Dead Rising 4 to wydana na platformę PC, PS4 i XONE gra akcji, będąca czwartą odsłoną popularnego zombiakowego cyklu. Produkcję opracowało studio Capcom Vancouver, czyli zespół odpowiedzialny za Dead Rising 2 i Dead Rising 3.
Akcja gry toczy się w trakcie Bożego Narodzenia. Wcielamy się w znanego z pierwszej części fotografa imieniem Frank West, który powraca do miasteczka Willamette w stanie Kolorado. Szesnaście lat wcześniej przeżył on kilka przerażających dni w opanowanym przez zombiaki lokalnym centrum handlowym. Teraz historia zatacza koło i to samo miejsce ponownie staje się siedliskiem żywych trupów. Frank musi znaleźć sposób na przetrwanie kilku dni, dopóki nie przybędzie pomoc, oraz odkryć, co lub kto stoi za powtórnym wybuchem zarazy.
Wydane na platformę PC, PS4 i XONE Dead Rising 4 to gra akcji z kamerą TPP, w której kampania rozgrywa się w dużym otwartym świecie, oferującym zarówno misje związane z głównym wątkiem fabularnym, jak i zadania poboczne.
Rozgrywka koncentruje się na mordowaniu hord zombiaków. Wszystkie lokacje są gęsto zapełnione nadgniłymi wrogami – często jest ich na ekranie nawet kilkuset. W walce wykorzystujemy wszystko, co mamy pod ręką. Równie dobrze jak topór potrafi sprawić się ławka czy doniczka. Jednak broń szybko ulega zniszczeniu, co wymusza ciągle eksperymentowanie. Pomaga w tym system pozwalający na konstruowanie własnych wynalazków. Dzięki niemu możemy np. połączyć dwie piły łańcuchowe z wiosłami, wyposażyć wózek inwalidzki w karabiny maszynowe, czy umieścić w piłce ładunek wybuchowy. Podczas zabawy nie brakuje także okazji do wykorzystania kilku typów pojazdów.
W porównaniu z poprzednimi odsłonami pojawiło się sporo nowości. Frank może korzystać z wyposażonego w ciężkie uzbrojenie egzoszkieletu, zapewniającego nadludzką siłę, dzięki czemu potrafi wyrywać fragmenty otoczenia i wykorzystać je w walce. Ponadto do pokonania są dwa nowe gatunki zombie. Pierwszym z nich jest Fresh, czyli ofiary wyjątkowo agresywnej wersji wirusa, które przeobrażają się na naszych oczach i są znacznie szybsze oraz sprytniejsze niż typowe martwaki. Z kolei żywe trupy typu Evo dysponują zwiększoną siłą i mobilnością, a podczas walki zachowują się jak drapieżniki na polowaniu.
Poza kampanią dla jednego gracza Dead Rising 4 oferuje również tryb kooperacyjny, w którym maksymalnie czterech uczestników ramię w ramię walczy z hordami zombie. Mogą oni wspólnie przechodzić kampanię, powoli czyszcząc miasto z zombiaków, lub też rozgrywać krótkie mecze.
Autor opisu gry: Adrian Werner
Platformy:
PlayStation 4 5 grudnia 2017Angielskie napisy i dialogi
PC Windows 6 grudnia 2016Polskie napisy
Xbox One 6 grudnia 2016Polskie napisy
Gry podobne:



7GIER
Seria gier akcji, osadzonych w świecie po apokalipsie zombie. Cykl został zapoczątkowany przez firmę Capcom, która do dzisiaj sprawuje nad nim pieczę deweloperską i wydawniczą. W latach 2010-2017 jego rozwojem zajmowało się studio Capcom Vancouver, wcześniej znane jako Blue Castle Games.
W ramach ankiety zorganizowanej przez Capcom fani firmy mogą odpowiedzieć na kilka ciekawych pytań, w tym na takie dotyczące potencjalnych remasterów i remake’ów kultowych gier pokroju Dino Crisis czy Dead Rising.
gry
Zuzanna Domeradzka
6 lutego 2024 20:32
Firma Capcom poinformowała, że zamyka odpowiedzialne za rozwój serii Dead Rising studio Capcom Vancouver. Pracę straci ponad sto pięćdziesiąt osób, a tworzone przez nie projekty, w tym kolejna odsłona cyklu z zombiakami w roli głównej, zostały anulowane.
gry
Krystian Pieniążek
18 września 2018 20:51
Z pracą w studiu Capcom Vancouver pożegnało się 20% deweloperów. Jednocześnie okrojono skalę następnej odsłony cyklu Dead Rising i skasowano niezapowiedzianą jeszcze przygodową grę akcji.
gry
Adrian Werner
6 lutego 2018 09:40
Dziś piszemy o prezentacji animacji twarzy w materiale z Shenmue III, decyzji o zamknięciu serwerów wieloosobowych Gravity Rush 2 oraz o dużych aktualizacjach do Dead Rising 4 i Rocket League. Witajcie w wieściach ze świata – codziennej porcji krótkich wiadomości.
gry
Krzysztof Sobiepan
29 września 2017 11:14
Firma Capcom zapowiedziała Dead Rising 4: Frank’s Big Package, czyli specjalne wydanie gry Dead Rising 4 przeznaczone na konsolę PlayStation 4. Produkcja ukaże się 5 grudnia bieżącego roku.
gry
Kamil Zwijacz
2 września 2017 10:35
Firma Capcom ujawniła, jak sprzedawały się jej niedawno wydane produkcje. O ile Resident Evil VII: Biohazard cieszy się dużą popularnością, tak Street Fighter V i Dead Rising 4 nie okazały się komercyjnymi hitami.
gry
Jakub Mirowski
28 lipca 2017 16:14
Firma Capcom podsumowała miniony rok rozliczeniowy. Wzrosły przychody i zyski, pomimo faktu, że kluczowe produkcje, w tym Resident Evil VII: Biohazard, Monster Hunter XX oraz Dead Rising 4, sprzedały się gorzej, niż prognozowano.
gry
Adrian Werner
27 kwietnia 2017 10:44
Firma Capcom poinformowała, że w grę akcji Dead Rising 4 zagrało ponad milion osób. Ponadto w dniach 28 marca – 3 kwietnia odbędą się beta-testy ulepszonego systemu multiplayer Capcom Fighters Network, przeprowadzonego w ramach darmowego weekendu z bijatyką Street Fighter V na Steamie.
gry
Kamil Zwijacz
23 marca 2017 18:01
Firma Capcom zapowiedziała dodatek fabularny do Dead Rising 4 zatytułowany Frank Rising. Ukaże się on 4 kwietnia na Xboksa One i Windowsa 10, a tydzień później trafi również na Steama.
gry
Jakub Mirowski
21 marca 2017 09:38
Miniony tydzień okazał się kolejnym owocnym dla polskiego runku gier. Do sprzedaży trafił 911 Operator, obejrzeliśmy nowy zwiastun obiecującej strzelanki Ruiner, SUPERHOT VR wygrało nagrodę D.I.C.E., a tania seria Extra Klasyka wzbogaciła się o kilka nowych produkcji. Do tego zapowiedziano polskie wydania Dead Rising 4 (Cenega) i Dreamfall Chapters na konsole (Techland).
gry
Adrian Werner
27 lutego 2017 12:15
Popularne pliki do pobrania do gry Dead Rising 4.
Wymagania sprzętowe gry Dead Rising 4:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
Intel Core i5-2400 3.1 GHz/AMD FX-6300 3.5 GHz, 6 GB RAM, karta grafiki 2 GeForce GTX 760/Radeon HD 7850 lub lepsza, 6 GB HDD, Windows 10.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Intel Core i7-3770 3.4 GHz/AMD FX-8350 4.0 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 4 GeForce GTX 970/Radeon R9 290 lub lepsza, 8 GB HDD, Windows 10.
Lista małych dodatków do gry Dead Rising 4:
DLC Super Ultra Dead Rising 4 Mini Golf 4 maja 2017
DLC Frank Rising 4 kwietnia 2017
DLC Holiday Stocking Stuffer Pack 14 marca 2017
Średnie Oceny:
Średnia z 697 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"Mieszane"
Średnia z 4512 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Butryk89
Ekspert
2019.03.10
kęsik
Ekspert
2017.08.21
Ocena OpenCritic
48% rekomendacji (111)
Hardcore Gamer
Kevin Dunsmore
GamesRadar+
Sam Prell
Eurogamer
Edwin Evans-Thirlwell
Shacknews
Steve Watts
Game Informer
Jeff Cork
lbj_23 Pretorianin
chyba pierwszy raz nie musze napisac komentarza o plusach i minusach, bo komentarz wczsniej szyber napisal w 100 procentach jak ta gra wyglada, mimo wszystko dalbym ocene 8 bo na koncu gra sie jednak fajnie, stary dobry Dead Rising
Mnie jednak fabula nawet troche wciagnela wiec nie uwazam jej za slaba acz nie jest jakas zlozona
zanonimizowany1271907 Legionista
ta gra to gówno lepsze jest dead rising 2 a nie te gówno!
WerterPL Konsul
Powiem tak. Dla mnie osobiście Frank West to jedyny, prawdziwy bohater całej serii Dead Rising. Fotoreporter z którym się utożsamiam. Dead Rising 1 to była gra dla której kupiłem Xbox 360, Dead Rising 2: Off the Record to dla mnie jedyny prawdziwy sequel. Trójkę nie grałem a czwórkę kupiłem jak usłyszałem, że po pierwsze wraca Frank West a po drugie wracamy do Willamette, w którego supermarkecie działa się jedynka. I szczerze pod wieloma względami się rozczarowałem :/
PO PIERWSZE - Skoro już dawali graczom smaczek jak powrót do Willamette, to po cholerę wszystko pozmieniali!? Fajnie, że teraz mamy dostęp do miasta, ale po jaką cholerę zmieniali supermarket?! Gdyby zostawili go w oryginale z jedynki, to dla fanów były po prostu smaczek-majstersztyk! Znajome lokacje, natychmiastowa nostalgia, flashbacki i możliwość zrobienia fajnego scenariusza w tym oparciu, jak Frank wspomina przeszłość. Ale nie, wymyślili coś, że zburzono market i postawiono inny. To równie dobrze mogli przenieść akcję do zupełnie innego miasta...
PO DRUGIE - Nowy aktor podkładający głos Franka Westa. Jak dla mnie totalne pudło. W ogóle nie przypomina oryginalnego, a nie wierzę, żeby z wiekiem człowiekowi głos aż tak mocno się zmienił! Jak jeszcze ten nowy aktor wypowiedział legendarną kwestię "I've covered wars, you know" to chciałem się pochlastać. Z tym nowym aktorem w ogóle nie pamiętałem, że mój bohater to Frank West. Tylko aparat zwisający u jego biodra mi o tym przypominał (chociaż wolałem jak Frank nosił go w dłoni/na szyi), szkoda tylko, że pasek z aparatem znikał z postaci za każdym razem jak zmieniłem strój...
PO TRZECIE - Czy Frank wypsikał się jakimiś perfumami budzącymi popęd u Zombiech? W jedynce zachwycałem się jak ekran zalewały tysiące zombie, a tutaj są one po prostu wkurzające jak komary! Każdy zombie (które teraz też biegać potrafią) natychmiast lgnie do Franka jak na magnes. Wkurza to jak jasna cholera, bo oddechu nawet nie można złapać. Zombie od razu wyczuwają Westa i biegną do niego jak zaślinieni fani do gwiazdora popu.
PO CZWARTE - Co ta seria ma z tymi durnowatymi kostiumami?! Dookoła szaleje apokalipsa, zombie zniszczyły całe miasto i mordują ocalałych, wojsko zabija świadków, rodziny tracą bliskich itp. A tu tymczasem dalej niektórzy ocalali i psychopaci przebierają się za jakieś debilne króliczki, piernikowe ludziki i tego typu badziewia. Mnie to jakoś w ogóle nie śmieszy i gdybym był na miejscu Westa, to chyba bym takim debilom dawał w łeb baseballem za każdym spotkaniem.
PO PIĄTE - Walka jest mocno ograniczona w stosunku do poprzedniczek. Nie da się walczyć pięściami, nie da się dzierżoną bronią rzucić we wroga, wszystko jest teraz tylko do naparzania nim wręcz i Frank podnosi akumulator do ciężarówki jakby był kartonem na telewizor.
Ogółem na koniec, żebym nie wyszedł na marudę, powiem co mi się podobało - całokształt aparatu Franka, z jego trybami i fotografowaniem, smaczki jak motywy dźwiękowe z jedynki, możliwość odblokowania oryginalnego ubrania Franka z DR 1, fabuła była całkiem znośna, wygląd Willamette i DLC Frank Rising. No i tak jak mówiłem, chociaż mnie ta część raczej rozczarowała, to za samego Franka Westa włączam ją do trylogii. Ocena 6/10
WerterPL Konsul
Powiem tak. Dla mnie osobiście Frank West to jedyny, prawdziwy bohater całej serii Dead Rising. Fotoreporter z którym się utożsamiam. Dead Rising 1 to była gra dla której kupiłem Xbox 360, Dead Rising 2: Off the Record to dla mnie jedyny prawdziwy sequel. Trójkę nie grałem a czwórkę kupiłem jak usłyszałem, że po pierwsze wraca Frank West a po drugie wracamy do Willamette, w którego supermarkecie działa się jedynka. I szczerze pod wieloma względami się rozczarowałem :/
PO PIERWSZE - Skoro już dawali graczom smaczek jak powrót do Willamette, to po cholerę wszystko pozmieniali!? Fajnie, że teraz mamy dostęp do miasta, ale po jaką cholerę zmieniali supermarket?! Gdyby zostawili go w oryginale z jedynki, to dla fanów były po prostu smaczek-majstersztyk! Znajome lokacje, natychmiastowa nostalgia, flashbacki i możliwość zrobienia fajnego scenariusza w tym oparciu, jak Frank wspomina przeszłość. Ale nie, wymyślili coś, że zburzono market i postawiono inny. To równie dobrze mogli przenieść akcję do zupełnie innego miasta...
PO DRUGIE - Nowy aktor podkładający głos Franka Westa. Jak dla mnie totalne pudło. W ogóle nie przypomina oryginalnego, a nie wierzę, żeby z wiekiem człowiekowi głos aż tak mocno się zmienił! Jak jeszcze ten nowy aktor wypowiedział legendarną kwestię "I've covered wars, you know" to chciałem się pochlastać. Z tym nowym aktorem w ogóle nie pamiętałem, że mój bohater to Frank West. Tylko aparat zwisający u jego biodra mi o tym przypominał (chociaż wolałem jak Frank nosił go w dłoni/na szyi), szkoda tylko, że pasek z aparatem znikał z postaci za każdym razem jak zmieniłem strój...
PO TRZECIE - Czy Frank wypsikał się jakimiś perfumami budzącymi popęd u Zombiech? W jedynce zachwycałem się jak ekran zalewały tysiące zombie, a tutaj są one po prostu wkurzające jak komary! Każdy zombie (które teraz też biegać potrafią) natychmiast lgnie do Franka jak na magnes. Wkurza to jak jasna cholera, bo oddechu nawet nie można złapać. Zombie od razu wyczuwają Westa i biegną do niego jak zaślinieni fani do gwiazdora popu.
PO CZWARTE - Co ta seria ma z tymi durnowatymi kostiumami?! Dookoła szaleje apokalipsa, zombie zniszczyły całe miasto i mordują ocalałych, wojsko zabija świadków, rodziny tracą bliskich itp. A tu tymczasem dalej niektórzy ocalali i psychopaci przebierają się za jakieś debilne króliczki, piernikowe ludziki i tego typu badziewia. Mnie to jakoś w ogóle nie śmieszy i gdybym był na miejscu Westa, to chyba bym takim debilom dawał w łeb baseballem za każdym spotkaniem.
PO PIĄTE - Walka jest mocno ograniczona w stosunku do poprzedniczek. Nie da się walczyć pięściami, nie da się dzierżoną bronią rzucić we wroga, wszystko jest teraz tylko do naparzania nim wręcz i Frank podnosi akumulator do ciężarówki jakby był kartonem na telewizor.
Ogółem na koniec, żebym nie wyszedł na marudę, powiem co mi się podobało - całokształt aparatu Franka, z jego trybami i fotografowaniem, smaczki jak motywy dźwiękowe z jedynki, możliwość odblokowania oryginalnego ubrania Franka z DR 1, fabuła była całkiem znośna, wygląd Willamette i DLC Frank Rising. No i tak jak mówiłem, chociaż mnie ta część raczej rozczarowała, to za samego Franka Westa włączam ją do trylogii. Ocena 6/10