Bannerlord – gracze chcą mechanik z poprzednich części
Mount & Blade 2 wciąż cieszy się ogromną popularnością. Gracze jednak martwią się o przyszły rozwój gry. W sieci można natrafić na zestawienia stworzone przez fanów dotyczące tego, jakie mechaniki powinny do niej trafić.

W SKRÓCIE
- Gracze zwracają uwagę na to, jak wiele zawartości z poprzednich części wciąż brakuje w grze Bannerlord.
- W porównaniu do poprzednich odsłon cyklu, Mount & Blade II ma uboższy świat i nie zapowiada się, żeby to miało się w najbliższym czasie zmienić.
Mount & Blade II: Bannerlord od studia TaleWorlds zadebiutowało 30 marca i szturmem zdobyło serca graczy, szybko stając się jedną z najpopularniejszych gier na Steamie. Choć obecnie z początkowej popularności pozostało niewiele, to wynik kilkunastu tysięcy aktywnych użytkowników jednocześnie (w chwili pisania newsa) i miejsce wśród 50 najpopularniejszych gier na platformie od Valve wciąż potrafi wzbudzić szacunek. Nic więc dziwnego, że wielu zastanawia się, w jakim kierunku zmierza tytuł.
Już w dzień premiery w Internecie można było znaleźć zestawienia mechanik, które według zapowiedzi deweloperów oraz patrząc na historię serii powinny znaleźć się w grze. Niedawno użytkownik Reddita o nicku dropbbbear postanowił zebrać zawartość z M&B Warband oraz z dodatku Viking Conquest, której póki co próżno szukać w najnowszej odsłonie serii. Martwi się, że te mechaniki nigdy nie trafią do najnowszej części, co negatywnie wpłynie na klimat gry. Patrząc na popularność jego posta, można śmiało stwierdzić, że nie jest w swoich rozważaniach osamotniony.

Warband a brakująca zawartość
Mount & Blade: Warband jest samodzielnym dodatkiem do Mount & Blade. Liczba nowości, które wprowadzał oraz fakt, że do jego odpalenia niewymagana była podstawowa wersja gry, sprawił, że tytuł jest obecnie traktowany jak pełnoprawna odsłona cyklu.
Głębia postaci NPC
Póki co zarówno lordowie, jak i nasi towarzysze w Bannerlordzie nie grzeszą głębią. Wiele osób narzeka na generycznych kompanów. Wygląda to szczególnie blado w zestawieniu z postaciami z M&B: Warband, gdzie każda z nich miała jasno nakreślony charakter, a także swoje zdanie na różne tematy. Lordowie z kolei mieli w zwyczaju działać zgodnie ze swoimi cechami charakteru, a jeżeli mieliśmy z którymś „na pieńku”, mogliśmy wyzwać go na pojedynek.
Bardziej realistyczny i ciekawszy świat
W poprzedniej odsłonie cyklu, jeżeli znudziła nam się wojaczka, mogliśmy urządzić ucztę dla lordów, której towarzyszył wielki turniej. Walki na arenie istnieją również w Bannerlordzie (uczty nie), jednak są o wiele mniej sprawiedliwe, gdyż te z Warbanda dawały wszystkim równe szanse i uzbrojenie. Dodatkowo w M&B: Warband po wygranej w walce można było porozmawiać z damą swego serca i zadedykować jej zwycięstwo (co w zależności od charakteru wybranki dawało różne efekty). Tego również próżno szukać w najnowszej odsłonie serii.
Obecnie Mount & Blade 2 nie ma zbyt wiele zawartości związanej z szukaniem wybranki/wybranka. Nasze starania ograniczają się do kilku rozmów i, choć ma w nich znaczenie nasz wygląd, to daleko im do powolnego i długotrwałego (a zarazem bardziej wiarygodnego i ciekawszego) zalecania się z leciwej już poprzedniczki.
W Warbandzie (i w dodatku Viking Conquest) po planszach nie grasowali jedynie bandyci. Można było spotkać również bandy wikingów, dezerterów, a także łowców tychże.

Viking Conquest
Mount & Blade: Warband – Viking Conquest jest dodatkiem do serii zabierającym nas na tereny Wysp Brytyjskich w czasy panowania na morzach przerażających wikingów.
Aktywności poboczne urozmaicające świat
W tym rozszerzeniu mieliśmy okazję napotkać na sporo aktywności pobocznych, których nie znajdziemy w Bannerlordzie. Było kilka minigierek związanych z dodatkowym źródłem zarobku (np. rąbanie drewna). Mogliśmy się także udać na polowanie, co pozwalało nam zdobyć pożywienie dla naszej drużyny.
Podróżowanie i bitwy morskie
Jest to coś, co mogłoby być z powodzeniem wykorzystane w najnowszej wersji Calradii. Podróżowanie za pomocą łodzi, nie tylko po morzu, ale również i po rzekach, mogłoby wnieść powiew świeżości do rozgrywki.
Warowne obozy
Z całą pewnością możliwość stworzenia obozu i poczekania na posiłki na terenie wroga znalazłaby zastosowanie i w Mount & Blade II.
Psi towarzysz
To mówi samo za siebie.
Podsumowanie
Powyższych mechanik i smaczków brakuje w Mount & Blade II. Z pewnością część z nich dostaniemy w miarę rozwoju gry. Twórcy z TaleWorlds obecnie skupiają się jednak głównie na optymalizacji tytułu, a opublikowany w maju plan najbliższych prac potwierdza, że przez jakiś czas nie powinniśmy się spodziewać nowej zawartości.
- Oficjalna strona internetowa gry Mount & Blade II: Bannerlord
- Mount & Blade II: Bannerlord – poradnik do gry
- Mount & Blade II: Bannerlord – kompendium wiedzy

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- sandbox
- społeczność / fani
- TaleWorlds
- Mount & Blade (marka)
- gry RPG
- PC
Komentarze czytelników
zanonimizowany1305675 Konsul
Przecież to early Access, nawet nie 1.0 więc o co chodzi?
Early Access to jest taka płatna beta, gdzie za testowanie ty płacisz ,zamiast twórca płacić Tobie (jak kiedyś w zdrowszych czasach bywało).
Jak gra wyjdzie to wówczas będzie można ją oceniać co ma, a czego nie.
Ja tam nie kupuje produktów, które są dopiero w połowie wyprodukowane, wyjdzie produkt finalny i wówczas się oceni sensowność zakupu.
To samo Postal 4, kusił mnie ten early Access, ale to jest tylko psucie sobie gry. Zamiast odkrywać wszystkie walory pełnego produktu, tracisz pierwsze wrażenie na jakieś ledwo działające buildy.
zanonimizowany1305675 Konsul
Nie wiem czym będzie Bannerlord, ocenie jak wyjdzie, póki co to dla mnie jakaś Alpha czy beta. Wyleczyłem się w granie w niedokończone produkty.
Wolę być cierpliwy i poczekać na zakończenie prac i pełna zawartość.
Mam w co grać, jak nie na PC to na konsolach, nic mi się nie stanie jak zagram za 2 lata w lepsza grę.
Kingdom Come Deliverance także ogrywałem jakoś 1.5 roku po premierze i tylko lepiej na tym wyszedłem (gra popatchowane i w o połowę niższej cenie).
Tutaj tak samo. Pośpiech tylko zaszkodzi.
A że sprzedają? Mamy takie patologiczne czasy, że można sprzedawać niedokończony produkt po pełnej cenie. To złote czasy dla developerów, bo zanim skończą inwestycje to już na niej zarabiają i od pewnego momentu mają developing za darmo, bo opłacają gonz zysków. Komfort i dobrobyt, tylko gracze później stękają.
Trzeba było nie kupować niedokończonych produktów i nie byłoby stękania.
Gdzie ci ludzie mają rozum. Jak kupuje dom/mieszkanie w stanie surowym bez odbiorą i przyłączonych mediów, to nie mogę oczekiwać, że będzie się tam komfortowo żyło (no chyba, że mam upodobania żuli śpiących po działkach i w pustostanach).
Jako gracze powinniśmy się chodź trochę szanować, żadnych preorderow i early Access.
Ale jak ktoś tam potrzebuje, ma za dużo pieniędzy i pali go żeby już grać chodzby to było surowe i prymitywne, to kim jestem żeby mu zabraniać.
Wspieranie Twórców? To bądź Inwestorem i inwestuj w ich studio licząc później na dywidendy, a nie jakieś pre buidy softwarowe.
guinness82 Chorąży
Ja to bym chciał nowych mechanik a nie starych. Mechaniki w MB były zawsze jak ze słabego moda.
zanonimizowany1021585 Chorąży
Warband sam w sobie byłby niczym, lub znaczyłby naprawdę mało, gdyby nie ciężka praca moderów. Turcy z Talewords trochę za bardzo obrośli w piórka i zapomnieli, że tworzą tak naprawdę szkielet do zabawy. Chociaż, z drugiej strony, po 10 latach dostaliśmy po prostu szkielet, w którym nie ma zbytnio co robić. Przez ta lata nawet nie udało im się zbalansować frakcji. Jako wieloletni fan serii, żałuję zakupu Bannerlorda w dniu premiery, bo zostałem po prostu oszukany.