Poznaliśmy szczegóły rozbudowanych systemów, które miały czynić Marvel's Black Panther tak wyjątkową, a przez to - tak trudną do wyprodukowania.
Kilka dni temu świat obiegła informacja, dotycząca anulowania produkcji Marvel’s Black Panther, oraz zamknięcia odpowiedzialnego za nią studia Cliffhanger Games, działającego pod Electronic Arts. Od początku wiadomo było, że decyzja ta jest częścią szerszego procesu zwolnień i restrukturyzacji działań EA, jednak konkretne powody przemawiające za porzuceniem akurat tego projektu pozostawały w sferze domysłów.
Opublikowany wczoraj w serwisie Bloomberg materiał autorstwa Jasona Shreiera, oparty przede wszystkim na relacjach osób znających sytuację od wewnątrz, rozjaśnia nam jednak w pewnym stopniu szerszy kontekst tej decyzji.
Chociaż za tą wersją wydarzeń przemawiają informatorzy Bloomberg oraz historia wymienionych przez nich bliźniaczo zakończonych projektów, to póki co nie posiadamy oficjalnego stanowiska ze strony studia EA, którego rzecznik odmówił komentarza.
Powodem niezadowalającego tempa rozgrywki miała być trwająca niezmiennie rekrutacja pracowników, finansowe ograniczenia oraz ambicja towarzysząca twórcom od początku.
Według osób zaznajomionych z pracami nad grą, miała ona zawierać różnych grywalnych bohaterów z komiksowego uniwersum, takich jak T'Challa, Killmonger i Shuri, rywalizujących o pelerynę Czarnej Pantery. [...]
Bohaterowie byliby sprzymierzeni przeciwko wrogiej sile kosmitów zwanych Skrullami, zmiennokształtnymi z komiksów i filmów, którzy próbowali najechać afrykański naród Wakandy. Niektórzy Skrullowie mogli być oszustami udającymi sojuszników; inni mogli pamiętać zachowanie gracza i działać zgodnie z nim, podobnie jak w Shadow of Mordor [chodzi o system inspirowany kultową mechaniką Nemesis – przyp. red.]. [...]
Jednak eksperymenty z narracją proceduralną były trudne do zaprezentowania kierownictwu. Zespół robił powolne postępy ze względu na wydłużony okres opracowywania pomysłów, a także zmagania z jednoczesnym tworzeniem gry i studia.
Opis rozbudowanej narracji i ciekawych mechanik tym bardziej może wywoływać u niektórych graczy żal za projektem, którego nie będzie dane ujrzeć w pełnej wersji. Fani gier w uniwersum Marvela mogą wciąż oczekiwać jednak w dalszym ciągu produkowanej pozycji skupionej wokół Iron Mana.
0

Autor: Sonia Selerska
Swoją przygodę z zawodowym pisaniem dla GRYOnline.pl rozpoczęła w 2022 roku, ale od zawsze interesowała się wszelkimi formami słowa pisanego. Studentka kierunku Film i Multimedia na specjalizacji Tworzenie Gier Wideo, głęboko śledzi zacierającą się granicę między tymi dwoma światami. Czasami wstydliwie docenia przerost formy nad treścią. W przypadku mediów częściej niż rzadziej wchodzi w skrajności; nigdy nie może wybrać między filmami dokumentalnymi i horrorami a cozy grami, symulatorami życia i animacjami. Częściej niż przy tytułach AAA znajdziecie ją przy oldskulowych konsolach i perełkach indie. Wolny czas poświęca swojej miłości do mody i szeroko pojętej sztuki. Uważa, że fabuła to najważniejszy element gry, a najlepsze historie to te, które czerpią z życia codziennego.