Pierwsze 8 odcinków Wiedźmina to większe finansowe przedsięwzięcie niż większość sezonów Gry o tron. Oto, jak prezentuje się budżet jednego z największych hitów Netflixa.

Kierownictwo Netflixa na pewno nie żałuje pieniędzy wyłożonych na pierwszy sezon Wiedźmina. Serial szybko podbił rankingi popularności zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. I choć wiadomo, że marka mówiła sama za siebie, tak nigdy nie można być w 100% pewnym kasowego sukcesu. Stał się on jednak faktem, a szefostwo spogląda tylko w przyszłość i na ten moment, oprócz drugiego sezonu, w planach są jeszcze film animowany pod tytułem The Witcher: Nightmare of the Wolf oraz spin-off The Witcher: Blood Origin.
Ile jednak trzeba było zainwestować w produkcję, aby ta znalazła się w tym miejscu, w którym jest teraz? Według serwisu ScreenRant było to w przybliżeniu od 70 do 80 milionów dolarów za cały pierwszy sezon. Daje to około 10 milionów dolarów na jeden odcinek, a więc dosyć sporo, ale musimy pamiętać, że oglądaliśmy tu sporo walk z komputerowo wygenerowanymi potworami, bogate scenografie, a gaża Henry’ego Cavilla wyniosła 3,2 mln dolarów (jedna z największych sum na aktora w historii telewizji).
Suma ta staje się jeszcze bardziej poważna, gdy porównamy ją z budżetem Gry o tron. Serial HBO dopiero w ósmym sezonie przebił „Wieśka”, z kwotą 15 milionów dolarów na epizod. Pierwsze kilkadziesiąt odcinków kosztowało o wiele mniej, bo od 6 do 8 milionów. Należy sobie jednak zadać pytanie, czy jakościowa różnica jest w tym przypadku zauważalna, bowiem już pilot Gry o tron prezentował się imponująco od strony wizualnej i realizacyjnej.
Wiedźminowi udało się też przeskoczyć wysoko postawioną poprzeczkę na linii finanse-oczekiwania. Porażkę na tym gruncie odniosły chociażby takie produkcje Netflixa jak Marco Polo (90 milionów dolarów na 10 odcinków, anulowanie serialu po dwóch sezonach) czy Sense8 (108 milionów dolarów budżetu na 24 odcinki, anulowanie serialu po dwóch sezonach). Istnieją też tytuły pokroju Stranger Things, które podbiły świat z „zaledwie” 48-milionowym budżetem. A my przypominamy, że prace nad 2. sezonem The Witcher już ruszyły, ale nieznana jest jeszcze dokładna data premiery (mówi się o drugiej połowie 2021 roku).
Serial:Wiedźmin(The Witcher)
premiera: 2019dramatfantasyakcjaprzygodowy
Nowy sezon Sezonów: 4 Odcinków: 32
Wiedźmin opowiada historię tytułowego nieakceptowalnego przez społeczeństwo najemnego zabójcy potworów o imieniu Geralt, którego przeznaczenie nieoczekiwanie związuje z obdarzoną potężnymi mocami księżniczką Cintry, Ciri. Wiedźmin jest serialem fantasy stworzonym dla platformy Netflix, którego showrunnerką jest Lauren Schmidt (Daredevil, The Umbrella Academy). Produkcja została oparta na opowiadaniach i powieściach autorstwa polskiego pisarza Andrzeja Sapkowskiego. Akcja tytułu toczy się w świecie, w którym magia i różne fantastyczne istoty są na porządku dziennym. Nie brakuje w nim również potworów zagrażających życiu bogu ducha winnych obywateli poszczególnych państw. Polowaniem na nie zajmują się tytułowi wiedźmini – zmutowani i śmiertelnie skuteczni wojownicy. Jednym z nich jest Geralt. Podczas swoich rozlicznych przygód napotyka on zarówno licznych wrogów, ale też przyjaciół, wśród których możemy wymienić chociażby barda Jaskra czy czarodziejkę Yennefer, w której się zakochuje. Pewnego dnia przeznaczenie splątuje go z Ciri, młodą dziedziczką tronu królestw Cintry. Niestety, po najeździe wojsk okrutnego Cesarstwa Nilfgaardu księżniczka jest zmuszona do ucieczki. Geralt rusza, by ją odszukać. W produkcji wystąpili m.in. Henry Cavill (Geralt z Rivii), Joey Batey (Jaskier), MyAnna Buring (Tissaia de Vries), Freya Allan (Ciri), Anya Chalotra (Yennefer z Vengerbergu), Anna Shaffer (Triss Merigold), Adam Levy (Myszowór), Jodhi May (Królowa Calanthe), Lars Mikkelsen (Stregobor), Kim Bodnia (Vesemir) oraz Eamon Farren (Cahir). Zdjęcia kręcono m.in. w Budapeszcie, Nowym Jorku, Podzamczu oraz na wyspach Gran Canaria i La Palma.
32

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.