Dziedzictwo Hogwartu na konsolach PS5 i XSX/S pozwoli wybrać między wieloma trybami graficznymi, a w trybie wydajności twórcy celują w 60 fps.
Twórcy Dziedzictwa Hogwartu podali informacje na temat trybów i opcji graficznych na konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Na razie tylko w formie odpowiedzi w centrum wsparcia technicznego gry i nadal bez wielu szczegółów. Niemniej potwierdzono, jakiej wydajności powinniśmy się spodziewać po konsolowym wydaniu gry.
Jak wiele produkcji na platformach dziewiątej generacji , Hogwarts Legacy będzie działać w jednym z wielu trybów, w tym wydajności (Performance Mode) oraz jakości (Fidelity Mode). Ten pierwszy umożliwi grę w 60 klatkach na sekundę (a przynajmniej w tyle „celują” twórcy). Drugi zapewni stabilne 30 fps-ów, w zamian poprawiając jakość oprawy wizualnej.
Potwierdzono także, że Hogwarts Legacy będzie wspierał technologię Variable Refresh Rate (VRR), aczkolwiek korzystanie z niej będzie wymagało posiadania obsługującego ją telewizora. Na więcej szczegółów jeszcze przyjdzie nam poczekać, choć raczej nie za długo.
Hogwarts Legacy zadebiutuje 10 lutego. Tego dnia gra będzie dostępna na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S. 4 kwietnia tytuł pojawi się także na platformach PS4 i XOne, a w lipcu Hogwart zwiedzą posiadacze Switcha.
Przypomnijmy, że wczoraj ujawniono wymagania sprzętowe dla wydania na pecety.
Może Cię zainteresować:
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
10

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).