samej Polsce nie ma opcji wyboru piastowskiego władcy.
Najwyraźniej zmieni się to w nowej grze Paradox Tinto. Dla przypomnienia: kampania Project Caesar rozpocznie się ponad 100 lat wcześniej niż w Europa Universalis 4: w 1337 roku zamiast w 1444 roku. Tak więc gracze zapewne będą mogli wybrać nikogo innego, jak samego Kazimierza III Wielkiego jako przywódcę narodu polskiego.
Więcej:W Europa Universalis 5 dyplomaci to nowa waluta. Paradox przebudowuje cały system niemal od zera

- Paradox Interactive
- Europa Universalis (seria)
- grand strategy games
- PC
Komentarze czytelników
Fasola Jasio Generał

EU4 każda kampania wygląda tak samo
Ja mam zupełnie inne wrażenia. Miałem rozgrywki, w których Francja dostała wpierdziel od Burgundii, Hiszpania nigdy nie powstała bo Aragonia dojechała Kastylię przez co kolonizowanie Ameryk było dużo łatwiejsze bo odpadł z wyścigu jeden z kolonizatorów. Jedynie Turcja praktycznie zawsze szła jak walec zwłaszcza jak pierwszą idee wzięła Quantity ale też miałem rozgrywkę, że ją na początku Węgry pojechały konkretnie. Przy robieniu WC zawsze się zastanawiałem co zastanę w Indiach i przede wszystkim w Chinach bo jak nie doszło do rozpadu Ming to podbój Chin trwał dużo dłużej.
Dagorad Pretorianin
"Możliwy następca EU5 pozwoli poprowadzić Piastów na podbój Europy"
Nie wydali jeszcze EU5, a już mowa o jego następcy? Mają rozmach
zanonimizowany1369590 Pretorianin
Bordergore też można poprawić dodając ukryty cel, który by premiował posiadanie terenów, które sąsiadują z resztą kraju. Dość skomplikowany to był system i wymagałby mnóstwa testów, ale wykonalne.
Inquerion Generał
Generalnie się zgadzam, ale total sandbox w stylu EU3 też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Border gore w tamtej grze był wręcz absurdalny.
zanonimizowany1346132 Konsul
Mam nadzieję że ograniczą to do minimum, dość mam tego jak w EU4 każda kampania wygląda tak samo. EU3 było pod tym względem znacznie lepsze.