Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Hyde Park 26 lipca 2004, 19:01

autor: SirGoldi

Starmageddon 2 - recenzja

Najnowsze dzieło City Interactive jest bardzo uproszczone i bardziej przypomina „Serious Sama” w kosmosie niż symulator kosmiczny czy tym bardziej RTS’a 3D. Ale to wcale nie oznacza, że trzeba to grze zaliczyć na minus.
Poniższy tekst został nadesłany przez naszego czytelnika i został opublikowany w oryginalnej formie.

Wycieczka w kosmos

Rozgrywka jest prosta i składa się z 20 misji. Podczas niektórych z nich będziemy chronić statki „naszej” korporacji, niszczyć bazy wrogich korporacji czy będziemy walczyć o przetrwanie w innej galaktyce (zamieszkanej przez obcych!). Z początku wszystko wydaje się piękne i wciągające, ale aby nie było za pięknie to… gra po około 14-15 misjach robi się strasznie nudna i monotonna… :( Szczególnie na poziomie łatwym, gdy prujemy do przodu (posiadając samoistnie regenerującą się tarczę) wrogowie nie są w stanie nam praktycznie nic zrobić, a zaś na poziomie trudnym musimy nieraz powtarzać misję po kilka razy. Ogólnie poziom trudności jest bardzo niezrównoważony. Zdarzają się misje bardzo trudne (szczególnie 3 i ta z obcymi…) i łatwe (np. misja w kanionie) – ale może to i dobrze, troszkę to urozmaica rozgrywkę. Ogólnie mówiąc gra początkowo okropnie wsysa, ale niestety po 15 misji zapał opada. :/

Sterowanie jest proste i intuicyjnie – po tutotrialu i dwóch pierwszych misjach zapoznawczych powinniśmy mieć wszystko w jednym palcu. ;) Uczucie prędkości jest kiepskie… niestety, podczas misji w kanionie widzimy, że nas statek porusza się jak ociężała krowa nawet na maksymalnej mocy. Gra posiada również kilka interesujących smaczków. Jednym z nich jest niewielkie okienko obrazujące lot naszych pocisków z alternatywnego strzału – raz, że pomocne, a dwa, że efektowne. Mamy również możliwość rozbudowy naszego statku (w całej grze niestety tylko jeden!). Mocy rażenia, prędkości oraz osłony – ot, nic nadzwyczajnego. Trzeba jeszcze zaznaczyć, że trybu multiplayer w drugiej odsłonie „Starmaggedona” nie uświadczymy – a szkoda.

Audio-Video

Grafika to z pewnością wielki atut „Starmageddona 2”! Engine gry (autorski) wykorzystuje wszystkie najnowsze możliwości kart graficznych (pełne wykorzystanie Pixel Shaderów). Nasz teren działań przedstawiono bardzo barwnie, ślicznie i efektownie (aż brak mi przysłówków:). Monumentalne planety gdzieś w oddali wyglądają wprost zabójczo uroczo! Nasz wehikuł i statki wrogów zostały zrobione starannie aczkolwiek nie rewelacyjnie – są trochę zbyt mało szczegółowe. Co innego wybuchy! Są po prostu rewelacyjne! Szczególnie te po dużych statkach, ta jasna poświata i fala uderzeniowa. Fantastico… :) Ale nie ma róży bez kolców… W dwóch przypadkach zauważyłem pewne niewielkie niedopracowanie w grafice a konkretnie źle nałożone bitmapy na skały (misja w kanionie) oraz (wiem, czepiam się) coś jest nie tak w czasie misji chyba na Jowiszu – popatrzcie na lawę z bliska! Ale to tylko małe błędy nie przeszkadzające w rozgrywce.

Muzyka w „Starmaggedonie 2” może genialna nie jest, ale miło sobie pogrywa w tle, nie wiem do czego ją porównać, gdyż zapalonym słuchaczem nie jestem. ;) Dźwięki również są porządne, choć odgłos silnika powinien być intensywniejszy. Ot, solidna robota!

Powrót do bazy...

„Starmageddon 2” na pewno hitem nie jest. Fani pierwszej części (przypominam, kosmicznego RTS’a 3D!) raczej nie zagrają, ale zwolennicy niezobowiązujących strzelanek powinni, bo warto! Całość oceniam na 7+ a w porywach na 8. Gdyby nie ta nuda pod koniec gry dałbym 9.

SirGoldi

PS. I warto jeszcze wspomnieć o bardzo niskiej cenie! Wynosi ona zaledwie 18.50 lub możemy zakupić grę w najnowszym CD-Action (nie robię reklamy). :)

Plusy:

  • bardzo ładna grafika;
  • wysoka grywalność na początku;
  • fajniutka muzyczka.

Minusy:

  • na dłuższą metę – nużąca;
  • tylko single-player;
  • małe możliwości rozwoju naszego myśliwca.