Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 11 kwietnia 2014, 14:59

autor: Jerzy Bartoszewicz

Graliśmy w Murdered: Śledztwo zza grobu – co nam się podoba, a co może nie wypalić? - Strona 3

W Murdered intryga zaczyna się od śmierci głównego bohatera – nowej produkcji studia Airtight Games nie można odmówić oryginalności. Mieliśmy okazję wreszcie zagrać i przekonać się, czy ciekawy pomysł wystarczy, by gra była dobra.

Pełne klimatu lokacje

Graliśmy w Murdered: Śledztwo zza grobu – co nam się podoba, a co może nie wypalić? - ilustracja #1

Miasteczko Salem, w stanie Massachusetts, które zasłynęło z praktykowanych w XVII wieku krwawych polowań na czarownice, stanowi niemalże idealne tło dla kryminalnej historii z mocno nakreślonymi motywami okultyzmu w tle. Twórcy postarali się oddać ten klimat w projektach lokacji, podkreślając jednocześnie, że bohater jest martwy i przemierza świat jako duch. Zawieszony pomiędzy Ziemią a Niebem, Ronan O’Connor natrafia więc podczas swojego śledztwa w liczne miejsca, gdzie ze współczesnością przenikają się różnorakie elementy związane z mroczną historią Salem, takie jak np. stojące niegdyś przy głównej ulicy szubienice.

Ponieważ rozgrywka w Murdered: Śledztwo zza grobu oparta będzie w dużej mierze na eksploracji i szukaniu poszlak, zwiedzanie miasta będzie interesującym doświadczeniem, zwłaszcza ze względu na charakterystyczną dla Nowej Anglii, posępną architekturę, którą powinien kojarzyć każdy, kto kiedykolwiek oglądał kultowy serial Rodzina Adamsów. Warto dodać, że twórcy gry postanowili puścić oko w stronę jego fanów, czyniąc jedną z napotkanych postaci bardzo podobną do jednego z bohaterów serialu.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.