Gracze nie kończą dużych gier, dlatego nowa produkcja weterana GTA będzie 20-godzinnym, kompletnym doświadczeniem w cenie 60 dolarów
Leslie Benzies stawia na „mięso” i zaangażowanie graczy. Niedługo poznamy bazę, która ma rozpocząć wieloletni rozwój marki MindsEye.

Ambitny projekt Lesliego Benziesa, byłego producenta studia Rockstar Games, zdążył już wywołać wśród graczy mieszane emocje. Gra MindsEye, której premiera ma odbyć się już za 10 dni, zdążyła zadziwić wysokimi wymaganiami, zaniepokoiła niepochlebnymi wynikami testów dziennikarzy i internetowych twórców oraz przyciągnęła negatywne komentarze po zarzutach płatnego hejtu w stronę tytułu, wystosowanych przez jednego z dyrektorów generalnych studia Build A Rocket Boy.
Benzies zdaje się jednak na to nie zważać, dolewając oliwy do ognia w obszernym wywiadzie dla portalu GamesIndustry, gdzie powołał się na unikalną specyfikę branży gamingowej. Jego opinie mogą podzielić graczy.
Jednym z najważniejszych punktów rozmowy z dziennikarzem GI okazał się temat długości nadchodzącej gry:
Mamy więc kampanię MindsEye, która potrwa około 20 godzin. Ale masz też całą inną zawartość poboczną: będzie to ciągły strumień zawartości.
W dzisiejszych czasach jest tak wiele różnych opcji dla ludzi. To nie tylko gry: jest streaming, tak wiele dobrych seriali. Nie sądzę, by w grach było miejsce na zapychacze czasu. Myślę, że ludzie chcą i mięsa, i ziemniaków. Staraliśmy się stworzyć jak najwięcej mięsa, jeśli to ma sens.
Wydaje mi się, że to dobra długość gry. Dane pokazują nam również, że ludzie nie przechodzą dużych gier. Większość z nich – 60% lub 70% - nie kończy takich tytułów.
Czas potrzebny na ukończenie kampanii w grze nie jest kwestią uniwersalną, dlatego w dyskusji na ten temat pojawiła się także wzmianka o związanej z nim ceny za tytuł. Benzies przedstawia ją, odnosząc się do stosunku do zawartości:
Co do cen: świat jest w zabawnym punkcie. Ludzie martwią się o cenę jajek. Tak więc stawiamy na relację jakości do ceny, myślę, że ludzie doceniają to w trudnych czasach.
W tym momencie jesteśmy w stanie przedpremierowo zakupić MindsEye na Steamie za 274,99 zł, 249 zł w Epic Games Store, 259 zł w PlayStation Store i 277,49 zł w sklepie Xboxa. Biorąc pod uwagę planowaną długość kampanii oraz negatywne opinie, gracze mają powody do kwestionowania tej decyzji. Leslie podkreśla jednak, że młode studio stawia na długofalowy rozwój:
Studio będzie wspierać grę poprzez Play.MindsEye, dostarczając stale nową zawartość. Niektóre treści, takie jak wyścigi, są tworzone tylko dla frajdy, ale w przypadku większości zawartości postaramy się włączyć ją do fabuły. Kiedy więc poznasz duży, kompleksowy plan dziesięcioletni, będziesz miał bardzo dobre wyobrażenie o tym, jak wygląda to uniwersum.
Planujemy dodać tryb multiplayer i stworzyć w pełni otwarty świat. Oczywiście musimy też przyjrzeć się temu, co tworzą gracze i uwzględnić to w naszych planach. Biorąc pod uwagę łatwość korzystania z narzędzi, uważamy, że będzie duży odsetek graczy, którzy sprawdzą, jak czują się w korzystaniu z nich. Mamy nadzieję, że niektórzy stworzą atrakcyjną zawartość, którą będziemy mogli promować i uczynić częścią naszych planów, aby zachęcić kolejnych graczy. [...]
Wszystko zależy od skali opowieści. Niektóre [elementy nowej zawartości – przyp. red.] będą darmowe, a inne płatne.
Przedstawione założenia nie odbiegają od widocznego od początku promowania projektu nastroju optymizmu i chęci rozbudowy marki na ogromną skalę. Już za niecałe 2 tygodnie dowiemy się, jak pierwszy odbiór społeczności zweryfikuje nadzieje weterana branży gier. Zanim doświadczymy wieloletniego wsparcia i zaangażowania graczy, musimy doczekać się udanej premiery.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!