Morrigan z Dragon Age mogła być inną postacią niż tą, którą znamy. Angaż aktorki do jej roli to splot przypadków
Wiedźma z Głuszy mogła mieć głos innej osoby niż Claudia Black. Na szczęście twórca Origins zawalczył o miejsce aktorki w obsadzie.

Choć David Gaider oznajmił światu, że raczej nie zagra w nowego Dragon Age’a, a jego rozstanie z BioWare ma w sobie pewną gorycz, deweloper chętnie dzieli się smaczkami z czasów tworzenia największych dzieł studia. To właśnie dzięki niemu wiemy, że Origins mogło oferować jeszcze więcej scenariuszy niż w oficjalnej wersji – a mowa tu przecież o wpisie sprzed lat.
Gaider rozpoczął niedawno serię postów na BlueSky przedstawiającą nieznane wcześniej fakty na temat uwielbianych postaci ze smoczej serii. Na pierwszy ogień leci Morrigan.
Niestandardowy głos dla nastolatki
Postać Morrigan wzorowano na czarodziejce Morganie le Fay z legend arturiańskich (skąd powstał Mroczny Rytuał) oraz na Delirium z serii komiksów Sandman; to właśnie drugiej bohaterce zawdzięczamy cyniczną i niestandardową mowę wiedźmy.
Początkowo rola miała trafić do aktorki z Bliskiego Wschodu tak, by głosem pasowała do wcielającej się w Flemeth Shoreh Aghdashloo. Niestety (lub stety), Shoreh musiała opuścić projekt przez wzgląd na konflikt interesów. Tym sposobem BioWare pozostało bez dwóch aktorek – wtem jednak na ratunek przybyła Claudia Black.

Dragon Age: Origins było dla Claudii debiutem, jeżeli chodzi o przemysł gier. Aktorka zdecydowała się na niestandardową prezentację, przesyłając do studia poetycką recytację piosenki „Smack That” w swoim wykonaniu. Zarówno dla Gaidera, jak i dla reżyserki dubbingu była to miłość od pierwszego przesłuchania.
Niestety wyższy szczebel pracowników był innego zdania. Morrigan miała być w zamierzeniu młodą, 18-letnią czarownicą, do której głos Claudii Black („brzmiącej jakby wypalała trzy paczki fajek dziennie”) miał nie pasować. Gaider walczył jednak do upadłego.
Zgodziliśmy się, by przekonać Claudię do „młodszego” brzmienia, do czego sam nie byłem przekonany. Przez pierwsze dwie sesje prosiliśmy ją o zawyżanie głosu, co brzmiało OKROPNIE. Claudia skupiała się na brzmieniu „poprawnie” zamiast na graniu. Właśnie dlatego [reżyserka] i ja uknuliśmy podstęp, prosząc ją na trzeciej sesji… po prostu o granie naturalnym głosem.
- David Gaider
Usłyszenie głosu Claudii Black w praktyce rzeczywiście oczarowało BioWare, a później także graczy. Wielu z nich cieszyło się na wieści o powrocie aktorki w Straży Zasłony.
Głos niczym Helena Bonham-Carter
Gaider podzielił się przy okazji ulubionym wspomnieniem związanym z aktorką, sięgającym do czasów sesji rozmów z obsadą Origins. Caroline, reżyserka dubbingu, przygotowała poradnik „rozmawiania z celebrytą”, którego pierwszy punkt zabraniał porównywania do innych aktorów. Deweloper złamał go przy pierwszej okazji.
Kiedy poznałem Claudię, cały się pociłem [ze stresu]. Pomyślałem sobie: najlepiej zacząć od początku, prawda? „Cóż, kiedy zacząłem pisać Morrigan, wyobraziłem ją sobie z głosem Heleny Bonham-Carter…” Claudia spojrzała na mnie wymownie. „Więc twierdzisz, że jestem tanią wersją Heleny Bonham-Carter”. Zmroziło mnie. Roztopiłem się. Pozwoliła mi załamać się przez jakieś 30 sekund zanim sama wybuchła śmiechem.
- David Gaider
Nitka wpisów o Morrigan to zaledwie pierwsza z wielu. Kto wie, jakie sekrety (mniejsze lub większe) twórca pierwszych Dragon Age’ów przed nami odkryje?
- Różności