Budowanie schronienia oraz crafting w Falloucie 4 "zupełnie opcjonalne"
Pete Hines, wiceprezes do spraw marketingu firmy Bethesda Softworks, zapewnił, że część nowych opcji, które zaoferuje planowany na listopad Fallout 4, będzie można kompletnie pominąć.
Ilość nowinek, jakie zostały zapowiedziane w Falloucie 4 podczas czerwcowej prezentacji gry na targach E3, mogła sprawić wrażenie, jakoby deweloperzy próbowali wprowadzić do swojego postapokaliptycznego RPG-a elementy survivalu, tower defense czy symulatora randkowania. Ale wszyscy fani, którzy bali się, że po drodze zgubiona zostanie tożsamość tej kultowej serii, mogą odetchnąć z ulgą – gra nigdy nie zmusi nas do wykorzystywania nowych opcji.

Tak przynajmniej twierdzi Pete Hines, wiceprezes do spraw marketingu w firmie Bethesda Softworks. Jako przykłady podaje on budowanie schronienia oraz crafting: „To zupełnie opcjonalna aktywność, którą wykonujesz tylko wtedy, gdy masz na to ochotę. Jeżeli niezbyt cię to obchodzi, po prostu zajmujesz się misjami oraz zleceniami pobocznymi, pomijając dodatkowe elementy”. Oczywiście wykorzystanie nowych opcji przyniesie nam pewne korzyści – np. tworząc własną osadę mamy natychmiastowy dostęp do handlarzy, którzy się tam osiedlą – nigdy jednak nie będą to profity dające ogromną przewagę. „Tak naprawdę, możesz ukończyć grę i nawet nie zauważyć, że taka funkcja istnieje” - przyznał Hines.
To świetna wiadomość dla tych, którzy zdecydowanie wolą Fallouta w bardziej klasycznej odsłonie, opierającej się na eksploracji oraz rozwoju postaci. Jak jednak słowa przedstawiciela Bethesdy sprawdzą się w praktyce, przekonamy się dopiero 10 listopada, kiedy to czwarta część postapokaliptycznego cyklu zadebiutuje na PC, Xboksie One oraz PlayStation 4.
- Oficjalna strona internetowa gry Fallout 4
- Fallout 4 w akcji, czyli kurz, krew i eksplozje. Wrażenia z pokazu na gamescomie
- Fallout 4 – kompendium wiedzy
Więcej:Pudełkowa wersja Oblivion Remastered nie spełnia oczekiwań graczy. „Dziękuję, ale nie skorzystam”

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
zanonimizowany1110295 Legionista
To, że jest to opcjonalna zabawa wspomniał sam Todd Howard na pokazie E3, więc to żaden news.
Mastyl Legend

Nawiązując do obecnych od pewnego czasu w necie psioczeń na zbyt strzelankowy charakter prezentacji Czwórki, myślę, że co poniektórych zadowoliłoby dopiero gdyby wujek Tadzio napisał, że walka w Falloucie jest zupełnie opcjonalna.
zanonimizowany803239 Legionista
A ja powiem więcej - gra w Fallouta 4 też będzie opcjonalna.
dododo Pretorianin
"I dobrze - większych pierdół jak te wszystkie twierdze, zamki, wysyłanie na misje itd. nie ma. Zamiast skupić się na fabule, systemie rozwoju postaci czy chociażby walce w nowych RPG dają budowania i urządzania domków i inne tamagoczi dla no-lifów."
Typowy gimbus z tatusiowego ałdi. Zmień lepiej literki w loginie. "Gimbus o Mnie". To ci lepiej pasuje.
Każda opcjonalna forma urozmaicenia rozgrywki, jest zawsze na plus. Ponieważ urozmaica i jest opcjonalna, co znaczy, że zawsze znajdą się osoby które z tego skorzystają.
Ale mało ambitne matołki zawsze znajdą rzecz, do której się przyczepią. Nie chcą romansów, bo jeszcze cisną pryszcze na ryju i nie wiedzą to dziewczyna, chyba, że JPG. Nie chcą craftingu, bo nie mają wyobraźni i nie potrafią myśleć, lepiej wziąć karabin i ratatatatatata w przeciwników. Cokolwiek bardziej ambitnego, coś z uczuciem i emocjami, godzi w ich tępe "badassowe" podejście do "gejmingu", ale zawsze będą mogli nagrać kolejny głupi filmik na jutube, na którym klną i wyzywają na grę, jak każde dziecko mające się za dorosłego.
Generalnie, jak zawsze, najwięcej złego o tej grze piszą mało ambitne małotaty. Olać tych zapłakanych pryszczoli z gimnazjum.
Szykuje się świetna gra i koniec.
elathir Legend

I jakaś dobra wiadomość ;) .
A do przedmówcy, nie chodzi o to, że jest w grze więcej możliwości, to akurat jest dobre. Chodzi o to, e nie ma nic za darmo, a po prostu ja jak i wielu innych graczy boi się, że te dodatkowe pierdółki mogą zużywać za dużą liczbę zasobów studia, przez co ucierpią elementy dla nas o wiele ważniejsze. Fajnie, że są jakieś urozmaicenia, ale boję się, że mogą być kosztem np. dopracowanych towarzyszy robione, albo czegokolwiek innego co jest dla mnie istotne w grze. czy tak będzie nie wiem, ale znając politykę Howarda można mieć uzasadnione obawy. Temu wiadomość o opcjonalności cieszy podwójnie, bo może oznaczać, że nie skoncentrowali się za bardzo na dodatkach do głównej rozgrywki, bo gdyby było odwrotnie raczej nie dali by nam możliwości nie skorzystania z tych opcji. Więc po kilku ostatnich wypowiedziach jest szansa, że jednak wyciągnęli lekcję i zauważyli co jest w RPG ważne. Oby.