AC: Valhalla radzi sobie finansowo zdecydowanie lepiej niż Odyssey
Według raportu finansowego Ubisoftu Assassin’s Creed Valhalla zarobiło o ponad 70% więcej niż AC Odyssey w analogicznym czasie od premiery. Prezes firmy wypowiedział się także w kwestii niedawnych plotek o skradankowym spin-offie marki.

Firma Ubisoft udostępniła nowe sprawozdanie finansowe, obejmujące wyniki za dziewięć pierwszych miesięcy roku rozliczeniowego 2021-22, czyli okres of 1 kwietnia do 31 grudnia 2021 r. Znalazło się w nim sporo ciekawych informacji na temat wyników dwóch ostatnich odsłon cyklu Assassin’s Creed, czyli Odyssey oraz Valhalla.
Assassin’s Creed Valhalla nie przestaje imponować
Ubisoft jest bardzo zadowolone z tego, jak radzi sobie na rynku Assassin's Creed: Valhalla:
- w ostatnim kwartale ubiegłego roku Assassin's Creed: Valhalla cieszyła się o 30% większym zainteresowaniem niż Assassin's Creed: Odyssey w analogicznym okresie;
- przychody z Assassin’s Creed: Valhalla są o ponad 70% wyższe niż z AC Odyssey w analogicznym okresie po premierze.
Biorąc pod uwagę te wyniki, nie dziwi decyzja o przedłużeniu wsparcia dla Assassin’s Creed: Valhalla. 10 marca gra otrzyma trzeci dodatek w postaci Dawn of Ragnarok.
DLC zapowiadane jest jako największe rozszerzenie w historii firmy. Pracuje nad nim studio Ubisoft Sofia, czyli zespół odpowiedzialny za Assassin's Creed: Rogue.
Zainteresować Cię może nasza publicystka:
Assassin's Creed: Odyssey skorzystało na crossoverze z Valhallą
To, że AC Valhalla radzi sobie znacznie lepiej niż Assassin's Creed: Odyssey nie znaczy, że firma nie jest zadowolona z wyników drugiego z tych tytułów. Pod koniec ubiegłego roku w ramach aktualizacji obie gry otrzymały po jednej nowej przygodzie w ramach eventu Crossover Stories, łączącego fabularnie te odsłony cyklu.
Dzięki temu wydarzeniu grudzień był dla Assassin's Creed: Odyssey najlepszym miesiącem 2021 roku pod względem zainteresowania graczy.
Przyszłość marki Assassin's Creed i skradankowy spin-off Rift
Wszystkie te sukcesy są dla Ubisoftu znakiem, że marka ma się lepiej niż kiedykolwiek. Podczas prezentacji dla dziennikarzy prezes firmy Yves Guillemot został zapytany o niedawne plotki o nastawionym na skradanie spin-offie marki. Odmówił komentarza w tej sprawie, ale ciekawe jest to, że w odpowiedzi użył nazwy Rift (taki według spekulacji ma być tytuł projektu), choć dziennikarz nie zawarł jej w pytaniu, co wydaje się czynić wcześniejsze doniesienia na temat tej produkcji bardziej wiarygodnymi.
Choć Guillemot nie zdradził żadnych konkretów odnośnie do kolejnych odsłon marki, to zapewnił, że firma zaplanowała już przyszłość serii na wiele lat i każdego roku fani cyklu mają otrzymywać dużo nowych atrakcji.
- Oficjalna strona firmy Ubisoft
- Recenzja Assassin's Creed Valhalla – to jest Asasyn, którego szukacie
- Assassin's Creed Valhalla – poradnik do gry
- Recenzja gry Assassin's Creed Odyssey – zamach na tron Wiedźmina 3
- Assassin's Creed Odyssey – poradnik do gry

GRYOnline
Gracze
Steam
Komentarze czytelników
pawel 222 Generał
Ograłem prawie wszystkie Assasyny prócz Black flag i Unity .
sir_JozinzBazin Centurion

Najbardziej śmieszą mnie argumenty typu: drewniany model walki, infantylna fabuła, brak angażujących aktywności pobocznych, bronie, zbroje, długość gry, słaby bohater - w odniesieniu do Vallhalli. Przecież to się odnosi do prawie każdego AC i argumentowanie akurat tym, że Vallhala jest gorsza od Odyssey, jest po prostu śmieszne, równie dobrze można w druga stronę. Natomiast fakt lepszych wyników finansowych jasno świadczy, która część AC
bardziej spodobała się graczom i nie ma co zaklinać rzeczywistości.
rafq4 Generał

Ja od około dwóch tygodni gram z ukochaną w Odyssey i jesteśmy oczarowani. No ale my jesteśmy entuzjastami starożytnej Grecji. Co kto lubi. Niby tak ludzie psioczyli na grind, słabą walkę itd, a póki co(mamy 20lvl) nie czuć żadnego grindu, lvl'e to wskakują jak szalone, a walka jak walka. Gramy na normalnym poziomie trudności. Mam też Origins i Valhallę, ale póki co to Odyssey mnie wciągnął najbardziej. Valhalla mnie trochę zawiodła klimatem. Sądziłem, że więcej czasu spędzę tam jako wiking w mroźnych, nordyckich pustkowiach. Tymczasem większość gry spędza się w anglosaskiej Anglii, której klimat kompletnie mi nie leży. Także uważam, że nie ma lepszego, czy gorszego Assassina. Wszystko jest kwestią tego, co kto lubi, bo Origins, Odyssey i Valhalla to takie odpowiedniki ostatnich Far Cry'ów - wszystkie takie same, tylko realia inne.
Sebcza_k Konsul
Mi nie siadło i sprzedałem :/ straciłem 40 zł :|
uberg Konsul

Valhalle męczyłem przez 47 godzin (poziom mocy 113) i odinstalowałem, kiedy dotarłem do gniewu druidów. Gra mnie trochę wynudziła w przeciwieństwie do Odyssey, w której spędziłem 150 godzin. Spędziłem w Odessey tyle godzin, bo Grecja była magiczna (chociaż mogłoby być więcej mitycznych stworzeń, potworów i przygód).
Może jeszcze Valhalli dam szansę, ale nie dziwi mnie sukces finansowy tej gry, bo na rynku brakuje gier - wychodzą same szajsy w większości jakieś chore strategie, pokręcone RPG, klony zeldy czy inne szajsy w rzucie izometrycznym (wtf kto w to gra!?)
Przez kulawe gusta graczy rynek jest pusty i dlatego gracze rzucają się na każdy growy ochłap.