filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 12 czerwca 2021, 13:20

autor: Karol Laska

Netflix zapowiada spin-off Castlevanii

Powstanie spin-off serialu animowanego Netflixa pod tytułem Castlevania opowiadający historię Richtera Belmonta. Nieznana jest jeszcze data premiery produkcji.

Cyfrowe wydarzenie Geeked Week organizowane przez Netfliksa przyniosło ze sobą naprawdę wiele zapowiedzi nowych filmów i seriali. Zobaczyliśmy między innymi pierwszy teaser drugiego sezonu Wiedźmina, trailer animacji z He-Manem, a także usłyszeliśmy o zamiarach kontynuowania hitowego Cienia i kości. Kolejną wartą uwagi premierą jest z pewnością ogłoszony wczoraj spin-off serialu animowanego Castlevania (ekranizacji serii gier wideo o tym samym tytule). Ten niedawno się zakończył po czterech ciepło przyjętych sezonach, a więc miło zobaczyć, że Netflix nie zrezygnował z rozwoju marki.

Spin-off przedstawi historię Richtera Belmonta, czyli dalekiego wnuka znanego z anime Trevora, jak i głównego bohatera gry Castlevania: Rondo of Blood. Interesujące wydają się przede wszystkim czas i miejsce akcji dzieła, bo to osadzone zostanie w schyłku osiemnastego wieku w dobie rewolucji francuskiej. Produkcja może więc zachować mrok, ale nieco odejdzie od stricte transylwańskich klimatów.

Showrunnerem, jak i scenarzystą nowej Castlevanii będzie Clive Bradley, a reżyserią zajmą się Sam oraz Adam Deats. Za aspekt techniczny odpowiada studio Powerhouse Animation, które pracowało również nad poprzednim dziełem w uniwersum. Nieznana jest data premiery ani nazwa przygotowywanego spin-offu.

  1. Strona internetowa Netfliksa

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej