Fani cieszą się z powrotu ulubionej postaci w nowej zapowiedzi do Dragon Age: The Veilguard
Trailer wzbudził wiele emocji, w tym także tych pozytywnych. Do Straży Zasłony zawita bohaterka, którą mogliśmy poznać w poprzednich częściach.

Wczorajsza zapowiedź czwartego Dragon Age’a spotkała się z entuzjastycznymi reakcjami fanów w mediach społecznościowych – i to nie bez powodu. BioWare nareszcie ujawniło jesienną datę premiery, uchylając przy okazji rąbka fabularnej tajemnicy. Gracze ekscytują się nie tylko nowymi towarzyszami i smokami, ale także powrotem bohaterki poprzednich odsłon. Mowa tu oczywiście o Morrigan.
Wiedźma z Głuszy wraca do gry
Morrigan jest nie tylko jedną z najpopularniejszych postaci w serii Dragon Age, ale także posiada wyjątkowo długi staż. Wiedźma zadebiutowała w Początku z 2009 roku, jako towarzyszka Szarego Strażnika; następnie wróciła na moment w Inkwizycji, gdzie mogliśmy poznać jej dalsze losy po zakończeniu Piątej Plagi.
Fani pokochali czarodziejkę w dużej mierze ze względu na jej sarkastyczne poczucie humoru oraz wyjątkowo rozczulający wątek – zakładając że zachowamy z nią dobre relacje. Dlatego jej powrót to wyjątkowo miła niespodzianka, zwłaszcza jeśli ktoś nie wierzył w zaangażowanie przyjaciół z czasów „jedynki”.
Radość to mało powiedziane. Internauci z Twittera/X oszaleli na punkcie Morrigan, dumnie odzianej w koronę należącą niegdyś do Flemeth, jej matki. Ten mały detal zostawia dodatkowe pole do nowych teorii, biorąc pod uwagę zakończenie Inkwizycji – ktoś najwyraźniej musi przejąć magiczny rodzinny stołek.
Drobne kłamstwo nie zaszkodzi
Jakiś czas przed oficjalną zapowiedzią, podkładająca głos Morrigan Claudia Black zapewniała, że nie pojawi się w Straży Zasłony – i wielu fanów w to uwierzyło. Aktorka dotrzymała tajemnicy BioWare, choć jak dodaje w poniższej wiadomości, sama uważała wątek swojej postaci za zakończony.
Nie lubię trzymać tajemnic, chociaż nie kłamałam. Szczerze myślałam, że skończyli z moją ulubioną czarodziejką.
- Claudia Black
W Dragon Age: Straż Zasłony będziemy mogli zagrać już 31 października. Zdecydowanie jest na co czekać – kto wie, może Morrigan nie jest jedyną starą kompanką, która powróci z przytupem?
- Różności