„Jest nam smutno”. Przeprosiny prezesa niespecjalnie pomogły nowej strzelance, trwa walka o przyszłość Splitgate 2
SplitGate 2 jeszcze musi odzyskać zaufanie graczy, ale na razie studio 1047 Games zwolniło „małą grupę” pracowników.

Twórcy Splitgate 2 ogłaszają zwolnienia po premierze pełnej wersji swojej sieciowej strzelanki.
FPS studia 1047 Games zadebiutował… raczej nie z przytupem. „Peak” użytkowników Steama w grze na poziomie niecałych 26 tysięcy dla produkcji free-to-play to niezły wynik , nie taki, który pozwoliłby grze rywalizować z królami multiplayera czy nawet powalczyć o miejsce wśród 100 najpopularniejszych produkcji na platformie firmy Valve. Do tego dochodziły umiarkowanie pozytywne (czy też „mieszane”) opinie graczy, tylko częściowo będące efektem kontrowersyjnego wystąpienia jednego z twórców na ceremonii otwarcia Summer Game Fest 2025.
Niemniej można było argumentować, że jest za wcześnie, by wyrokować o sukcesie Splitgate 2 bądź jego braku. Co jednak, gdy studio zmuszone jest „ze smutkiem” zwolnić część pracowników?
Jak poinformowała firma 1047 Games w serwisie LinkedIn (via Gamesindustry.biz), studio „rozstało się z małą grupą cenionych członków zespołu”. Nie podano żadnych liczb, ale zaapewniono, że pracodawca wspiera poszkodowane osoby w znalezieniu nowej pracy. Podano też, że współzałożyciele Ian Prolux (tak, ten od SGF i „czapki”) oraz Nicholas Bagian zdecydowali się nie pobierać pensji.
Deweloper ma szykować się do realizacji „kolejnej fazy projektu” i jest zdeterminowany do długoterminowego rozwoju drugiego Splitgate. Nie żeby udobruchalo to część internautów, którzy odnotowują z sarkazmem, że zespół nawołujący do „uczynienia FPS-ów znów wielkimi” de facto zwalnia pracowników ledwie tydzień po wydaniu pełnej wersji swojej gry.
Oczywiście, jak wskazują niektórzy gracze, niejedna uznana gra miała burzliwe początki i potrzebowała czasu, wielkiego wysiłku i determinacji twórców, by wyjść na prostą (z No Man’s Sky na czele). Niemniej na razie SplitGate 2 daleko do bycia zwiastunem powrotu „wielkimi”, „świetnymi” czy nawet „udanymi”. Pozostaje trzymać kciuki za 1047 Games i mieć nadzieję, że ostatecznie studio pójdzie raczej śladami Hello Games niż Firewalk Studios.