Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 28 sierpnia 2016, 15:00

Graliśmy w Battlefield 1 – koń, jaki jest, każdy widzi - Strona 4

Udało mi się spędzić ponad dwie godziny z buildem Battlefielda 1, który każdy z was będzie mógł sprawdzić w otwartej becie. Czas pokusić się o pierwsze wnioski, czy na taką pierwszą wojnę światową czekaliśmy.

Nie ma rewolucji, ale jest progres

Choć na dłuższą metę Battlefront nie potrafił mnie przy sobie utrzymać, był to dość przydatny krok na drodze rozwoju gier produkowanych przez DICE. Właśnie dzięki Gwiezdnym wojnom dostaliśmy trochę zmieniony model poruszania się postaci oraz uproszczony, a przez to bardziej przejrzysty, interfejs. Zgadzam się, że wygląda on trochę zbyt futurystycznie jak na te realia (to samo tyczy się głosu anonserki), ale cenię go sobie za surowość i fakt, że nie rozprasza podczas gry.

Battlefield 1 robi również bardzo dobre wrażenie pod względem grafiki, ale można było tego oczekiwać po silniku, na którym działał Battlefront. Bronie momentami sprawiają wrażenie „mało metalicznych”, ale ma to miejsce wyłącznie przy konkretnym oświetleniu (rzuciło mi się to w oczy dopiero na pustynnej mapie – na St. Quentin Scar nie zwracałem na to uwagi). Jak zwykle drążniąca jest krew, która po otrzymaniu krytycznych obrażeń zasłania prawie cały ekran, ale jest to pewien standard współczesnych FPS-ów, niezależnie jak bardzo irytujący potrafi być. Nie miałbym nic przeciwko gdyby ktoś wpadł na lepszy pomysł reprezentowania ran żołnierza.

On jeszcze nie wie co go zaraz spotka.

Ogromne wrażenie zrobiła na mnie oprawa dźwiękowa w tej części serii. Zakochałem się w brzmieniu broni oraz wszystkich towarzyszących jej dźwiękach (ładowanie nowego magazynka, rykoszet czy też świst kuli koło głowy). DICE zawsze przykładało sporą wagę do udźwiękowienia swojej produkcji i tutaj studio ponownie stanęło na wysokości zadania.

Na plus mogę również zaliczyć „mięsistość” pojedynków na bliski dystans i realizację starć wręcz. Animacja zabicia przeciwnika nożem w Battlefieldzie 3 i 4 była oczywiście satysfakcjonująca, ale tutaj nabrało to większego dynamizmu i brutalności. Dodatkowo mamy możliwość wsadzenia komuś pod żebro bagnetu dzięki całkiem efektywnej szarży. W trakcie jednego z rozegranych meczów sam padłem ofiarą bagnetu i przyznam, że można się wzdrygnąć, kiedy zdążycie się odwrócić, ale nie jesteście już w stanie zapobiec swojej śmierci, bo przeciwnik jest zbyt blisko.

Michał Mańka

Michał Mańka

Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w kwietniu 2015 roku od odpowiadania na maile i przygotowywania raportów w Excelu. Później zajmował się serwisem Gameplay.pl, działem publicystyki na Gamepressure.com i jego kanałem na YouTube, w międzyczasie rozwijając swoje umiejętności w tvgry.pl. Od 2019 roku odpowiadał za stworzenie i rozwijanie kanału tvfilmy, a od 2022 roku jest redaktorem prowadzącym dział wideo, w którego skład w tym momencie wchodzi tvgry, tvgry+, tvfilmy oraz tvtech. Zatrudnienie w GRYOnline.pl po części zawdzięcza filologii angielskiej. Mimo że obecnie pracuje na wielu frontach, najbliższy jego sercu nadal pozostaje gaming. W wolnych chwilach czyta książki, ogląda seriale i gra na kilku instrumentach. Nieprzerwanie od lat marzy o posiadaniu Mustanga.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.