Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 2 sierpnia 2019, 15:00

Graliśmy w The Outer Worlds – RPG takie jak dawniej - Strona 3

Duchowy spadkobierca Fallout: New Vegas – tak o swojej grze mówią wprost jej twórcy. The Outer Worlds sporo czerpie ze swojego pierwowzoru, ale klimat ma już zupełnie inny – i z miejsca potrafi wciągnąć!

Bullet time zamiast podwyżki V.A.T.S.-u

W kształtowaniu naszych statystyk kluczową rolę odgrywa oczywiście walka – albo jej unikanie! Twórcy podkreślają na razie, że nie wiedzą jeszcze, czy grę da się ukończyć, nikogo nie zabijając, a opisywanie niewalczenia może być trochę nudne, więc podczas mojego czasu z grą starałem się likwidować każde wrogie stworzenie na swojej drodze – od jakichś robali i wielkich modliszek, po bandytów, strażników i różne cyborgi. I obsidianowo-erpegowa walka wydaje się być, mówiąc krótko, OK. Nie budzi jakichś większych emocji, przynajmniej we fragmencie, który testowałem. Po prostu jest częścią posuwania się naprzód.

Niektóre bestie budzą respekt.

Broń palna wygląda bardzo bezpłciowo, jak japoński czy niemiecki samochód sprzed dwóch dekad, który po prostu był narzędziem do przemieszczania się. Karabiny strzelają, trafiają, ale poza tym ich posiadanie jakoś szczególnie nie ekscytuje, a w warsztacie przy ich ulepszaniu nie czujemy dreszczy. Trochę ciekawiej zaprojektowano broń białą, ale tu z kolei przeszkadzają nieco drewniane animacje – zarówno naszego fechtunku, jak i padających przeciwników. Przy takim duecie najciekawiej wypada duchowy spadkobierca V.A.T.S.-u z Fallouta, czyli outerworldowy bullet time. Spowolnienie przeciwników kamufluje ich animacje, dzięki czemu stają się znośniejsi dla oczu, a bezładna jatka nabiera nieco finezji.

PRZED WYRUSZENIEM W DROGĘ NALEŻY ZEBRAĆ DRUŻYNĘ

W walce przydatni są także kompani, tworzący z nami mniejszą lub większą drużynę. Nie miałem, niestety, okazji sprawdzić, jak wygląda sam proces ich pozyskiwania, ale plusem na pewno jest to, że posiadają jakieś tam swoje życie wewnętrzne – osobowość uwarunkowaną wydarzeniami z przeszłości.

Jedna z towarzyszek opowiedziała mi chociażby o pewnym incydencie z jej życia, który przerodził się później w długi quest. Szkoda tylko, że przedstawiła to wszystko w samym środku brutalnej bitwy, gdy zasłoniła mi pole widzenia i przypadkowo kliknąłem na nią. Ale dopóki to wersja alpha, dopóty można takie potknięcia traktować jako mogące ulec poprawie.

Więc chodź, pomaluj mój (outer) świat

Tylko nie na żółto i nie na niebiesko, bo od mnogości kolorów można tu dostać oczopląsu. Wizualnie The Outer Worlds przypomina mieszankę No Man’s Sky z planetami z Destiny 2 i wyznam, że nie bardzo mi się to spodobało. Realne postacie ludzi kłócą się z kreskówkowym, przesłodzonym wyglądem niektórych stworzeń. Tekstury terenu są nieco za jednolite, a roślinność wygląda trochę zbyt dziwnie, jakby wykreowano ją bez większych przemyśleń na temat spójności uniwersum. Takie przynajmniej były moje odczucia.

Ujęły mnie za to wszelkie motywy retro-SF, humor przemycany w dialogach i wydarzeniach, sprzedawanie ulepszeń i przedmiotów w starych automatach czy mnóstwo niezwykle klimatycznych plakatów reklamowych. Było widać w tym wszystkim sporo zapożyczeń z BioShocka, ale ogólnie całość jakoś nie zagrała tak dobrze, jak w przypadku dzieła Kena Levine’a. Być może to również kwestia tej konkretnej lokacji, jaką zwiedzałem, bo na ujawnionych obrazkach widać też nieco lepiej wyglądające miejscówki. Jak jednak wspomniałem na samym początku – grafika przestaje przeszkadzać już w pierwszych momentach z grą, gdy rozbraja nas obecny w niej humor i gdy wsiąkamy w jej wydarzenia oraz fabułę.

Nie będzie Fall-outa, będzie Out-er

Po zeszłorocznym objawieniu, jakim było dla mnie Kingdom Come: Deliverance, mam duże oczekiwania względem kolejnych gier RPG. The Outer Worlds jeszcze nie rozłożyło mnie na łopatki, ale na pewno zaciekawiło wystarczająco, bym chciał poznać historię, jaką przygotowało studio Obsidian. To chyba dobrze, że zamiast powtarzać schemat z Fallouta: New Vegas twórcy postawili na zupełnie nową markę i nowe uniwersum – zwłaszcza że od strony technicznej nie zauważylibyśmy totalnie next-genowych zmian. Pytanie tylko, czy The Outer Worlds to rzeczywiście trafny tytuł? Pamiętajcie w każdym razie po premierze, że to nie to samo, co Outer Wilds. Bo statystyka „zdziwienie” podskoczy Wam o 10.

ZASTRZEŻENIE

Koszty przelotu na pokaz prasowy i zakwaterowania pokrył wydawca gry, firma Private Division.

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Wolisz gry RPG w klimatach fantasy czy science-fiction?

Fantasy
64%
Science-fiction
28,9%
W zasadzie to wolę te historyczne
7,1%
Zobacz inne ankiety
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.