Lepiej pamiętajcie o tej mechanice w Dragon's Dogma 2. Inaczej wasz Pionek chętnie wymorduje całe wioski i kluczowych NPC-ów

Dragon’s Dogma 2 pomimo problemów z wydajnością i kontrowersjami związanymi z mikropłatnościami, zachwyciła wielu graczy. Angażujący system walki, otwarty świat oraz czasami nieprzewidywalna rozgrywka, pozostają w pamięci. Nie każdy aspekt produkcji potrafi jednak zaskoczyć w pozytywny sposób. Przekonał się o tym jeden z graczy i teraz ma naprawdę spory problem.

Prosty sposób na zablokowanie sobie zadań pobocznych

Dragonsplauge jest mechaniką jeszcze z pierwszej Dragon’s Dogmy. Wtedy w trakcie walki gracz tracił kontrolę nad swoimi Pionkami, ale w dwójce sytuacja jest znacznie gorsza. W trakcie snu jeden z towarzyszy może udać się na iście morderczą wyprawę. Użytkownik Reddita Any_Measurement1169 zdradził, że w jego przypadku w ciągu jednej nocy zginęło około 99% miasta Venworth, co zablokowało mu dostęp do dużej ilości zadań pobocznych.

Wbrew jego opinii dostęp do misji nie został zablokowany na zawsze, ponieważ ważnych NPC można ożywić przy pomocy wakestone’ów. Ich kolekcjonowanie zabiera jednak sporo czasu i gracz może podjąć decyzję o wyrzuceniu dodatkowej gotówki, żeby dokupić sobie za prawdziwe pieniądze dodatkowe wakestone’y.

Pionek może nabawić się dragonsplauge w trakcie walki ze smokiem. Gdy wielki gad chwyci postać i zacznie coś do niej mówić, można być pewnym, że otrzymamy zarażonego towarzysza. Jeden z komentujących napisał, jakie zachowania Pionka zdradzają, że został zarażony dragonsplauge:

W takiej sytuacji warto włączyć napisy w ustawieniach gry, żeby zawsze zauważyć kwestie sugerujące dragonsplauge. Na samą chorobę nie ma lekarstwa. Gracze zalecają zabicie pionków i w przypadku zwykłych wymianę na nowe, a w przypadku głównego ożywienie i kontynuowaniu podróży. Najważniejsze jest jednak obserwowanie objawów, żeby nie skończyć z miastem pełnym trupów.

Więcej na temat:   cRPG   Różności