Josef Fares ze studia Hazelight poinformował o zakończeniu prac nad grą A Way Out. Innymi słowy, premiera tej kooperacyjnej przygodowej gry akcji jest już praktycznie pewna 23 marca.
Zeszłoroczna konferencja EA Play nie obfitowała w niespodzianki, ale jedna zapowiedź zdecydowanie wybiła się na tle pozostałych produkcji. Mowa o A Way Out, czyli nowym dziele twórców dobrze przyjętego Brothers: A Tale of Two Sons, które według grudniowych deklaracji studia Hazelight ma zadebiutować 23 marca. Co prawda, wcześniejsze pogłoski o premierze w 2019 roku mogły budzić wątpliwości, jednak najwyraźniej terminu uda się dotrzymać. Josef Fares, reżyser gry, poinformował na Twitterze o przyznaniu produkcji złotego statusu, co oznacza zakończenie prac nad nią. Tym samym premiera A Way Out w następnym miesiącu jest niemal przesądzona.

Jeśli nie pamiętacie, czym jest nowy tytuł Hazelight – śpieszymy z wyjaśnieniem. A Way Out to przygodowa gra akcji z widokiem TPP, w której śledzimy losy dwóch skazańców – Vincenta oraz Leo. Panowie postanawiają wspólnie uciec z więzienia i kontynuować współpracę na wolności, co pozwoli graczom doświadczyć m.in. pościgów samochodowych oraz sekwencji skradankowych. Tytuł ma położyć silny nacisk na fabułę, jednak w przeciwieństwie do podobnych produkcji skupi się nie na samotnej przygodzie, lecz trybie kooperacji. Co ważne, do zabawy ze znajomym ma wystarczyć jedna kopia gry, nawet w przypadku rozgrywki przez sieć (autorzy zapowiedzieli też tryb podzielonego ekranu).
GRYOnline
Gracze
Steam
24

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).