Spellforce 2: Czas Mrocznych Wojen - zapowiedź - Strona 2
Druga część Spellforce’a zapowiada się nadzwyczaj dobrze. Poczynione przez producentów zmiany powinny cieszyć. Co prawda doświadczonych strategów mogą co prawda irytować planowane uproszczenia...
Przeczytaj recenzję Spellforce 2: Czas Mrocznych Wojen - recenzja gry
Zanim przejdę do bardziej szczegółowych opisów poszczególnych elementów rozgrywki, kilka słów na temat ogólnego „wizerunku” zapowiadanej gry. Tak jak już wspomniałem, Spellforce 2 pod wieloma względami pozostanie w zgodzie ze swoim poprzednikiem. Podobnie jak wcześniej, zajmiemy się badaniem przygotowanych przez producentów map, wypełnimy liczne questy (obowiązkowe i poboczne), uformujemy drużynę złożoną z wielu różnych typów bohaterów, rozbudujemy bazy, czy też poprowadzimy stworzone przez siebie oddziały do boju. Podstawowa różnica, o której producenci gry wspominają niemal na każdym kroku, związana będzie z tempem rozgrywki. Osoby, które miały do czynienia z pierwszą częścią Spellforce’a mogą zapewne potwierdzić, iż w niektórych miejscach do zabawy wdzierała się nuda. Gracz zamiast zajmować się eksploracją świata i toczeniem efektownych pojedynków musiał w mozolny sposób rozbudowywać kolejne bazy, a następnie czekać na stworzenie odpowiednich jednostek. W opisywanej kontynuacji sytuacja ta ulegnie na szczęście zmianie. Autorzy gry zapowiadają przede wszystkim krótszy czas stawiania budowli oraz produkowania jednostek, dzięki czemu znacznie szybciej będzie można przystąpić do działań wojennych. Tego typu modyfikacje mają również objąć elementy RPG. Planuje się między innymi sporą liczbę nowych obiektów, dzięki którym będzie można błyskawicznie przemieszczać się pomiędzy odkrytymi już fragmentami lokacji. Producenci zapowiadanej gry obiecują również przygotować znacznie ciekawsze questy, w większym stopniu nastawione na efektowny przebieg rozgrywki. Po części jest to zrozumiałe, w pierwszej odsłonie serii niektóre zadania miały jedynie służyć możliwości zdobycia dodatkowego doświadczenia. Same w sobie były natomiast wyjątkowo nudne.

OK... najwyższa już chyba pora dokładniej przedstawić zapowiadane przez producentów Spellforce’a 2 nowości. Na pierwszy ogień pójdą elementy przywodzące na myśl strategie czasu rzeczywistego, wygląda bowiem na to, iż doczekają się one poważniejszych i jednocześnie znacznie ciekawszych zmian. Przede wszystkim, w przeciwieństwie do pierwszej części gry, w której dowodziliśmy oddziałami pojedynczych ras, w opisywanym sequelu będziemy zmuszeni do wyboru jednej z trzech możliwych frakcji – Alliance of Light, Hordes of Chaos oraz Brotherhood of Darkness. W skład każdego z tych sojuszy będą wchodziły trzy rasy. Przykładowo, w przypadku Alliance of Light będą to ludzie, elfy oraz krasnoludy. W planowanej przez producentów kampanii singleplayer rozwiązanie to być może nie będzie zbyt odczuwalne.