Czym mogłaby być gra Battlefield 5, czyli nasza lista życzeń - Strona 6
Od momentu wydania ostatniej militarnej części serii minęły już ponad dwa lata, nadszedł więc czas na kolejny projekt DICE. Nim jednak doczekamy się oficjalnej zapowiedzi, zastanówmy się, czego w ogóle spodziewamy się po Battlefieldzie 5.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Battlefield 1 – najlepszy Battlefield od czasów Bad Company 2

Na sam koniec pozostawiłem sobie drobne marzenie fana „Pola bitwy”. Battlefield Vietnam miał jedną niezwykle ciekawą cechę, która niewątpliwie rozruszałaby dość skostniałą serię – asymetryczne frakcje. I nie mam tu na myśli pojedynczych rodzajów broni czy gadżetów, którymi miałyby różnić się strony konfliktu, chodzi mi o faktyczną zmianę dostępnego wyposażenia dla każdej z frakcji. W grze Battlefield Vietnam siły Stanów Zjednoczonych były wyposażone w ciężkie czołgi oraz bombowce, a wietnamscy żołnierze, niebędący w posiadaniu podobnego sprzętu, dostali w zamian uzbrojenie, które pomagało im zwalczyć potencjalną przewagę wojsk amerykańskich. Gdyby kolejna gra z serii miała przywrócić taką mechanikę, wymagałoby to ogromnej pracy ze strony deweloperów – zbalansowanie rozgrywki przy tak wielu wpływających na nią czynnikach zdecydowanie nie jest łatwym zadaniem. Należy przy tym pamiętać, że konflikt asymetryczny wymagałby od każdego gracza nauczenia się zupełnie odmiennych taktyk dla każdej z frakcji, co mogłoby potencjalnie wpłynąć na przystępność produktu dla większego grona odbiorców. Wydaje mi się, że stagnacja i serwowanie wciąż tego samego na dłuższą metę nie przysłużą się marce. Poza tym, fani Battlefielda, którzy wiernie trwają przy serii od wielu lat, nie będą mieli nic przeciwko, jeśli gra stanie się trudniejsza, prawda?

Battlefield Vietnam to jedyna gra w serii, która posiada możliwość transportowania pojazdów naziemnych za pomocą helikoptera. Zdecydowanie nie miałbym nic przeciwko, gdyby ten pomysł również został przywrócony w kolejnej odsłonie.
Czym więc powinien być Battlefield 5? Zdecydowanie chciałbym, żeby była to ewolucja tego, co już znamy, a nie rewolucja i odejście od dotychczasowego dorobku studia. Battlefield jest mocnym graczem na rynku strzelanek, z pewnymi cechami szczególnymi, które stanowią znak rozpoznawczy serii. Byłbym najbardziej uradowany z powrotu do czasów II wojny światowej, ale nie mówię „nie” innym rozwiązaniom, o ile będą przynajmniej na takim poziomie, jaki reprezentuje ostatnia (militarna) odsłona cyklu.