Dzisiejsza wiadomość o rzekomym anulowaniu rosyjskiego dubbingu do DLC Cyberpunka 2077 może zwiastować, że w nim również przyjdzie nam wcielić się w V, a nie w nową postać. W tekście spekulujemy, co moglibyśmy ujrzeć w nadchodzącym rozszerzeniu.
Michał Zegar
UWAGA! Poniższy tekst zawiera spoilery z gier Cyberpunk 2077 i Wiedźmin 3: Dziki Gon.
Dziś rano pisaliśmy o aktorce Julii Gorochowej – w Cyberpunku 2077 podkładała ona głos żeńskiej V w rosyjskiej wersji językowej – która poinformowała na Telegramie, że nie wcieli się ponownie w tę rolę. Najpewniej oznacza to, że dubbing w tym języku został anulowany do powstającego (bądź powstających) DLC.
CD Projekt już wcześniej zapowiadał, że nie jest pewny, czy następne gry studia otrzymają białoruskie bądź rosyjskie wersje językowe. Jegor Wasilew – rosyjski męski głos V – napisał na popularnym na wschodzie portalu społecznościowym VK:
W związku z informacją, że rosyjski dubbing nie znajdzie się w DLC do Cyberpunka 2077. Nie wydano żadnego oficjalnego oświadczenia na ten temat. Decyzja nie została jeszcze podjęta (…).
Zacznijmy od tego, że nie wiemy dokładnie, co miała na myśli Gorochowa, odnosząc się do „DLC” – czy chodziło jej o duże fabularne rozszerzenie zaplanowane na 2023 rok, czy pomniejsze pakiety dodatkowej zawartości, które najpewniej trafią do Cyberpunka 2077 w najbliższych miesiącach.
Najpewniej miała na myśli oba warianty bądź tylko ten pierwszy. Gorochowa poinformowała w swoim wpisie, że „nie będzie DLC w naszym wykonaniu”.
Słowo „naszym” odnosi się zapewne do rosyjskich aktorów głosowych, co z kolei może sugerować, że Gorochowa wraz z Wasilewem mieli podłożyć głos pod V w rosyjskiej wersji językowej rozszerzenia.
Jeśli to prawda, potwierdzałoby to, że w dużym dodatku fabularnym ponownie wcielimy się w V, a nie w nową postać.
Dotychczas bowiem fani snuli różnorakie teorie mówiące, że zamiast V głównym bohaterem rozszerzenia mógłby być Morgan Blackhand (znana persona w uniwersum Cyberpunka), sam Johny Silverhand bądź też zupełnie świeża postać, którą – podobnie jak V – wykreowalibyśmy od podstaw.
Cyberpunk 2077 ma wiele zakończeń. W zależności od naszych wyborów V może dożyć napisów końcowych bądź też nie i zmierzać po nich w zupełnie inne miejsca niż Night City. Wiele zatem wskazuje na to, że twórcy umiejscowią akcję dodatku w trakcie głównego wątku fabularnego.
Jednak co jeśli twórcom udałoby się jakoś sprawić, by wszystkie zakończenia zmierzały do punktu wspólnego, na którym dałoby się oprzeć fabułę dodatku? Warto tutaj wspomnieć o pewnej teorii odnośnie zakończeń Wiedźmina 3: Dzikiego Gonu, którą przedstawił youtuber RaptorPL w jednym ze swoich wideo.
Każdy z trzech przerywników filmowych stanowiących wstęp do epilogów ukazujących konsekwencje naszych działań w Wiedźminie 3 toczy się w innym przedziale czasowym. Niewykluczone zatem, że gra posiada tak naprawdę tylko jedno zwieńczenie historii, a w zależności od naszych wyborów otrzymujemy wgląd w jedno z trzech następujących po sobie wydarzeń. Jest to oczywiście tylko teoria.
Mimo wszystko w przypadku osadzenia akcji rozszerzenia po wydarzeniach z gry zakończenia Cyberpunka 2077 mogłyby stracić swój swoisty urok, a iluzja wyboru zostałaby rozproszona. W końcu każde z nich jest w pewnym stopniu otwarte i pozwala samemu dopisać sobie resztę historii.

A teraz puśćmy nieco fantazji i wybierzmy kilka z wielu ciekawych wątków Cyberpunka 2077, na których można by było oprzeć akcję fabularnego rozszerzenia:
A Wy co lub kogo chcielibyście ujrzeć w fabularnym rozszerzeniu? Legendarnego Morgana Blackhanda, Kryształowy Pałac (ten na moment pojawia się w zadaniu „Spójrz na to miasto z góry”) czy więcej cyberpsychopatów? Kto wie, może okaże się, że całe Night City to jeden wielki Braindance, a V to po prostu engram czekający na rozmrożenie? Przekonamy się w 2023 roku.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
21