
Data wydania: 7 października 2011
Gra akcji z widokiem z perspektywy trzeciej osoby i historycznym kontekstem. Templariusz Denz i najemnik Esteban przemierzają dwunastowieczną Europę starając się ocalić swe przeklęte dusze przed wiecznym potępieniem.
Gracze
Steam
Pierwsze doniesienia o średniowiecznej grze akcji francuskiego studia Kylotonn Entertainment pojawiły się w 2005 roku. Niedługo potem deweloper musiał wstrzymać prace nad Crusaders: Invasion of Constantinopole. Do projektu udało się wrócić dzięki wsparciu firmy Atlus. Amerykański wydawca miał jednak nieco inne zapatrywania na grę, dla której tłem fabularnym miała być czwarta wyprawa krzyżowa. The Cursed Crusade stanowi więc połączenie europejskiej i amerykańskiej wizji Średniowiecza.
Akcja The Cursed Crusade rozgrywa się u schyłku XII wieku. Za sprawą papieża Innocentego III cała zachodnia Europa szykuje się do kolejnej krucjaty. Wydarzenia te stanowią jednak jedynie tło głównej osi fabularnej, która obraca się wokół dwóch wojowników – templariusza Denza oraz najemnika Estebana. Na obu ciąży przerażająca klątwa i jeśli nie znajdą sposobu na jej zdjęcie, ich dusze po śmierci powędrują do piekła.
Wojowniczy duet ma do wykonania 40 misji ujętych w 5 rozdziałach kampanii. Większość z nich wymaga zręcznego operowania różnoraką bronią, której w grze nie brakuje. Twórcy The Cursed Crusade oddali graczom do dyspozycji ponad 130 rodzajów średniowiecznego oręża. Mechanika starć w dużej mierze bazuje na wykorzystaniu kombinacji ciosów (tzw. kombosów), których jest ponad sto. Po wypełnieniu poszczególnych zadań można także rozwinąć umiejętności głównych bohaterów.
Ciążąca na bohaterach klątwa nie ogranicza się jedynie do aspektów fabularnych. Gra pozwala nam ręcznie uruchomić jej destrukcyjną moc - powoduje to, że otaczająca nas rzeczywistość ulega przeobrażeniu w coś przypominające piekło na Ziemi. Wszystko wokół pokryte jest wtedy płomieniami, Denz i Esteban przypominają rogate demony, a ludzcy wrogowie wyglądają jak obdarci ze skóry. W tym trybie nasze ataki mają większą siłę i ignorują pancerze. Ponadto część technik walki może być wykorzystana jedynie po aktywacji klątwy.
The Cursed Crusade oferuje dwa tryby zabawy. W grze solo gracz wciela się w rolę Denza. Partneruje mu kierowany przez komputerową Sztuczną Inteligencję Estaban, któremu można wydawać rozkazy. Z kolei w trybie kooperacji kontrolę nad najemnikiem przejmuje druga osoba. Rozgrywka może się wówczas toczyć za pośrednictwem sieci Internet lub z wykorzystaniem podzielonego ekranu.
Twórcy gry z dużą pieczołowitością podeszli do wiernego przedstawienia największych europejskich miast Średniowiecza, a zwłaszcza ich charakterystycznych zabudowań. Dzięki dopracowanej oprawie wizualnej gracze mogą więc „zwiedzić” wiele historycznych miejsc, jak chociażby bizantyjska świątynia Hagia Sofia czy Mury Teodozjusza.
Autor opisu gry: Jacek Hałas
Platformy:
PC Windows 7 października 2011Polskie napisy
Xbox 360 25 października 2011Angielskie napisy i dialogi
PlayStation 3 25 października 2011Angielskie napisy i dialogi
1 września 2011
Już wkrótce tandem Atlus i Kylotonn Games zaproponują nam podróż w czasy wypraw krzyżowych dzięki grze The Cursed Crusade. Na gamescomie mogliśmy się przekonać, czy warto będzie skorzystać z tego zaproszenia.
„Wieści ze świata” to codzienna porcja krótkich wiadomości. Dziś piszemy m.in. o konsolowym demie The Cursed Crusade, planach BioWare Mythic, a także technologii nowej generacji firmy Square Enix.
gry
Piotr Doroń
13 października 2011 13:27
Firma Atlus poinformowała, że premiera gry The Cursed Crusade została przesunięta na 25 października. Wraz z tą wiadomością udostępniono nowy trailer oraz zapowiedziano wersję demo nadchodzącej produkcji studia Kylotonn.
gry
Mateusz Kądziołka
29 września 2011 09:45
Trzy lata temu francuski deweloper Kylotonn Entertainment zapowiedział grę akcji Crusaders: Invasion of Constantinople. Niestety, jakiś czas potem prace nad tym ciekawie zapowiadającym się tytułem zostały wstrzymane. Wygląda jednak na to, że projekt ujrzy światło dzienne w zmienionej postaci jako The Cursed Crusade. Grę, która swoją premierę będzie miała latem przyszłego roku, wyda firma Atlus.
gry
Aleksander Kaczmarek
5 listopada 2010 14:20
Francuski deweloper Kylotonn, znany dotychczas z takich produkcji jak Ironstorm czy Bet of Soldier i pracujący obecnie nad remakem gry Speedball zapowiedział kolejny tytuł, Crusaders: Invasion of Constantinople. Będzie to przygodowa gra akcji osadzona w realiach czwartej krucjaty. Produkcja trafi na komputery PC oraz konsole nowej generacji.
gry
Artur Falkowski
13 lipca 2007 20:57
Popularne pliki do pobrania do gry The Cursed Crusade: Krucjata Asasynów.
Wymagania sprzętowe gry The Cursed Crusade: Krucjata Asasynów:
PC / Windows
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Core 2 Duo 2 GHz, 2 GB RAM (4 GB RAM - Vista/7), karta grafiki 512 MB (GeForce 8800 GT lub lepszy), Windows XP/Vista/7.
Średnie Oceny:
Średnia z 480 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"Mieszane"
Średnia z 288 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Butryk89
Ekspert
2016.04.21
zanonimizowany927394 Chorąży
grałem w nią długo najpierw sam a potem we dwóch 9/10
Imrahil8888 Generał
Całą gre szukamy ojca, a jak już wiemy gdzie jest to pokazuje się tylko filmik jak on z kimś gada i koniec... Brakuje puenty
piter125 Chorąży
te sk******ny nie mogły wypalić tej gry na płycie? nie kupiłem jej żeby pobierać ze steama
I3lackHole Chorąży
Właśnie jestem po ukończeniu 3-go aktu. Dalej nie będzie. Robi się tragicznie.
Gra ma plusy, twórcy jednak ewidentnie chcieli więcej niż było ich na to stać i skończyło się tanim kiczem.
Na plus:
- Ładna grafika.
- Walka robi pozytywne wrażenie.
- Fabuła i jej realizacja (pasuje do liniowej gry z kompanem SI).
- Animacje podczas walki.
- Klątwa.
- Bohaterzy, humor.
Wydawałoby się czego więcej trzeba? Musi być dobrze. A jednak...
Na minus:
- Choć epicka muzyka jest całkiem dobra (słychać jednak jej ubogość), to niestety nie włącza się tylko podczas walki a dudni przez cały czas. Walczymy - dudni, szukamy skrzynki - dudni, my dudnimy - ona dudni... i tym bardziej wchodzi na wierzch jej ubogość. Po pewnym czasie z robieniu klimatu w grze zaczęło go psuć.
- Odgłosy są słabe, nie pasują do epickiej wyprawy a do fantasy.
- Mapy są katastrofalnie prymitywne, puste i płaskie, a gdy tą wolno poruszającą się postacią mamy łazić po nich i szukać małych skrzyneczek leżących gdzieś koło 4 metrowej ściany by otworzyć je kopniakiem... a "epicka" muzyka nam dudni... to nie wiem jak to nazwać. Kicz, dzban, żal, po prostu wszystko co najgorsze.
- Nasz kompan niestety lubi się zaciąć, "bo mu stopa wlazła w teksturę", w niektórych momentach zmusza to do powtórzenia poziomu.
- Powolność gry po pewnym czasie odbija się czkawką.
- Kamera, choć działa przeciętnie (rzadko, jednak czasem podczas walki będąc w kącie nic nie widać), to jej umiejscowienie podczas eksploatacji jest skrajnie złe i czuć to w prawie każdym momencie poza walką.
- W systemie walki czasem musimy w odpowiednim momencie użyć WSAD/Strzałek, niestety notorycznie zaliczałem faila bo akurat w tym momencie się poruszałem. Niby nic, ale właśnie to było czarą goryczy która się przelała. To gra gdzie podczas walki najlepiej stać w miejscu i to strasznie psuje całą zabawę, frustruje i mnie zmusiło do pożegnania się na zawsze. Grałem i przechodziłem wiele niby słabszych gier i w dodatku potrafiłem je polecić. Faktycznie gra jest przeklęta i nie polecam jej nikomu. Znacznie lepsze gry z systemem kooperacji z SI to choćby The First Templar, Hunted: The Demon's Forge.
Niestety, chyba wszystkie minusy są wynikiem niedostosowania się twórców do budżetu gry, na czym cierpi gra jako całość. To co złe należy ukrywać zanim zniszczy to co dobre. W tej grze nie ukryto i dlatego właśnie na Metascore ect. gra dostała, całkiem zasłużenie, tak katastrofalne oceny. Skąd ocena 7,7 na Gry-online to ja nie wiem, jedna z największych pomyłek jaką tu zobaczyłem.
kAjtji Senator
Na początku zapowiadało się... źle. Początek wskazywał na to, że twórcy chcieli skupić się na fabule, ale już od razu było widać, że nie jest to nic szczególnego. Pierwsze misje, to właściwie długa cutscenka i króciutki gameplay. Po pewnym czasie jednak twórcy chyba stwierdzili, że to bez sensu, bo fabuła nie jest zbyt ciekawa i skrócili filmiki do kilku sekund, a fabuła z czasem staje się coraz gorsza i głupsza.
Produkcja ta, to właściwie jedynie walka, która na początku dzięki fajnym finisherom, masie rodzajów walki, combosów, ulepszaniu postaci, zapowiada się ciekawie... Po czasie okazuje się jednak, że wystarczy mashować jeden przycisk i czasem się pobronić. Walka naprawdę szybko nudzi.
Do tego gra ta ma chyba najgorsze sterowanie klawiatura+mysz jakie widziałem. Myszka tu właściwie nie działa, trzeba poruszyć ją o parę centymetrów, aby w samej grze w ogóle zaczęła się ruszać, do tego celowanie z kuszy czy łuku jest trudniejsze niż gdybym robił to na padzie.
Gra może komuś się spodobać z jednego powodu... Ma Co-Op'a. Więc jak ktoś chciałby sobie pograć ze znajomym na kanapie w split-screenie, to ma tutaj tytuł, który takie coś oferuje.