autor: Włodarczak Adam
Half-Life 2 - zapowiedź - Strona 4
Half-Life 2 to sequel wyśmienitej gry akcji (FPS) z roku 1998. Za jego stworzenie odpowiada ten sam producent, co w przypadku części pierwszej, tj. zespół Valve Software, zaś w pracach nad scenariuszem brał udział Marc Laidlaw...
Przeczytaj recenzję Half-Life 2 - recenzja gry
Hej ho, na wojnę by się szło..
Zadanie, jakie przed nami stoi, nie jest wcale takie proste: uratować świat przed inwazją Obcych. Podczas gry przyjdzie nam toczyć całe dziesiątki ostrych bitew, z najróżniejszymi stworami. Od małych latających „owadów”, próbujących przeciąć nas swymi szponami, po ogromne roboty pająki na trzech nogach (zwane Striderami), wszystkie napotkane stworzenia zakodowane w podświadomości mają jedno: niszczyć.
Zanim jednak przejdę do omawiania istot pozaziemskich, warto nadmienić, że do naszych wrogów zaliczać będą się całe legiony agresywnych komandosów. Podobnie jak w części pierwszej, także i tutaj niezbyt pozytywnie nastawieni żołnierze będą penetrować ulice „Miasta 17” i likwidować wszystko, co się tylko rusza. Kto ich wysłał i dlaczego próbują zabić także ludzi – nie wiadomo.
Najatrakcyjniejszymi dla naszych receptorów wzroku będą oczywiście stwory rodem z Xen. Poza wspomnianymi gigantycznymi Striderami, będziemy siekać i ćwiartować zarówno brzydalów, których pamiętamy z występów w HL1, jak i zupełnie nowe, inteligentne organizmy, powstałe na potrzeby drugiej części: Hydra, Hover Ship, Momma Ant Lion oraz Zombies.
Wszystkie te krwiożercze mutanty nie tylko bezmyślnie młócą napotkane przedmioty, ale również wykazują się sprytem i rozumem. Ogół tych przepięknych, nieustannie atakujących stworzeń, stwarza wrażenie wręcz piorunujące. Po prostu brak słów, żeby opisać to, co się tam dzieje...
Bez środków bojowych ani rusz
Na szczęście twórcy nie zapomnieli o stworzeniu całego arsenału broni palnej (i nie tylko). Wszakże z pustymi rękoma trudno byłoby uratować ludzkość. Pistolety, śrutówki, karabiny maszynowe, M29, granaty odłamkowe, bazooki oraz naturalnie symbol Half Life’a - łom – to oczywiście standard. Tym niemniej autorzy przygotowują dla nas całą plejadę wymyślnych i odkrywczych broni. Najgoręcej prezentuje się chyba „Manipulator”. Narzędzie to umożliwia podnoszenie wszelakich przedmiotów (w tym także ludzi!), obracanie, „kręcenie” nimi w powietrzu, a następnie celny i silny rzut – prosto w przeciwnika! Podnosić można praktycznie każdą materię, którą tylko uda się nam zauważyć. Trzeba przyznać, iż jest to nie tylko nowatorskie, ale i szalenie efektowne dla oka. Scena prezentująca tę „pukawkę” jest doprawdy czarująca!
Gra XXI wieku
Wszystkie wyżej wymienione postacie, wrogie jednostki czy też bronie, są tak naprawdę tylko jedną, małą częścią wielkiej gry, która powstaje w czeluściach Valve Software. Tak jak Half Life, wydany w roku 1997, był swego rodzaju prekursorem i wyznacznikiem kolejnych produkcji z tego gatunku, tak samo druga część legendarnej gry pokazuje, że programiści firmy Valve to ludzie niesztampowi i szalenie kreatywni. Całkowicie nowy, rewolucyjny w pełni tego słowa znaczenia, silnik graficzny „Source”, to prawdziwy cud techniki. Wszelkie dotychczasowe produkcje, w konfrontacji z tym „potworem”, wypadają po prostu blado.
Nie ulega wątpliwości, że od strony technicznej, Half Life 2 będzie najlepszą grą, jaka się dotychczas ukazała. Ci, którzy widzieli kilkusetmegowy film, prezentujący możliwości tego giganta, wiedzą o czym mowa...