autor: Maciej Jałowiec
Command & Conquer: Red Alert 3 - przed premierą - Strona 4
Red Alert 3 zapowiada się ciekawie, choć w dużej mierze jest zlepkiem pomysłów z różnych gier. Oby Electronic Arts zdołało umiejętnie połączyć je z nowatorskim dla serii przeniesieniem akcji na wodę.
Przeczytaj recenzję Command & Conquer: Red Alert 3 - recenzja gry
Klimat syberyjski
Najbardziej osobliwą stroną konfliktu, przez wzgląd na kolektywizm, ideologię i propagandę, jest oczywiście Związek Radziecki. W Armii Czerwonej również spotkamy wielu starych znajomych – żołnierzy Tesla, zwykłych rekrutów czy czołgi Apocalypse. Powrócą także okręty Dreadnaughty (równoważące lotniskowce Aliantów) i sterowce Kirowa. Wystąpią też jednostki, które będą drobnymi przeróbkami tych z RA2 i innych gier cyklu C&C, na przykład Bullfrog, będący nową wersją znanego już Flak Tracka. Podobnie jak wspomniany wóz z poprzedniej części, Bullfrog posłuży do zwalczania samolotów i przewożenia piechoty. Jednocześnie będzie amfibią wyposażoną w jedną, bardzo ciekawą zdolność specjalną. Otóż jeśli załadujemy go piechotą, będziemy mogli wystrzelić ją z zamontowanej na Bullfrogu katapulty, np. wprost do bazy wroga. Brzmi to kuriozalnie, ale może znaleźć dość ciekawe zastosowanie w kampanii sowieckiej, zwłaszcza w tych misjach, w których nie stawiamy baz.
Ciekawą jednostką (dzięki swoim specjalnym zdolnościom) będzie Sickle (ang.: sierp). Przypominający pająka pojazd ma wykonywać wysokie i dalekie skoki. Pozwoli to nie tylko pokonywać stawiane przez wroga mury, ale także umożliwi dostanie się na szczyty gór i klifów. Chris Corry z EA na swojej moskiewskiej prezentacji wyjaśniał, że nie da się dostrzec wyżej położonych jednostek – to zaś umożliwia zastawianie pułapek. Akurat Sickle ma być jednostką przeciwpiechotną, ale kto wie, czy któraś z frakcji w finalnej wersji gry nie będzie dysponowała potężną maszyną, zdolną atakować czołgi rywala z zaskoczenia?

O ładunku nuklearnym możemy zapomnieć – Rosja w tej części serii ma dysponować bombą próżniową, zaprezentowaną już zresztą na pokazie gry w Moskwie. Choć bombka ta ma mniejsze pole rażenia niż superbronie z C&C3, jej zdolność dosłownego zasysania wrogich jednostek i budynków może skutecznie zniweczyć plany przeciwnika.
Każda nacja w tej części serii dostanie swoją superbohaterkę. Odpowiednikiem Tanii w armii rosyjskiej jest Natasza. Po raz kolejny widać tu odwołanie do Generals – kto grał w tę grę, poczuje się jak w domu. Rosjanka bowiem będzie kimś w rodzaju terrorystycznego herosa Jarmena Kella. Za pomocą karabinu snajperskiego ma nie tylko likwidować wrogich piechurów, ale także oczyszczać pojazdy z ich załóg i wysadzać budynki w powietrze. Ciekawostką jest fakt, że znane i lubiane z poprzednich części serii specjalnie tresowane psy tym razem ustąpią miejsca... opancerzonym niedźwiedziom!