25 lat z Tomb Raiderem; Crystal Dynamics scali serię i opowie, co dalej
Seria Tomb Raider obchodzi w tym roku 25 urodziny. Odpowiedzialne za nią obecnie studio Crystal Dynamics podzieliło się jej wizją na przyszłość. W planach jest scalenie nowej trylogii oraz starych odsłon.

- Seria Tomb Raider świętuje 25-lecie powstania.
- Studio Crystal Dynamics planuje godnie obchodzić rocznicę, choć zaznacza, że nie zapowie nowej gry.
- Prace toczą się nad połączeniem nowej trylogii ze starymi odsłonami przygód Lary Croft.
Crystal Dynamics, studio odpowiedzialne za najnowszą trylogię serii Tomb Raider, stoi przed nie lada wyzwaniem. Z okazji 25-lecia serii z Larą Croft w roli głównej przygotowano materiał wideo zapowiadający przyszłość marki.
Poza informacją o animacji, która powstaje przy współudziale Netfliksa, studio nie zdradziło jeszcze, jakie niespodzianki szykuje. Nie będzie to na pewno zapowiedź nowej odsłony. Aktualnie, co powiedziano wprost, zespół pracuje nad sensownym połączeniem nowej trylogii opowiadającej o początkach Lary Croft oraz starszych odsłon, za które w większości odpowiada Core Design.
Odpowiedzialny za markę Tomb Raider Will Kerslake z Crystal Dynamics przyznał, że połączenie obu serii nie jest łatwe, ale jego ekipa zrobi wszystko, by podołać zadaniu, jakie przed nimi stoi.
Mamy pewne wyobrażenie na temat przyszłości Lary Croft. Historia, którą chcemy opowiedzieć, weźmie pod uwagę zarówno gry studia Core Design, jak i nasze produkcje, łącząc obie linie czasowe w jedną.
Obchody 25-lecia marki Tomb Raider wystartują oficjalnie 1 lutego 2021 roku. Square Enix i Crystal Dynamics przygotowały dla nas parę niespodzianek. Wśród nich nie będzie jednak zapowiedzi nowej gry, co podkreślono na powyższym materiale wideo.
Pozostaje więc ściskać kciuki za przyszłość Lary malowaną w jasnych barwach, a Was zapytać o ulubioną odsłonę serii Tomb Raider. Którą wybieracie?

GRYOnline
Gracze
Steam
- Tomb Raider (marka)
- Lara Croft
- rocznice
- Crystal Dynamics
- Square Enix
- action adventure
- PC
- PS4
- XONE
- PS5
- XSX
Komentarze czytelników
Skilgar Konsul
Jeśli słyszę głosy, że 5 część Uncharted to już za dużo, to co dopiero powiedzieć o kolejnych tasiemcach Tomb Riderów i Indianów Jonesów. Ile tego już naprodukowano.
xittam Generał
Kto potrafił w 1996 Larą stanąć na rękach i zrobić fiflaka po tym jak Lara wspięła się na krawędź i szpanować przed rozdziawionymi kumplami? Podczas wykonywania tego ekwilibrystycznego elementu Lara jęczała jakby ją wiadomo co.
Wiedźmin Legend

Herr Pietrus
W stare gnioty praktycznie nie grałem
TR1-4 są zdecydowanie najlepszymi odsłonami dla wielu ludzi, którzy byli z serią od początku i których te gry rozkochały i przeszli je całe. I nowsze odsłony z lat 2006-2018 traktują jako fajne, ale na raz czy max dwa, gdy w stare mogą grać dziesiątki razy i do nich chętnie wracają. Do tego do TR1-3 są znakomite tekstury HD, które zwiększyły żywotność tych gier, a najmocniej zyskała jedynka.
Nowa trylogia to dobre gry akcji z świeżym pomysłem na serię w formie survival na jednej wielkiej mapce oraz z filmowym rozmachem, ale dość słabo sprawdzają się jako Tomb Raider. Mają fajne momenty i idzie się świetnie bawić, ale takie rozwiązania jakie były w ostatniej trylogii niezbyt przypadły mi do gustu jak mają w tytule gier Tomb Raider. I nie zachęcają mnie, by do niej powracać.
Najbliżej poziomem TR1-4 z lat 90' jest Uncharted 4.
Reboot (TR2-2013, RoTR, SoTR) przegrywa z TR1-4 w logistyce, grywalności, klimacie, wspinaczce, zagadkach, braku różnych egzotycznych krain i kultowych poziomów, ma za dużo strzelania, niepotrzebny crafting i bezsensowny pomysł w serii z opcjonalnymi grobowcami w serii oraz nadal białą farbę na półkach jak w środkowej trylogii oraz bardzo nachalnymi podpowiedziami przy zagadkach. Dopiero SoTR na Hard była możliwość usunięcia tej białej farby znanej z Tombów 2006-2018 oraz wyłączenia podpowiedzi.
Największą wadą najnowszej trylogii są i tak opcjonalne grobowce, bo najbardziej atrakcyjna rzecz w tych grach jest pomijana przez wielu.
Uncharted 4 przegrywa z TR1-4 tylko w logistyce, wspinaczce i tymi nachalnymi strzelaninami, a tak dużo lepiej skopiował atuty pierwszych kultowych gier serii niż najnowsze Tomb Raidery. Do tego fabułę ma ciekawszą niż nawet w najlepszym pod względem fabularnym Tombie Angel of Darkness. Naughty dog zrobił najlepszego Tomb Raidera od blisko 20 lat wydając Uncharted 4.
TR 1 i 2 to dla mnie gry na 10/10, a TR 3 i 4 na 9/10.
Nowsze części z lat 2006-2018 traktuję jako gry na 8/10.
Pierwsze trzy części kończyłem po 10 razy i na 100% do nich będę kiedyś wracał.
TR 4, Angel of Darkness, Legend, Anniversary po 3 razy.
Underworld i nową trylogię po razie. To samo Uncharted.
W TR4 o wiele więcej razy zagrałbym, ale gra miała powracanie między poziomami.
Anniversary dla mnie jest najlepsze z środkowej trylogii, a TR2013 z najnowszej.
Najtrudniej wybrać najlepszą część z TR1-4.
Raczej TR1 lub TR2. Jedynka ma świetne poziomy w Peru, Grecji, Egipcie, a dwójka znów Chiński mur, Wenecję, Wrak Maria Doria, Świątynie Xian itd. Ciężko wybrać. Czwórka cała w Egipcie i większość poziomów super poza segmentem Kair. Trójka świetne Indie, wyspy Poł.Pacyfiku, Antarktyda, a trochę gorsze ma segmenty w Londynie i Nevadzie. Ale znów ma najlepszy dodatek 3 część.
Gdyby nie sukces pierwszych Tombów nie byłoby kolejnych części oraz serii Uncharted.
Tomb Raider 1996 to prawdopodobnie najbardziej przełomowa gra 3d w historii:
-Pierwsza gra w pełnym 3d (środowisko, postać, wrogowie)
-Pierwsza gra z akceleracją sprzętową jak miałeś Voodoo.
Mega grywalność, super klimat, świetne zagadki, wspinaczka wymagająca, genialnie zaprojektowane poziomy.
To z tej gry naśladowała cała branża w latach 1997-2001 wydając kilkadziesiąt gier TPP naśladujących w większym lub mniejszym stopniu TR1-4
TR2 to znakomity sequel, który od razu w opcjach miał akcelerację sprzętową i zachował wszystkie zalety jedynki.
Chiński mur, Wenecja, Opera, Wrak Maria Doria, Świątynia Xian to już kultowe lokacje na miarę najlepszych poziomów z jedynki z sekcji Peru, Grecji, Egiptu.
Generalnie Tomb Raider 1-4 oraz Indiana Jones and Internal Machine z 1999 trzymają poziom i grywalnością sprawiają, że granie w te gry do dziś sprawia dużą frajdę :)
Po TR1-4 brakło pomysłów Core Design. Oni męczyli się już przy Chronicles, a potem na nowym silniku, który mniej znali tworzyli Angel of Darkness i zbyt mało czasu mieli na produkcję.
Seria przeszła do Crystal Dynamics, którym lepiej wypadł restart serii dzięki Legend niż ich poprzednikom przy Angel of Darkness, które może miało klimat, ale z ponurym Paryżem i Pragą nie sprzedało się tak jak liczył wydawca.
Natomiast TR-Legend znacznie lepiej. Ale po remaku TR Anniversary oraz kolejnej części Underworld seria znów przeszła metamorfozę.
Tym razem postawili na prequele bądź nawet reboot z 18 letnią Larą odcinając się od wszystkich części. Zawsze coś nowego. Inne spojrzenie. RoTR oraz SoTR na co wskazują liczby gorzej sprzedały się. Co część to gorzej więc i ta najnowsza formuła szybko wyczerpała się. Ale też mieli konkurenta godnego w postaci Uncharted 4.
Nie wiadomo czy teraz pociągną dalej przygody tej Lary z ostatniej trylogii reboot, gdzie ma 18-20 lat czy będzie kolejny restart. Były tylko plotki, że kolejna część może mieć fabułę związaną znów z Scion jak w jedynce, ale ze sporymi zmianami, by nie robić kolejny raz remaku pierwszej części więc mógłby być przeskok w czasie o 10 lat z Larą 30-letnią jak zaczyna się seria. Ale jak będzie pewnie dowiemy się za jakiś czas.
Ostatnio nawet była wzmianka też o możliwej kolejnej części Uncharted oraz nowym Indiana Jones. Więc możliwe, że w ciągu 5 lat dostaniemy 3 gry w tych klimatach.
Jest trochę zabawne, że najpierw Uncharted kopiowało z serii Tomb raider, a potem tak jak napisałeś najnowsze Tomb Raidery filmowość kopiowały znów z serii Uncharted.
Indiana Jones and the Infernal Machine 1999 kopiował z Tomb Raider 1-3 z lat 1996-1998 i wyszedł w ponownym czasie jak TR IV. Był jednym z najlepszych naśladowników Tomb Raiderów obok Drakan-Order the Flame,
Shadow man 1, a wiadomo, że cała branża kopiowała z tych gier na potęgę w latach 1997-2001. Infernal Machine miało wspaniałe egzotyczne krainy, atrakcyjne zwiedzanie grobowców i sporo zagadek,
a i tak przegrał starcie z TR 4.
Indiana Jones and the Emperor's Tomb 2003 było w nowej formule i wygrało z ponurym TR-Angel of Darkness, który był grą zabugowaną i z słabym sterowaniem. Choć bez myszki jest lepiej, gdy na samej klawie gramy jak w TR1-4, ale i tak mniej wygodnie od nich.
Uncharted 1 ma wiele podobieństw z Indiana Jones and the Emperor's Tomb 2003 oraz Tomb raider Legend 2006.
Uncharted 4 znów wspaniale skopiował pewne atuty pierwszych Tomb Raiderów z lat 90'. Naughty dog zaimponowali mi tą grą. Wreszcie gra w stylu Indiana Jones na miarę Tomb raider 1-4
Nowy Indiana Jones znów będzie pewnie kopiował z Uncharted 4 :)
Narwi Legionista
Odpowiadając na pytanie zawarte w newsie: zdecydowanie najlepszą częścią jest oryginalny TR z 1996 roku. Kto wtedy odpalił TR od razu został wgnieciony w krzesło: ten trójwymiar!, animacje Lary!, pływanie! Kto wówczas grał w "jedynkę" nie ma chyba żadnej wątpliwości, że to jedyna przełomowa część serii dla świata gier.
sekwoja2004 Centurion
Co by było gdyby do Tomb raidera dać jeszcze King konga?
Jak by to wyglądało?