Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Hyde Park 3 marca 2005, 16:34

autor: Cenega Press Release

Wywiad z twórcami gry Cold Fear

Cold Fear to przedstawiciel gatunku survival-horror, czyli dynamicznej gry akcji, w której istotną rolę odgrywa nastrój grozy. Zapraszamy do lektury wywiadu, jaki z twórcami tej gry przeprowadził jej polski wydawca, firma Cenega Poland.
Poniższy tekst został nadesłany przez naszego czytelnika i został opublikowany w oryginalnej formie.

Cenega: W jaki sposób Cold Fear jest innowacyjnym produktem? Jakich rewolucyjnych elementów możemy się spodziewać?

AV: Wszystkie lokacje i elementy gry związane ze sztormem na pełnym morzu nigdy wcześniej nie były widziane w grach tego typu - jesteśmy z nich naprawdę bardzo dumni. Jednak jeśli chodzi o gatunek, rewolucyjne zmiany leżą nieco głębiej - w samej mechanice gry - dodaliśmy wydarzenia, które nie tylko wpływają na fabułę, ale dynamicznie zmieniają środowisko rozgrywki. Dzięki temu akcja nigdy nie jest taka sama.

Przykładem rewolucyjnych elementów może być całkowicie unikatowy system SI przeciwników - na przykład exoceli. Exocele dostosowują swoje ruchy do geometrii pokoju - wskakują na sufit, omijają przeszkody itp. - to wszystko dzięki algorytmicznemu systemowi wyszukiwania drogi. Są nieprzewidywalne, szybkie i bardzo agresywne - są niezwykle wymagającymi przeciwnikami.

Co gorsza, exocele mogą regenerować martwe ciała. Trzeba więc je izolować od ciał powalonych wrogów. Kluczem w walce z exocelami jest szybkość podejmowania decyzji i błyskawiczne reakcje na zachodzące wydarzenia - sam musisz zdecydować czy zabić najpierw exocele czy pokonać słabszych, ale liczniejszych przeciwników, ryzykując, że zostaną oni ożywieni? Wyobraźmy sobie sytuację, że walczymy z 2-3 exocelami i 6-7 standardowymi członkami załogi statku. W trakcie walki trzeba korzystać ze zmysłu strategicznego - każdy gracz może podejść do problemu inaczej.

Członkowie załogi atakują również najemników - w niektórych częściach Eastern Spirit spotkamy najemników okrążonych przez załogę statku. W takim przypadku możesz od razu wkroczyć do walki albo chwilę poczekać i zacząć obserwować rozwój wypadków. Możesz zaczekać, aż najemnicy zostaną zabici albo zacząć zabijać członków załogi. Ale nie należy liczyć na wdzięczność najemników...

Dodajmy do tego ciągłe kołysanie statku, poruszające się przedmioty i elementy tła, które mogą eksplodować. Walka w Cold Fear nigdy nie jest taka sama i to jest naprawdę rewolucyjny element, specjalnie dla gier z gatunku horrorów. Nareszcie pozbyliśmy się nudnych, wciąż takich samych walk, które stały się już symbolem gatunku. W Cold Fear musisz do każdej walki podchodzić taktycznie - chyba, że chcesz stać się pokarmem dla zombich.

Cenega: Jakie elementy gry podobają Wam się najbardziej i dlaczego?

AV: Takich elementów jest wiele. Ostatnio jednak wprowadziliśmy do gry specjalną broń, kuszę, której pociski uwalniają substancję chemiczną, dezorientującą wrogów. Tym harpunem naprawdę warto się pobawić, gdyż daje on sporą przewagę i jeszcze bardziej pogłębia taktyczny aspekt walk.

Cenega: Jakie emocje będą towarzyszyły graczom w Cold Fear? Czy będą przerażeni?

AV: Chcemy, żeby Cold Fear było brutalne, wciąż trzymało gracza w napięciu i zaskakiwało go niezwykle agresywnymi wrogami i krwawymi wydarzeniami. Kierując Tomem, niejednokrotnie będziemy podskakiwać na krześle, ale tak jak wspominałem wcześniej, niezwykle ciekawa fabuła pozostawia także miejsce na inne emocje.