autor: Amadeusz Cyganek
Graliśmy w The Crew - samochodowe RPG z otwartym światem - Strona 2
Posucha w temacie samochodowych sandboksów zdaje się powoli zmierzać ku końcowi – The Crew to tytuł, który może nieźle namieszać w swoim gatunku i pokazać swoim rywalom tylne zderzaki w akompaniamencie pisku opon.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry The Crew - Test Drive Unlimited w USA
Wszystko wskazuje na to, że ludzie z Ivory Tower nie zwiodą także w aspekcie jakości zawartości gry. Osią zabawy jest kampania fabularna – w tej produkcji zostanie ona podzielona na sześć fragmentów, z których każdy będzie miał osobnego bohatera, jak również rozegra się w innym zakątku USA. Bardzo ważne stanie się rozwijanie umiejętności i cech charakteru wszystkich tych postaci – odpowiednie deponowanie punktów doświadczenia zdobywanych w trakcie rozgrywki pozwoli nam na otrzymanie lepszych części, zmniejszenie kosztu wymiany poszczególnych podzespołów czy możliwość dokonywania ulepszeń w trakcie jazdy bez konieczności wizyty w garażu. To także dobra droga do usprawnienia ogólnej zdolności kierowania pojazdami – kolejne odblokowania dodają nam punkty w zakresie prowadzenia wozu, przyspieszenia czy osiąganej szybkości.
Nie tylko gra wieloosobowa
Choć osią zabawy The Crew jest rywalizacja w sieci, a gra wymaga stałego połączenia z internetem, to nic nie stoi na przeszkodzie, by kampanię rozegrać samemu bez konieczności poszukiwania towarzysza do rozgrywki kooperacyjnej.
Misje fabularne to w głównej mierze wyścigi z oponentami lub przejazdy pomiędzy wyznaczonymi punktami. Nie brak także zadań polegających na staranowaniu przeciwnika czy dostarczeniu przesyłki, niemniej ich konstrukcja nie wykracza zbytnio poza ogólnie przyjęty kanon. Wystarczy jednak rzut oka na mapę by przekonać się, że roboty mamy tutaj co niemiara. Podstawą rozwoju naszej postaci i zdobywania kolejnych poziomów doświadczenia (maksymalny level to 50) jest uczestnictwo w różnego rodzaju wyzwaniach. W znakomitej większości są to proste wyścigi czy przejazdy polegające na przetrwaniu zmasowanego ataku innych kierowców, ale zdarzają się również grupowe obławy na wrogi pojazd, ucieczki przed policją czy prowadzenie skumulowanej destrukcji otoczenia. Druga, oferująca nieco więcej zróżnicowanych wariantów zabawy grupa scenariuszy to „Skills”, czyli krótkie misje testujące nasze umiejętności w prowadzeniu samochodów. Wśród nich znajdziemy m.in. slalom pomiędzy wirtualnymi pachołkami zlokalizowany na ruchliwej autostradzie, zlecenie polegające na zbijaniu kolejnych elementów porozrzucanych na trasie, jazdę pod prąd czy próbę wymagającą od nas przejechanie wyznaczonego odcinka ze stałą, ale wysoką prędkością bez żadnego wypadku. To rzecz jasna tylko przykłady – w finalnej wersji gry będzie ich zdecydowanie więcej. Co najważniejsze, tego typu zadania poboczne znajdziemy tak naprawdę w każdym fragmencie mapy – zwłaszcza w miastach są one bardzo gęsto rozlokowane; ciężko tak naprawdę znaleźć ulicę, na której nie będziemy mogli wziąć udziału w wyścigu czy pojedynczym wyzwaniu.