Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 8 maja 2020, 15:17

AC: Valhalla wygląda jak gra, którą pokocham i znienawidzę [OPINIA] - Strona 4

Oglądaliście już zwiastuny nowego Assassin's Creed? Ja oglądałem i już teraz wiem, że to będzie słaba gra, z którą spędzę przynajmniej sto kolejnych godzin, tak samo jak w Odyssey.

Level up – rozwój bez ukrytych kosztów

Wiemy już, że nie będzie grindu, a rozwój postaci ma być płynny i angażujący. Trochę w to nie wierzę, ale miejmy nadzieję, że to mój szczególny sceptycyzm nabyty w XXI wieku. Dodatki w poprzedniej części, które kupowaliśmy za prawdziwe pieniądze, a które dawały więcej złota czy surowców, z pewnością stanowiły niemały procent zarobku gry. Załóżmy jednak, że to wszystko prawda i tym razem świat nie będzie ograniczać naszej podróży. Jeśli rzeczywiście, to chylę czoła i biję się w pierś. Zarabianie na eksploracji w grze, która polega na eksploracji, wydawało mi się odrobinę zbyt odważną marketingową strategią.

W Odyssey było na co wydawać pieniądze. W Valhalli może być podobnie. - AC: Valhalla - nie mogę się już doczekać, kiedy znów zostanę oszukany - dokument - 2020-05-08
W Odyssey było na co wydawać pieniądze. W Valhalli może być podobnie.

Ale system progresji cierpiał również z powodu nieprzemyślanego mechanizmu lootu. Pamiętacie jeszcze grawerunki? Po ilu godzinach zdaliście sobie sprawę, że to jedynie bezużyteczna fanaberia? Możecie wydać grube hajsy na grawerunek do Waszej ulubionej broni, którą za chwilę i tak zastąpicie nową i lepszą znalezioną w trakcie eksploracji – starej nie będziecie w stanie wiecznie ulepszać, bo szybko skończą się Wam pieniądze. Po co więc w ogóle kłopotać się grawerunkami? Dopiero w endgamie, zakładając, że należycie do tych osób, które dotarły do endgame’u Odysei, grawerunki zaczynały mieć sens. Z powodzeniem mogłem jednak o tej funkcji nie pamiętać przez 99 godzin mojej gry.

Tym razem zapowiedziano większy nacisk nie na zdobywane doświadczenie i poziomy, a na umiejętności gracza oraz ulepszanie posiadanych zdolności i ekwipunku. O ile ta pierwsza część cieszy, o tyle druga oczywiście wzbudza obawy. Mamy w końcu 2020 rok – czasy, w których w grach single player znajdziecie mikropłatności, dopalacze, dodatki i inną pomoc. A całość bywa tak zaprojektowana, abyśmy częściej sięgali po portfel. Jeśli więc będę musiał nieustannie ulepszać posiadany ekwipunek (a według zapowiedzi – identycznie zresztą jak w Odyssey – będziemy mogli przejść grę z jednym i tym samym ulubionym wyposażeniem), boję się o to, jak często trzeba będzie tych surowców poszukiwać. Na samo wspomnienie nieustannego wciskania na padzie klawisza „Y” podczas jazdy w Odyssey, aby zebrać przypadkowo rozlokowane zasoby, przechodzi mnie dreszcz. Pozostaje wierzyć, że twórcy z tym grindem nie przesadzili i świat okaże się wolny nie tylko od wpływu templariuszy, ale i mechanik zmuszających do kupowania surowców za prawdziwe pieniądze.

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?