Zbliżające się święta i trzydzieste trzecie urodziny sprawiły, że znów wróciłem myślami do lat dzieciństwa – czasów bajek Disneya, Dragon Balla i kultowego Nieustraszonego. A wszystko przez pewną niespodziewaną ofertę, która sprawiła, że poczułem się jak dzieciak z kartonową kierownicą w dłoniach.
Może to dlatego, że za równy miesiąc stukną mi 33 lata, a może po prostu nadchodzące święta i koniec roku zmuszają do refleksji, ale ostatnio coraz częściej wracam myślami do okresu dzieciństwa. Do czasów, kiedy świat był prostszy, a każdy poranek pachniał nieskończonymi możliwościami. Beztroskie dni wypełnione były śmiechem, zabawami i programami, które – choć wtedy nikt o tym nie myślał – ukształtowały nasze późniejsze pasje, marzenia i całe dekady życia.
Ten zestaw przypomniał mi dzieciństwo
Każdy ma takie wspomnienia, które wywołują uśmiech, gdy tylko się o nich pomyśli. U mnie są to trzy absolutne pewniaki. Po pierwsze: bajki Disneya puszczane na wakacjach w sobotnim, porannym paśmie TVP – rytuał, od którego zaczynał się każdy letni weekend. Po drugie: niekończące się emocje towarzyszące kolejnym odcinkom Dragon Balla na RTL7, kiedy całe podwórko następnego dnia żyło nową, nieznaną wcześniej formą Goku. A po trzecie – i tu bije serce najmocniej – Nieustraszony, czyli Knight Rider, z niezniszczalnym Davidem Hasselhoffem w roli Michaela Knighta, agenta, który z pomocą swojego supernowoczesnego samochodu rozwiązywał zagadki kryminalne i ratował tych, którzy nie mogli liczyć na nikogo innego.
Do dziś mam ciarki, kiedy tylko pomyślę o tej kultowej produkcji. W głowie automatycznie zaczyna grać charakterystyczna melodia z czołówki – ta, która włączała wyobraźnię na pełnych obrotach, gdy na horyzoncie pojawiał się czarny K.I.T.T. z pulsującym, czerwonym światłem na masce. Jak dziś pamiętam momenty, gdy siadałem przed telewizorem z wyciętą z kartonu kierownicą, udając, że sam jestem kierowcą samoświadomego pojazdu wyposażonego w gadżety przekraczające możliwości tamtych czasów. Dla dzieciaka to nie był serial. To było okno na świat przyszłości.
Zestaw firmy Playmobil dla fanów kultowego Nieustraszonego
Dlaczego o tym piszę? Bo nostalgia potrafi uderzyć znienacka – czasem w najmniej spodziewanym momencie. Mnie dopadła, kiedy przeglądałem Amazona i całkowicie przypadkiem natknąłem się na ofertę, która w jednej chwili przeniosła mnie ponad dwie dekady wstecz. Chodzi o replikę mojego dziecięcego marzenia – kultowego K.I.T.T. firmy Playmobil.
Playmobil od lat tworzy wysokiej jakości modele na licencjach znanych produkcji, ale ten zestaw to coś więcej niż zabawka – to mały wehikuł czasu. Model idealnie odwzorowuje legendarnego Pontiaca Trans Am z 1982 roku. Najważniejsze jednak jest to, że twórcy zadbali nie tylko o ogólny wygląd, ale i o szczegóły, które pamięta się z serialu.
Na przodzie znajduje się oczywiście ikoniczne, migające, czerwone światełko, bez którego K.I.T.T. nie byłby sobą. Co więcej, Playmobil dorzucił detal, który od razu wywołuje ciarki: po naciśnięciu maski samochodu odzywa się sam K.I.T.T. – możemy usłyszeć jego oryginalny głos. Nagle model przestaje być tylko modelem, a zaczyna brzmieć jak bohater, z którym spędziło się pół dzieciństwa.
Na tym jednak zabawa się nie kończy. Pojazd posiada również podnoszone przednie światła, dzięki czemu w jednej chwili można przełączyć go w tryb rodem z lat 80. Tył także skrywa niespodziankę w postaci obracanej tablicy rejestracyjnej. A gdyby komuś było mało, Playmobil dorzucił jeszcze zdejmowany dach, pozwalający zajrzeć do środka i obejrzeć futurystyczną deskę rozdzielczą oraz charakterystyczną kierownicę.
Ten zestaw to istna kopalnia nostalgii
A to nadal nie wszystko. W zestawie znajdziemy nie tylko sam samochód, ale również figurki – Michaela Knighta, Devona i Bonnie, czyli najważniejszych sojuszników K.I.T.T. Do tego elementy biurowe, dzięki którym możemy zaaranżować miniaturową centralę Fundacji na rzecz Prawa i Rządu.
Jeśli więc jest wśród Was ktoś, kto podobnie jak ja dorastał z Nieustraszonym albo chce pokazać swojemu dziecku, że popkultura lat 80. też potrafiła mieć styl, charyzmę i serce, dodam tylko, iż model jest aktualnie dostępny na Amazonie za 166,95 zł, co jest jedną z najlepszych ofert w sieci.
Playmobil Knight Rider na Amazon.pl
Czasami wystarczy jeden detal – migające światło, znajoma melodia, głos gadającego samochodu albo plastikowy gadżet – by przypomnieć nam, kim byliśmy, zanim świat przyspieszył. I chyba właśnie dlatego warto o takich rzeczach opowiadać.
A na koniec tradycyjnie zachęcam do zapoznania się z innymi ofertami Amazona.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Więcej:Młody Geralt nie znał życia i Sapkowski to pokazał. Przez Wiedźminem 4 to będzie świetna lektura
1

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.