Spellforce 2: Czas Mrocznych Wojen - zapowiedź - Strona 4
Druga część Spellforce’a zapowiada się nadzwyczaj dobrze. Poczynione przez producentów zmiany powinny cieszyć. Co prawda doświadczonych strategów mogą co prawda irytować planowane uproszczenia...
Przeczytaj recenzję Spellforce 2: Czas Mrocznych Wojen - recenzja gry
Tyle jeśli chodzi o warstwę RTS, teraz kilka słów na temat zmian związanych z elementami RPG. Tak jak już wcześniej wspomniałem, na rewolucyjne zmiany nie można raczej w tym przypadku liczyć. Podstawowy punkt programu będzie oczywiście stanowiła rozbudowana kampania singleplayer. Autorzy zapowiadanej kontynuacji przewidują, iż powinna ona wystarczyć na ponad 50 godzin zabawy, zakładając oczywiście, iż dokładnie zbadamy wszystkie dostępne lokacje i pozaliczamy dodatkowe questy. Rozwój głównych postaci ukazany zostanie w bardzo zbliżony sposób. Najważniejszą rolę w dalszym ciągu odgrywały będą umiejętności, podstawowa różnica polega na tym, iż zostaną one teraz porozmieszczane na wyjątkowo rozbudowanym drzewku zdolności. W trakcie wskakiwania na wyższe poziomy doświadczenia będziemy mogli decydować, czy zechcemy rozwinąć dotychczasowe skille, czy może odblokujemy zupełnie nowe. Generalnie chodzi o to, aby pozostawić możliwie jak największą swobodę działania przy rozwijaniu cech swoich bohaterów. Drzewko umiejętności najprawdopodobniej podzielone zostanie na dwie grupy – Combat oraz Magic. Do dyspozycji gracza oddane zostaną oczywiście najpopularniejsze typy profesji – wojownik, mag, nekromanta czy łucznik.
W grze nie zabraknie również całej masy mniej lub bardziej przydatnych przedmiotów. Wiele z nich odnajdziemy przy poległych potworach, inne będą stanowiły formę wynagrodzenia za wykonanie określonych zadań. W odwiedzanych w trakcie zabawy miastach nie zabraknie również kupców, od których będzie można nabywać różnorakie dobra. Oprócz wybranego przez siebie bohatera do drużyny będą mogły dołączyć inne postaci (w sumie pięć). W przeciwieństwie do pierwszej części serii, w której pomagały one jedynie w wygrywaniu kolejnych pojedynków, w zapowiadanym sequelu odegrają ważniejszą rolę. Podobnie jak w klasycznych grach cRPG, niektórzy herosi będą posiadali określone cele, w wykonywaniu których trzeba im będzie pomóc. W wybranych miejscach uaktywnią się też zapewne dodatkowe questy, ściśle powiązane z danym członkiem ekipy.

Spellforce 2 będzie oczywiście zawierał odpowiednio rozbudowany multiplayer. Autorzy gry planują przygotować około trzydziestu zróżnicowanych map, na których będą mogły być toczone kolejne pojedynki. Na chwilę obecną mówi się o dwóch podstawowych trybach zabawy. W Player vs. Player gracze będą mogli bezpośrednio się zwalczać. Oczywiście, w przypadku braku odpowiedniej ilości ochotników kontrolę nad wybranymi frakcjami będzie mogła przejąć sztuczna inteligencja. Drugi z planowanych trybów zapowiada się znacznie ciekawiej, zabawimy się bowiem w kooperację. Podobnie jak w przypadku opisywanej wyżej kampanii, sterowane postaci zdobędą cenne doświadczenie, dzięki któremu staną się odpowiednio silniejsze. Warto jednocześnie dodać, iż tryb kooperacji (wbrew temu, co można było sądzić) będzie zupełnie niezależny od singleplayerowej kampanii. Można tu raczej mówić o niezbyt skomplikowanym klonie Diablo. Kolejne mapy będą bowiem generowane w losowy sposób.