Sprzedaż PlayStation 4 będzie przynosić straty. Sytuację uratują subskrybcje PS Plus i dystrybucja gier
Sprzedaż samego PlayStation 4 początkowo nie przyniesie zysków firmie Sony. Zarobek zapewnią jedynie osoby, które prócz konsoli zaopatrzą się w gry na nią oraz wykupią abonament PS Plus. Ponadto Sony wyjawia, że posiadacze niektórych gier na PS3 otrzymają zniżkę na ich zakup w edycji na PS4.
Firma Sony przewiduje, że PlayStation 4 będzie początkowo sprzedawane ze stratą. Japończycy liczą jednak, że uda się ją wyregulować dzięki płatnym subskrypcjom i dystrybucji tytułów startowych.
Informator serwisu Eurogamer twierdzi, że sprzedaż każdego egzemplarza PS4 w cenie 399 dolarów, przyniesie stratę w wysokości 60 dolarów. Innymi słowy, konsola powinna kosztować ponad 460 dolarów, aby przynosić zyski. Masayasu Ito z Sony zaprzeczył tym pogłoskom, argumentując, że każdy kto kupi PS4, zapłaci również za gry, a w większości przypadków także za usługę PS Plus. W ten sposób urządzenie ma zacząć zarabiać nawet szybciej niż PlayStation 3. Ito nie sprecyzował jednak, ile tytułów powinien zakupić średni gracz, by zapewnić zyski dla Sony.
Z podobnego założenia wychodziła firma Nintendo przed premierą Wii U. W wypadku tamtej konsoli problemem był jednak niedobór gier. Natomiast użytkownicy PS4 nie powinni narzekać na brak tytułów startowych. Ich listę, składającą się z 15 pozycji, możecie poznać pod tym adresem.
Przenoszenie gier z PS3 na PS4
Posiadacze gier na PS3 będą mogli upgrade’ować je do wersji na PS4 za 9,99 dolarów. Rzecz jasna dotyczyć ma to wyłącznie tytułów wydanych na obie konsole. Na razie zapowiedziano wsparcie dla czterech produkcji: Assassin’s Creed IV: Black Flag, Call of Duty: Ghosts, Watch Dogs i Battlefield 4. Wszystkie one ukażą się przed premierą konsol nowej generacji. Dzięki takiemu rozwiązaniu, posiadacze gry w wersji na PS3 nie będą musieli płacić jej pełnej ceny po raz drugi, by cieszyć się nią na PS4.
Nabywcy któregoś z wyżej wymienionych tytułów w wydaniu na PS3 będą mogli upomnieć się o specjalny klucz, umożliwiający pobranie cyfrowej wersji gry na PS4. Jednocześnie, aby korzystać z produkcji na konsoli nowej generacji konieczne będzie umieszczenie w napędzie płyty z PS3. Ma to stanowić zabezpieczenie przed zdublowaniem produkcji. W wypadku zakupu gry w formie cyfrowej obie wersje zostaną przypisane do wspólnego konta. Dokładną instrukcję tego procesu znajdziecie na oficjalnej stronie marki PlayStation.
Komentarze czytelników
realsolo Generał
minus jeden - i dlatego watchdogs i AC4 i BF4 juz teraz lepiej chodzi na PC za 3k? akruat obecne konsole to praktycznie architektura PC, narzut WinOS i API GPU az takiej roznicy nie robi. I mowie to jako fan sony (3 konsole)
mam wrecz wrazenie, ze w kuluarach mimo wszystko cos ustalono, aby byla "jedna" platforma, a cala reszte (drm, cena, roznice w cyferkah Mhz itp) kazdy oboz robi po swojemu. Grunt aby byla ta sama platfoma CPU i GPU i tak wlasnie jest.
zanonimizowany916771 Senator
minus jeden - i dlatego watchdogs i AC4 i BF4 juz teraz lepiej chodzi na PC za 3k?
Bo były robione pod PC kiedy jeszcze na horyzoncie nie było next-genów ? No to teraz wiesz, że te tytuły zostały jedynie przeportowane.
Prezes1 Legionista
To świetny dowód na to że konsole wymrą , PC są i będą najlepsze
Herr Doktor Pretorianin

@minus jeden:
Jakbym nie grał na konsolach i PC to może bym uwierzył ;P
Tu nie ma myślenia magicznego - zamknięta architektura i optymalizacja zrobią ~20%, ale mniejszej wydajności po prostu się nie przeskoczy. Już na starcie konsolę będą sprzętowo mniej wydajne niż 1-2 letnie pecety do gier, a te przecież nie będą stały w miejscu w odróżnieniu od konsol. To że gry jako tako wyglądają na konsolach to efekt sztuczek ze zmniejszaniem detali, rozdzielczości, bajerów graficznych itp. Żal patrzeć np: na BF3 na PS3 w prównaniu do PC. Crysis2 był krokiem wstecz w stosunku do jedynki przez konsole, za to Crysis3 wątpię czy nawet na nextgenach będzie wyglądał równie dobrze jak na PC - nie da się po prostu przeskoczyć faktu, że nextgeny to po prostu dobrze zabezpieczone PC z własnym OSem z wieloma warstwami zabezpieczeń, ale mniej wydajnym sprzętem, bo inaczej musiałyby kosztować 3-4k zł.
Po przyzwyczajeniu się do grania w Eyefinity na 2 lub 3 monitorach już samo pole widzenia i rozdzielczość to jest od razu krok wstecz.
czopor Konsul
@14 alpha_yr
bajki, że ea czy ubisoft nie wiedziały o powstawaniu konsol i ich paremetrach mniej więcej możesz zachować dla siebie.