Fast & Furious: Legacy – premiera gry wyścigowej opartej na licencji Szybkich i wściekłych

W App Store i Google Play zadebiutowało Fast & Furious: Legacy, czyli mobilna gra wyścigowa korzystająca z licencji popularnej serii filmowej.

Adrian Werner

27 marca 2015 12:20

Za tydzień rządy w kinach rozpocznie film Furious 7. Firma Kabam uznała, że to doskonały moment, aby wypuścić mobilną grę opartą na tej licencji.

Fast & Furious: Legacy, bo taki tytuł otrzymała gra, dostępne jest wyłącznie na urządzenia z systemami iOS i Android. Produkcja korzysta z modelu darmowego z mikropłatnościami.

Tworząc grę autorzy nie ograniczyli się jedynie do najnowszego odcinka filmowej sagi i zamiast tego Fast & Furious: Legacy czerpie elementy ze wszystkich siedmiu części. Możemy brać udział w czystej wyścigowej rywalizacji, lub też bawić się w trybie fabularnym, w którym jako członek ekipy zawierającej takie postacie jak Letty Ortiz, Roman Pearce czy Tej Parker, walczymy ze najsłynniejszymi czarnymi charakterami serii, wśród których znaleźli się DK, Braga oraz Carter Verone.

Zabawa sprowadza się głównie do rozgrywania nielegalnych wyścigów ulicznych. Autorzy nie próbowali tworzyć symulatora. Mechanizmy rozgrywki są czysto zręcznościowe i mocno uproszczone. Gra pozwala rywalizować w takich miastach jak Tokio, Los Angeles, Rio de Janeiro czy Miami. W sumie możemy zasiąść za kierownicami ponad pięćdziesięciu różnorodnych samochodów i wszystkie je można modyfikować oraz ulepszać. Oczywiście karierę zaczynamy z najsłabszymi autami i musimy solidnie zapracować na coraz lepsze modele.

Gra oferuje kilka trybów zabawy. Poza tradycyjnymi wyścigami możemy brać udział w zawodach driftingowych i drag race, ucieczkach przed policją oraz polowaniach, gdzie musimy wyeliminować konkretnych przeciwników. Autorzy nie zapomnieli także o opcjach multiplayer, pozwalających na rywalizowanie przez sieć z innymi użytkownikami. Można także zakładać własne ekipy, pełniące rolę mini-gildii, a następnie rywalizować z konkurencyjnymi grupami.

Więcej:Triumf związany z oficjalnym dodaniem mapy do CS2 przerodził się w gorzką porażkę. Wystarczył jeden dziecinny gest