Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 11 kwietnia 2014, 14:59

autor: Jerzy Bartoszewicz

Graliśmy w Murdered: Śledztwo zza grobu – co nam się podoba, a co może nie wypalić? - Strona 2

W Murdered intryga zaczyna się od śmierci głównego bohatera – nowej produkcji studia Airtight Games nie można odmówić oryginalności. Mieliśmy okazję wreszcie zagrać i przekonać się, czy ciekawy pomysł wystarczy, by gra była dobra.

Na plus: Charyzmatyczny bohater

Graliśmy w Murdered: Śledztwo zza grobu – co nam się podoba, a co może nie wypalić? - ilustracja #1

Ronan O’Connor jest policyjnym detektywem z kryminalną przeszłością. Gdy go poznajemy, właśnie umiera. By jego dusza zaznała spokoju, musi rozwikłać zagadkę swojej śmierci i odnaleźć zabójcę. Już sam ten fakt czyni postać bohatera bardzo interesującą, jednak ważny jest również jego sposób bycia i charakter. Wsłuchując się podczas rozgrywki w nieco melancholijne, wewnętrzne monologi Ronana, miałem momentami bardzo silne skojarzenia z postacią innego znanego z gier wideo detektywa, czyli Maxa Payne’a. Bohater Murdered: Śledztwo zza grobu ma zresztą z nim coś wspólnego, bowiem obaj zostali wdowcami w wyniku tragicznych okoliczności. Nic więc dziwnego, że po stracie ukochanej żony O’Connor jest cyniczny i zrezygnowany.

Przeszłość bohatera wydaje się ważna pod względem fabularnym. W bardzo oryginalny sposób została zaprezentowana w postaci pokrywających ciało detektywa tatuaży. Każdy z nich oznacza jeden z przełomowych, nierzadko niechlubnych momentów życia Ronana, co zostało zaprezentowane w bardzo klimatycznym, filmowym wprowadzeniu do gry, ukazującym historię bohatera właśnie w postaci pojawiających się na ciele „dziar”. Łącząc to wszystko z klasycznym dla gatunku ubiorem detektywa, nieśmiertelnym kapeluszem fedora na głowie i papierosem w ustach, twórcom gry udało się stworzyć naprawdę ciekawą i charyzmatyczną postać, którą od razu polubi każdy miłośnik kryminału.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a
Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a

Przed premierą

Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!