Fani kosmicznego symulatora narzekają na nowy statek. Oskarżają twórców Elite: Dangerous o praktyki pay-to-win
Studio Frontier Developments wprowadziło do gry nowy statek, pierwszy od wielu lat. Tyle że na razie można go zakupić tylko za walutę premium, co zirytowało część fanów.

Bombardowanie Helldivers 2 negatywnymi recenzjami mogło odwrócić uwagę od innej gry, która podpadła swoim fanom (znowu). Tym razem twórcy Elite: Dangerous rozzłościli część graczy nowym statkiem, który na razie można zdobyć tylko za pieniądze.
Python Mk. II to jedna z kilku jednostek wprowadzonych w aktualizacji 18.04. Niemniej to właśnie ten statek budzi największe zainteresowanie. Wszystkie pozostałe nowinki to tzw. pre-built ships, czyli statki tworzone z gotowych elementów. Tymczasem Python MK. II to pierwsza zupełnie nowa jednostka dodana do Elite: Dangerous od ponad 5 lat.
Jest tylko jedno „ale”. Jak wspomniano, obecnie Python Mk. II można zakupić jedynie w sklepie gry za 16250 ARX, czyli za walutę premium. Po przeliczeniu daje to równowartość mniej więcej 52 złotych. Część influencerów współpracujących z deweloperem otrzymała ten statek już 1 maja na serwerach testowych, ale pozostali gracze będą mogli nabyć go za kredyty dopiero 7 sierpnia.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję fanów Elite, aczkolwiek nie jest ona tak drastyczna, jak w przypadku zamieszania z Helldivers 2 i PSN. Na prawie pół tysiąca opinii na Steamie z ostatnich 30 dni 59% jest pozytywnych. Rzut oka na treść recenzji rozwiewa wątpliwości co do motywacji ich autorów: gracze wyraźnie nie są zadowoleni z posunięcia studia Frontiers Developments, które ich zdaniem wpisuje się w schematy tzw. pay-to-win.
Nie chodzi przy tym tylko o nowy statek. Pozostałe jednostki, choć nie unikatowe, pozwalają pominąć mozolne farmienie elementów potrzebnych do ich zbudowania bez płacenia. Na razie nie jest to wielki problem, ale fanów martwi sam precedens. Frontier pozwala bowiem de facto zapłacić za szybsze uzyskanie przewagi w grze.
Do tego niektórzy gracze zastanawiają się nad sensownością takiego rozwiązania. Dla części z nich zdobywanie środków potrzebnych do zbudowania wymarzonej maszyny to mimo wszystko główna atrakcja Elite: Dangerous. Tak więc w zasadzie nie mieliby nic do roboty, gdyby zamiast tego zakupili gotowe statki za pieniądze.
Wypada dodać, że nie wszyscy zgadzają się z tą opinią. Zwłaszcza że Frontier Developments zapowiedziało też zmniejszenie grindu w Elite: Dangerous. Ma to przejawiać się m.in. lepszymi nagrodami za misje w postaci materiałów inżynieryjnych oraz pojemnością „plecaka”.
Niemniej nadal przeważają krytyczne opinie na temat Elite: Dangerous. Bynajmniej nie tylko z powodu aktualizacji 18.04 – gracze narzekają na stan gry i chybione pomysły dewelopera od dłuższego czasu.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- mikropłatności
- space-sim / symulatory kosmiczne
- Frontier Developments
- pay-to-win
- Elite (marka)
- PC
Komentarze czytelników
zanonimizowany1381965 Konsul
5k peak 24h :)
Już chyba postawili kreskę na grze skoro wydają stateczek zamiast DLC
Kwisatz_Haderach Senator

Who cares ile jest online? Zreszta 5k jak na tak stara gierke z mega niszowego gatunku to i tak dobry wynik.
Nie rozumiem dlaczego ludzie traktuja to jako jakas gre-usluge i konkurenta/podobny design jak SC.
Dla mnie to zawsze byla gra normalna gra single, z opcjonalnym multi i dodatkiem DLC co jakis czas.
Zas sam statek wyglada biednie i generycznie, jak kazdy w ED (zreszta w SC tez wygladaja biednie, wogole mnie nie pociaga design wizualny statkow w obydwu grach).
radas_b Senator
Poza statkami za kasę wypadłoby dodać, że sklep z kosmetyką też dotknęła inflacja. W wielu przypadkach wzrost cen o 100%. No muszą jakoś podreperować budżet po uśmierceniu wersji na konsole i totalnie nieudanym Odyssey. A wystarczyło rozwijać to co się ma a nie próbować konkurować z SC.
https://youtu.be/_ouLERRMRM0
pnt_ Chorąży

Niech zbiorą trochę kasy, powinni tak od razu. Jak będzie większy dochód to i rozwój gry może stanie się szybszy i bardziej widoczny. Ja kupiłem wszystkie dodatki i nie żałuję, bo Elite to kupa zabawy. Dla mnie liczy się jedynie Star Citizen i Elite, cała reszta to tylko udawanie space sima.
Badge003 Junior
Kolejny ułamek artykułu nie wnoszący nic do tematu. Czemu nikt nie wspomina, że statki kupione w ten sposób to tak naprawdę tzw. jump-start? Owszem, mają pewne bajery ale żeby można to było kupować do innych statków albo zmieniać konfigurację i tak trzeba je odblokować normalnie. Chodzi o przyciągnięcie do gry więcej ludzi i umożliwienie im startu w danej profesji. Więcej ludzi = więcej zawartości