Firma Blizzard rozpoczęła wyprzedaż w sklepie Battle.net. Z okazji czarnego piątku przeceniono m.in. StarCraft II: Wings of Liberty oraz World of Warcraft, jak również zawartość dodatkową dla gry Heroes of the Storm.
Firma Blizzard rozpoczęła czarnopiątkową wyprzedaż w sklepie Battle.net. Miłośników strategii powinna zainteresować promocja na dwie pierwsze części StarCrafta II: Wings of Liberty oraz Heart of the Swarm - podobnie jak na zeszłorocznej wyprzedaży, przeceniono je o 50% do 9,99 dolara (ok. 40 zł). Natomiast fanów MMO może skusić World of Warcraft wraz z najnowszym dodatkiem, kosztujący ledwie 1/4 swojej normalnej ceny. Za podstawkę zapłacimy 4,99 dolara (ok. 20 zł), zaś Warlords of Draenor to wydatek 12,49 dolara (ok. 50 zł), a promocja potrwa do 5 stycznia.

Najwięcej ofert promocyjnych otrzymali fani Heroes of the Storm. Sama MOBA Blizzarda jest darmowa, ale do końca wyprzedaży ceny wszystkich herosów, wierzchowców oraz skórek pozostaną obniżone o 50%. Ponadto będzie można zakupić limitowany 360 Day Stimpack, czyli podwojenie otrzymywanego doświadczenia i znaczne zwiększenie ilości zdobywanego złota na cały rok (cena – 59,89 dolara, czyli ok. 241 złotych). Ostatnią promocją jest zestaw Second Chance Bundle, w skład którego wchodzą 2 skórki (Winter Veil Jaina i Greatfather Winter Rehgar) oraz 4 wierzchowce (Reigndeer, Nazeebra, Lunar Tiger i Magic Carpet). Cena to 28,72 dolara, czyli ok. 116 zł, ale posiadanie części z uwzględnionych dodatków zmniejsza koszt zestawu.

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).