Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 23 stycznia 2006, 10:44

autor: Michał Bobrowski

Ojciec chrzestny - test przed premierą - Strona 3

Znajdujemy się w Hell's Kitchen, części nowojorskiej dzielnicy Queens – w miejscu, gdzie w roku 1920 urodził się Mario Puzo. To tu pracował główny bohater najsławniejszej książki Puzo – Vito Andolini, późniejszy wielki Ojciec Chrzestny nowojorskiej mafii.

Warstwa fabularna

Ścisłe bazowanie na sprawdzonych już scenach książkowych i filmowych ma szansę wyjść tylko na dobre. Dowodem na to jest już samo wprowadzenie – oto ojciec głównego bohatera, wierny członek rodziny Corleone zostaje zastrzelony przez konkurencyjną mafię. Kilkanaście lat później (akcja gry rozpoczyna się w roku 1945), matka pojawia się na uroczystościach weselnych córki Vito Corleone. Wie doskonale, że w takim dniu ojciec panny młodej nie odmawia pomocy żadnemu z gości, którzy zwrócą się do niego o pomoc lub przysługę.

Matka naszego bohatera w rozmowie z Vito Corleone.

Znaczna część z późniejszych misji też od razu wyda nam się „jakby znajoma” – to nam Clemenza zleci „sprzątnięcie” Pauliego Gatto, to my podrzucimy rewolwer, z którego Michael Corleone zastrzeli Turka Sollozzo i kapitana Maclusky’ego. Wcale się nie zdziwię, jak naszą ostatnią misją w głównym wątku fabularnym będzie „zastąpienie” Alberta Neriego i egzekucja głównego wroga rodziny Corleone – don Emilio Barziniego. Oczywiście pojawiają się też sytuacje i postacie, których nie uświadczymy na stronach powieści – warto tu wspomnieć chociażby o wątku romansowym głównego bohatera z niejaką Frankie. Jako że ukończyłem dopiero kilkanaście pierwszych zadań trudno mi oceniać, czy jako całość będzie to równie spójna historia – powiem tak – zdarzają się sytuacje, które nieco zbyt mocno odbiegają od oryginału i jako takie mnie irytują, ale jak na razie mogę powiedzieć, że ogólnie jest nieźle.

Sonny Corleone i Tom Hagen.

Warstwę fabularną dodatkowo wspomaga obecność wiernie odtworzonych postaci z wersji filmowej. Jak wiemy, zarówno Robert Duval (odtwórca Toma Hagena), jak i James Caan (ekranowy Sonny Corleone) są bezpośrednio zaangażowani w promocję tytułu. Widać to również na ekranie – ich komputerowi odpowiednicy są stworzeni naprawdę z dużą dbałością o szczegóły. Jakaż szkoda, że Electronic Arts nie udało się porozumieć z Alem Pacino, który wcielił się w postać Michaela Corleone. No cóż... najmłodszy syn Dona na tle innych postaci wygląda niezbyt przekonywująco. My zaś, aby zobaczyć „growy” odpowiednik wielkiego aktora będziemy musieli poczekać na inny filmowy tytuł, czyli na Człowieka z blizną (Scarface: The World is Yours).

Szkoda, że Michael Corleone nie ma twarzy Ala Pacino.

Mówiąc o głównych bohaterach chcę od razu zasygnalizować jedną rzecz, która delikatnie mówiąc niezbyt przypadła mi do gustu. Wiem, że hip-hop jest modny, że w serię GTA grały miliony graczy, ale na litość Boską – czy bohaterowie Ojca Chrzestnego w identyczny sposób jak Carl Johnson z San Andreas muszą „gibać” się na boki w trakcie rozmowy? Wiadomo, że bohaterami są członkowie włoskiej mafii z sycylijskimi korzeniami, wiadomo, że stereotypowy Włoch dużo gestykuluje – ale do jasnej ciasnej – on używa do tego rąk, a nie całego tułowia!

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.