Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 9 kwietnia 2014, 17:00

autor: Amadeusz Cyganek

Graliśmy w The Crew - samochodowe RPG z otwartym światem - Strona 5

Posucha w temacie samochodowych sandboksów zdaje się powoli zmierzać ku końcowi – The Crew to tytuł, który może nieźle namieszać w swoim gatunku i pokazać swoim rywalom tylne zderzaki w akompaniamencie pisku opon.

Na ekranie Ameryka!

The Crew pod względem technicznym prezentuje się naprawdę nieźle – co prawda wersje testowe były odpalone na potężnych komputerach, ale już teraz widać, że ogromne połacie ziemi nie będą straszyć pustką. Cieszy spore zróżnicowanie krajobrazów podczas pokonywania kolejnych kilometrów – różnica pomiędzy widokiem miasta a prowincji jest natychmiastowo zauważalna, a poszczególne regiony USA posiadają swoją charakterystyczną architekturę i rzeźbę terenu. Spory wpływ na rozgrywkę ma również cykl dnia i nocy, zwłaszcza pod względem ruchu ulicznego – przy blasku księżyca ilość samochodów poruszających się po ulicach i autostradach jest zdecydowanie mniejsza, co sprzyja wykonywaniu misji polegających na osiągnięciu najwyższych prędkości. Twórcy mocno przyłożyli się także do modeli poszczególnych wozów oraz ich wnętrza – każdy z komponentów możemy dowolnie oglądać i testować jego działanie w garażu.

Nocne widoki robią wrażenie!

Jak twierdzą twórcy, jedyną różnica pomiędzy wersjami pecetowymi i konsolowymi The Crew ma dotykać tylko kwestii technicznych – gry przeznaczone na konsole Microsoftu i Sony będą działać ze stałą prędkością 30 klatek na sekundę.

Gdybym miał zmieścić całą tę zapowiedź w jednym zdaniu, to brzmiałoby ono mniej więcej tak: The Crew zapowiada się jako samochodowe MMORPG – otwarty świat, drzewka umiejętności, zdobywanie doświadczenia, współpraca i rywalizacja z innymi graczami, tysiące wyzwań i setki godzin zróżnicowanej rozgrywki. Co tu dużo się produkować – jeżeli jakiś tytuł z oferty Ubisoftu ma nas zaskoczyć aż nadto pozytywnie, to jest to właśnie ta gra. Dawno nie było dobrego samochodowego sandboksa i mam wrażenie, że dzieło studia Ivory Tower zakończy ten okres z przytupem. Przepraszam, z mocnym warknięciem silnika.

Ucieczka przed samolotami nie należy do najprostszych czynności.

Amadeusz Cyganek | GRYOnline.pl

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.